Drukuj Powrót do artykułu

150 lat temu urodził się Arnold Schönberg – „muzyczny rewolucjonista”

14 września 2024 | 19:00 | DW, tom | Wiedeń Ⓒ Ⓟ

Kompozytor, malarz, wynalazca techniki 12-tonowej – „muzyczny rewolucjonista” Arnold Schönberg urodził się 150 lat temu, 13 września 1874 r. Świat muzyki świętuje jednego ze swoich wielkich twórców, który skomponował m.in. dzieło pt. „Ocalały z Warszawy” poświęconego likwidacji warszawskiego getta. Był człowiekiem religijnym czemu dał wyraz m.in. w operze „Mojżesz i Aaron”.

Arnold Schönberg uwolnił muzykę z tradycyjnych kajdan. Miała rozwijać się indywidualnie. To, co na początku może brzmieć jak anarchia w pięknie zorganizowanym muzycznym kosmosie, było decydującym punktem zwrotnym. Nie tylko w historii muzyki, ale także w życiu i twórczości Arnolda Schönberga. „Kompozytor – prawdziwie twórczy – komponuje tylko wtedy, gdy ma do powiedzenia coś, co nie zostało jeszcze powiedziane i co, jak jest przekonany, musi zostać powiedziane: muzyczne przesłanie do melomana” – wyjaśnił kiedyś Schönberg. Kiedy zmarł w Los Angeles w 1951 roku w wieku 77 lat, pozostawił po sobie różnorodną spuściznę – muzyczną, artystyczną a także polityczną.

„Arnold Schönberg był nie tylko kompozytorem i malarzem, ale także niezwykle ważnym nauczycielem, pedagogiem, pisarzem, teoretykiem i wynalazcą” – zwraca uwagę Ulrike Anton, dyrektor Centrum Arnolda Schönberga w Wiedniu. „Zainspirował całe stulecie swoją wiarą w postęp” – dodaje.

„Zawsze istnieje przyszłość dla każdego, kto jest gotowy przekraczać granice” – to było jedno z jego przewodnich przekonań.  Samouk Schönberg reorganizował sztukę. Był mistrzem w ponownym przemyśleniu i reorganizacji sztuki w całej jej różnorodności. Już sama jego kariera muzyczna świadczy o tym, że rozwijał się przez całe życie. Jako samouk zaczął grać na skrzypcach i komponować w wieku ośmiu lat. Muzycznie wywodzi się z okresu późnego romantyzmu” – mówi Anton. Jego wielkimi wzorami do naśladowania byli Johannes Brahms (1833-1897) i Gustav Mahler (1860-1911). Ale Schönberg znalazł również inspirację w dziełach Ludwiga van Beethovena (1770-1827) i Johanna Sebastiana Bacha (1685-1750). „Przetwarzał ślady przeszłości – a następnie przenosił je na zupełnie nowe rejony” – zaznaczyła Anton. Schönberg poświęcił się również malarstwu, pisał teksty społeczno-polityczne i próbował swoich sił przy wynalazkach technicznych.

W młodości uczęszczał na koncerty plenerowe w wiedeńskim Praterze, a w wieku dziewięciu lat rozpoczął naukę gry na skrzypcach. W 1899 roku, zaledwie 16 lat później, skomponował już swój pierwszy duży utwór, sekstet smyczkowy „Verklärte Nacht” (Przemieniona noc). Następnie powstały takie utwory jak „Friede auf Erden” (Pokój na Ziemi) op. 13; Symfonia kameralna op. 9; Kwartety smyczkowe nr 1 op. 7 i nr 2 op. 10; „Erwartung” (Oczekiwanie) op. 17 – a przede wszystkim słynne „Gurre-Lieder” (Pieśni Gurre).

Podczas gdy pracował nad swoją muzyką, Schönberg również malował, począwszy od około 1907 roku. Na papierze lub płótnie tworzył ekspresyjne portrety i autoportrety lub delikatnie kolorowe eksploracje natury, a także nowoczesne interpretacje tematów religijnych, takie jak żółta „Christus-Vision” (Wizja Chrystusa) z 1919 roku.

Ale Arnold Schönberg jest najbardziej znany z muzycznego przełomu. Od 1908 roku zaczął kwestionować tradycyjne granice tonalności, która była dominującą zasadą w większości zachodniej muzyki od XVII wieku i która nadal kieruje zasadami kompozycji muzyki, którą jesteśmy przyzwyczajeni słyszeć dzisiaj. Jego Kwartet smyczkowy nr 2 (1907/1908) uważany jest za wczesny kamień milowy muzyki atonalnej.

