Drukuj Powrót do artykułu

10. rocznica poświęcenia kościoła pw. św. Anny na wrocławskim Oporowie

12 października 2024 | 12:59 | mraj | Wrocław Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. swanna-wroclaw.pl

We wspólnocie Kościoła najłatwiej dziś zauważyć poranione oblicze Chrystusa. Czy wtedy też kochasz Jezusa i Jego Kościół? – pytał abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Z okazji 10. rocznicy poświęcenia kościoła pw. św. Anny na wrocławskim Oporowie, abp Józef Kupny sprawował uroczystą Eucharystię.

W homilii tłumaczył, że Eucharystia jest początkiem i zapowiedzią udziału w uwielbieniu Boga w niebie. Jest również wyznaniem wiary w komunię między Kościołem pielgrzymującym, do którego się zaliczamy, a aniołami i świętymi. Z nimi już teraz śpiewamy Bogu pieśń chwały i uwielbienia.

– Spotkanie dwóch rzeczywistości – ziemskiej i niebieskiej dokonuje się w świątyni. Jako budowla stanowi ona centrum życia parafialnego. Dawniej nie wszystkie kościoły posiadały swoich patronów. Były też anonimowe, wybudowane przez zamożnych ludzi. Władze kościelne nie nadawały im patronów. Ale te które posiadały wezwanie, miały szczególną rangę, gdyż cieszyły się opieką świętego – tłumaczył metropolita wrocławski.

Apelował, by sobie uświadomić, czym tak naprawdę jest parafia. To wspólnota wspólnot modlitewnych i rodzinnych. Na jej czele stoi proboszcz, wspomagany przez wikariuszy i bliskich współpracowników.

– A czy mamy w sobie miłość do Kościoła zbudowanego z żywych kamieni? Jezus o to zapytał kiedyś Piotra: „Czy Mnie miłujesz?”. Chrystus zadaje to pytanie każdemu z nas. Czy Mnie – obecnemu w Kościele, który założyłem – miłujesz? Czy miłujesz Mnie, patrząc na moją umęczoną twarz i na moje rany? Łatwo być uczniem, kiedy Jezusa podziwia tłum, bo czyni cuda. Ale kiedy szedł z krzyżem, nawet ci najbliżsi uczniowie Go opuścili – przypomniał abp Kupny.

I pytał, czy wierni kochają również ten Kościół, w którym poraniona twarz Jezusa jest szczególnie widoczna. – Wspólnota Kościoła tak właśnie dziś wygląda – ma oblicze Jezusa cierpiącego ze względu na naszą grzeszność. W tej wspólnocie Kościoła najłatwiej zauważyć teraz poranione oblicze Chrystusa. Czy wtedy też kochasz Jezusa i Jego Kościół? – pytał wciąż pasterz Kościoła wrocławskiego.

Wyjaśniał, co to znaczy prawdziwie kochać Kościół: dawać świadectwo o Chrystusie, przekazywać wiarę następnym pokoleniom, pozostawać w jedności z następcą św. Piotra i z biskupami.

– Dzisiaj wielu ulega złudzeniu, że wiedzą lepiej, jak ma wyglądać Kościół, że mają receptę na jego bolączki. Tymczasem właściwa droga nawrócenia i odnowy wiedzie w naszej diecezji przez zaangażowanie w prace synodu. Dlatego proszę o udział w tych pracach i o wsparcie modlitewne. Wspólnie podejmijmy ten wysiłek. My nie realizujemy czyjegoś planu, ale trwamy na modlitwie, słuchamy siebie wzajemnie i pozwalamy działać Duchowi Świętemu – mówił hierarcha.

Zwrócił także uwagę na niebezpieczne praktyki, które zrodziły się po pandemii. Chodzi o oglądanie transmisji Mszy świętych, zamiast uczestniczenie w nich na żywo w kościele.

– Czasem ktoś wypije przy tym kawę, a jak zadzwoni telefon, to zatrzyma liturgię w komputerze czy telewizorze, żeby porozmawiać. Tak nie może być. Nasze spotkanie z Jezusem w kościele, w świętym miejscu, to nie jest to samo, co oglądanie transmisji. One są przeznaczone dla ludzi chorych – uwrażliwiał metropolita wrocławski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.