Drukuj Powrót do artykułu

Zwierzchnik Kościoła Ormiańskiego krytykuje „barbarzyńskie akty” Azerbejdżanu

16 maja 2024 | 19:00 | ts | Eczmiadzyn Ⓒ Ⓟ

Katolikos Karekin II domaga się godnych negocjacji pokojowych między Armenią a Azerbejdżanem, a także ochrony ormiańskich dóbr kultury chrześcijańskiej w Górskim Karabachu (Arcach). Duchowy zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego powtórzył swoje żądania w rozmowie z biskupem Innsbrucku Hermannem Glettlerem, którego w tych dniach przyjął w siedzibie Kościoła w Eczmiadzynie niedaleko Erywania.

W rozmowie z towarzyszącymi biskupowi dziennikarzami katolikos skrytykował „barbarzyńskie działania” Azerbejdżanu, który chce całkowicie wymazać historię i istnienie narodu ormiańskiego i chrześcijaństwa w Górskim Karabachu. Kościoły są coraz częściej niszczone, a cmentarze zrównywane z ziemią. Karekin II niepokoi się też niepewnym obecnie losem ponad 4000 niechronionych zabytków kultury w Górskim Karabachu, w tym około 300 kościołów i klasztorów, a także wielu cmentarzy.

Azerbejdżan zaatakował Górski Karabach 19 września 2023 roku. Dzięki militarnej przewadze wojna została rozstrzygnięta już po jednym dniu. Atak poprzedziła trwająca około dziewięciu miesięcy całkowita blokada Górskiego Karabachu przez Azerbejdżan. Ponad 100 tys. Ormian zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów w ciągu jednej nocy. Pod koniec 2023 roku Arcach oficjalnie przestał istnieć. Już po wojnie w Karabachu w 2020 roku uciekło stamtąd na stałe do Armenii do 30 tys. Ormian, co oznacza, że ten mały kraj przyjął i zaopiekował się ponad 130 tys. przesiedleńców lub nadal próbuje to zrobić i zintegrować ich.

W ostatnich miesiącach Karekin II wielokrotnie oficjalnie wzywał do spójności społecznej i narodowej w Armenii. Jest to jedyny sposób, aby oprzeć się ekspansjonistycznym dążeniom Azerbejdżanu i wkraczaniu na terytorium Armenii. Rząd nie tylko zrobił zbyt mało, aby wesprzeć Górski Karabach, ale także źle prowadził negocjacje. Co więcej, bez gwarancji ze strony Zachodu czy Rosji, ubolewa katolikos wszystkich Ormian.

W rozmowie z dziennikarzami Karekin II przypomniał, że prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew otwarcie wyraził swoje niezadowolenie z dotychczasowych osiągnięć. Odniósł się do azerskich roszczeń do wiosek w Armenii i korytarza na południu kraju, który ma połączyć Azerbejdżan z enklawą Nachiczewan. W żadnym momencie negocjacji nie podkreślono, że Ormianie z Górskiego Karabachu mają prawo do bezpiecznego powrotu do ojczyzny. Całkowicie niepewny jest również los żołnierzy i polityków Arcachu w rękach Azerbejdżanu.

Katolikos wszystkich Ormian nie chciał angażować się w kwestie międzynarodowe, geostrategiczne. Podkreślił, że Ormiański Kościół Apostolski jest Kościołem ogólnoświatowym, większość wiernych żyje rozproszona po całym świecie. Tym ważniejsze jest dla Kościoła utrzymywanie dobrych stosunków ze wszystkimi krajami, odpowiedział katolikos na pytanie przedstawiciela agencji katolickiej Kathpress, w jaki sposób jego Kościół chce się pozycjonować w obszarze napięć między istniejącymi stosunkami z Rosją a możliwym bliższym zbliżeniem z UE.

Armenia jest obecnie wstrząsana poważnymi wewnętrznymi zawirowaniami politycznymi. W ostatnich dniach coraz więcej osób demonstruje przeciwko polityce premiera Nikola Paszyniana. Jedną z czołowych postaci w ruchu protestu przeciwko Paszynianowi jest ormiańsko-apostolski arcybiskup Tawusz, Bagrat Galstanian. Jest on bezpośrednio zainteresowany negocjacjami politycznymi. W połowie kwietnia rząd Paszyniana podjął decyzję o zwróceniu Azerbejdżanowi czterech wiosek w przygranicznym regionie Tawusz, które Armenia okupowała w latach 90. XX wieku. Jednocześnie oba kraje zgodziły się, by sporna linia graniczna w regionie stała się wiążąca.

Również władze Kościoła Ormiańskiego zajęły już jasne stanowisko. „Uważamy, że bardzo niebezpieczne są działania na obszarach przygranicznych Tawuszu, prowadzone w imię wytyczania i oznaczania granic” – napisano kilka dni temu w oświadczeniu Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Abp Galstanian potwierdził to w rozmowie z biskupem Glettlerem i Kathpress w Erywaniu. Nie chciał też mówić o demonstracjach politycznych przeciwko rządowi, ale o „narodowym ruchu duchowym”. Zapewnił też, że za tym ruchem stoi również katolikos Karekin II.

Oprócz trudnej sytuacji politycznej w Armenii, katolikos Karekin II podkreślił dobre stosunki z Kościołem w Austrii. Przypomniał, że wielu ormiańskich duchownych (np. sam katolikos, czy obecny ormiański biskup Wiednia, Tiran Petrosian) studiowało w Austrii. Istnieją długotrwałe osobiste przyjaźnie. Zwierzchnik Kościoła Ormiańskiego już kilkakrotnie bywał z wizytą w Austrii. W Armenii mógł też powitać kilku biskupów austriackich. Katolikos Karekin II jest w przyjaznych stosunkach z kardynałem Christophem Schönbornem; od 2001 roku jest protektorem wiedeńskiej fundacji ekumenicznej „Pro Oriente”.

Katolikos jest również blisko związany z salzburskim Centrum Studiów Chrześcijańskiego Wschodu (ZECO). Pod kierownictwem eksperta ds. Armenii Jasmine Dum-Tragut, ośrodek ten intensywnie pracuje nad zachowaniem dziedzictwa chrześcijańskiego w Górskim Karabachu.

Według Karekina II, wizyta bp. Glettlera w Armenii, podobnie jak niedawna wizyta biskupa Grazu-Seckau, Wilhelma Krautwaschla kilka tygodni temu, są zachętą dla Kościoła ormiańskiego i narodu ormiańskiego. Pochwalił również pracę i współpracę między austriackimi i ormiańskimi organizacjami Caritas. Od około 20 lat Armenia jest krajem priorytetowym dla Caritas diecezji Innsbruck i diecezji Feldkirch.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.