Artysta popadł w kryzys twórczy, w wyniku którego do 1920/21 roku opracował zupełnie nową metodę komponowania – „technikę 12-tonową”, w której wykorzystywane są wszystkie białe i czarne klawisze fortepianu w obrębie oktawy – 12 tonów – wykraczając daleko poza nuty należące do tradycyjnych skal durowych i molowych. Technika Schönberga nakazywała powtórzenie dowolnej nuty dopiero po jednokrotnym zagraniu wszystkich 12 nut chromatycznych. Dzięki temu systemowi Schönberg nadał swoim utworom podstawy teoretyczne.

„Rozwój tej metody czyni Schönberga jednym z największych innowatorów w historii”, zaznacza Ulrike Anton, dodając, że jest „porównywalny z secesyjnym architektem Otto Wagnerem (1841-1918), filozofem Ludwigiem Wittgensteinem (1899-1951), psychoanalitykiem Zygmuntem Freudem (1856-1939) lub fizykiem Albertem Einsteinem (1879-1955)”.

Wszyscy bohaterowie wiedeńskiego modernizmu mieli jedną wspólną cechę: podzielali ducha optymizmu, który charakteryzował początek XX wieku. Niemniej jednak od czasu do czasu powracał do tonalnego stylu kompozycji: „Tęsknota za powrotem do starszego stylu zawsze była we mnie silna; i od czasu do czasu musiałem poddać się tej potrzebie. Czasami piszę więc muzykę tonalną” – wyjaśniał Schönberg w 1948 roku.

Kiedy naziści przejęli władzę w 1933 roku, Schönberg opuścił Niemcy, gdzie zajmował stanowisko profesora, i wraz z rodziną wyjechał do Paryża. „W końcu nauczyłem się lekcji narzuconej mi w zeszłym roku i nie zapomnę jej. Nie jestem ani Niemcem, ani Europejczykiem, a może nawet ledwie człowiekiem, ale jestem Żydem” – stwierdził.

W Paryżu powrócił do judaizmu, wcześniej przechodząc z judaizmu na protestantyzm. Świadkiem ceremonii w paryskiej synagodze był jego kolega artysta malarz Marc Chagall (1887-1985).

Później, w 1933 roku, kompozytor wyemigrował do USA. „The Enigma of Modern Music Arrives” (Nadchodzi Enigma współczesnej muzyki), brzmiał nagłówek jednego z wiodących magazynów muzycznych w tamtym czasie. Po nauczaniu w Nowym Jorku i Bostonie, Schönberg przeniósł się do Los Angeles i ostatecznie został obywatelem USA.

Wpływ Schönberga na muzykę XX wieku był ogromny. Rozwój techniki kompozytorskiej i teorii muzyki – od atonalności przez technikę 12-tonową po muzykę serialną i wreszcie elektroniczną – wszystko to można prześledzić zaczynając od Schönberga. Lista jego uczniów brzmi jak „kto jest kim” w historii muzyki współczesnej.

Arnold Schönberg cierpiał na triskaidekafobię, czyli na lęki związane z przesądem o pechowości liczby trzynaście. Żaden z jego utworów nie był oznaczony tym felernym numerem. Numerował je następująco: 12, 12A, 14.

W 1947 r. napisał dedykowane Natalii Koussewickiej atonalne dzieło dla recytatora, chóru męskiego i orkiestry pt. „Ocalały z Warszawy”. Tekst do tego przejmującego utworu stanowiły relacje świadków likwidacji warszawskiego getta. Zawiera on m. in. modlitwę Szema Izrael: „Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jeden jest”.

Schönberg był człowiekiem religijnym, czemu dawał wyraz w swoich utworach. Pomimo przejścia na protestantyzm w młodości był celem antysemickich ataków od 1921 roku. Wstrząśnięty taką zjadliwością, postanowił powrócić do swoich korzeni, rozwijając jednocześnie wysoce osobistą interpretację Starego Testamentu, czemu dał wyraz w jednym z ostatnich swoich dzieł pt. „Mojżesz i Aaron”.  To, co początkowo miało być kantatą, szybko nabrało wymiarów oratorium. Ostatecznie projekt przerodził się w filozoficzną operę, która stawiała przeciwko sobie nie tylko dwóch braci, Mojżesza i Arona, ale także radykalizm i kompromis, zagmatwany dyskurs i liryczną wylewność na tle kapryśnej społeczności uosabianej przez duży chór. W pierwszym akcie wybrzmiewają słowa: „Niewyobrażalny, bo niewidzialny, bo niezmierzony, bo nieskończony, bo wieczny, bo wszechobecny, bo wszechmocny”. Niemieckie libretto zostało napisane przez kompozytora na podstawie Księgi Wyjścia.

Jednak Schönberg nigdy nie przypadł do gustu szerokiej publiczności, mimo że tego pragnął: „Nie ma nic, za czym tęsknię bardziej intensywnie, niż bycie branym za lepszego Czajkowskiego – na litość boską: trochę lepszego, ale to naprawdę wszystko. A jeśli już, to żeby ludzie znali moje melodie i je gwizdali” – napisał do przyjaciela w 1947 roku.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.