44. Piesza Pielgrzymka Opolska dotarła na Jasną Górę

44. Piesza Pielgrzymka Opolska dotarła na Jasną Górę. Pod obraz Matki Bożej udały się delegacje grup pątniczych. Mszy św. na jasnogórskich wałach Jasnej Góry przewodniczył bp Andrzej Czaja. Pielgrzymka opolska miała w tym roku formę sztafety. Każdego dnia w poszczególnych strumieniach pielgrzymki szły tylko dwie grupy po 30 pątników każda, przebywając po około 15 kilometrów. Łącznie do Matki Bożej wędrowało około tysiąca osób. Znacznie więcej było pielgrzymów duchowych, którzy słuchali konferencji i uczestniczyli w modlitwach za pośrednictwem internetu.

Przedstawiciele grup pielgrzymich wyruszyli w sobotę przed 8.00 rano spod częstochowskiego kościoła św. Piotra i Pawła. Wielu z nich przywiozło grupowe znaczki i krzyże.

Halina Cembrzyńska i Łukasz Krzysztofka przyjechali do Częstochowy z Zawadzkiego, są pątnikami z grupy „dwójka” fioletowa.

– Dla mnie to jest bardzo ważne, żeby tutaj być. Pielgrzymuję na Jasną Górę co roku od 33 lat – mówi pani Halina. – Bardzo chciałam mój plecak próśb i podziękowań zanieść pod obraz Matki Bożej.

– Sierpień to jest dla mnie szczególny czas. Nie umiem go sobie bez pielgrzymki wyobrazić (44. Piesza Pielgrzymka Opolska jest moją 19.) – dodaje pan Łukasz. – Zawsze tak planuję urlop, żeby mieć czas na wędrówkę do Matki Bożej, żeby się naszej Pani pokłonić.

Pielgrzymów przed szczytem Jasnej Góry powitał bp Andrzej Czaja. Modlił się z każdą z grup, każdej udzielał błogosławieństwa. Niektórzy pielgrzymi prosili o indywidualne błogosławieństwo i robili sobie z ordynariuszem opolskim pamiątkowe zdjęcia.

– Bardzo nam zależało, by tradycja corocznego pielgrzymowania z Nysy, Opola, Kędzierzyna-Koźla, Głubczyc, Raciborza i Kluczborka na Jasną Górę nie została przerwana – powiedział bp Andrzej Czaja. – I nie tylko o ciągłość tradycji chodzi. Doroczna pielgrzymka dla lokalnego Kościoła jest czasem budzenia ducha pielgrzymiego. Świadomość, że jesteśmy pielgrzymami na ziemi i zmierzamy do wiecznej ojczyzny, jest bardzo ważna. Konieczna, byśmy się nie pogubili i nie przeinwestowali w to, co ziemskie. A bardziej inwestowali w to, co duchowe.

Przed mszą św. był czas na przejście pod obraz Matki Bożej Częstochowskiej i na chwilę modlitwy przy nim. Po wspólnym odmówieniu różańca tegoroczni pątnicy, ich bliscy i przyjaciele oraz pielgrzymi, którzy kroczyli na Jasną Górę w latach ubiegłych, uczestniczyli w mszy św. Przyjechali na nią z różnych stron diecezji opolskiej.

Liturgii na szczycie Jasnej Góry przewodniczył biskup opolski. – Najświętszy Sakrament to największy dar, jaki niebo daje nam ludziom – mówił bp Czaja w homilii. – Słowa „Oto wielka tajemnica wiary” uświadamiają nam, że Eucharystii nie da się „uchwycić” bez żywej wiary. W Eucharystii to, co nadprzyrodzone, co Boskie, wkracza w nasz świat, w ludzkie bytowanie. Nie umiemy tej tajemnicy ani pojąć, ani wypowiedzieć. Niezbędna jest nam wiara Kościoła, razem zatem wyznajemy, że msza św., czyli Wieczerza Pańska, jest zawsze i nierozdzielnie ofiarą utrwalającą ofiarę krzyża, pamiątką Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa i zarazem świętą Ucztą. Kościół wyznaje, że Eucharystia stwarza możliwość udziału w ofierze Pana Jezusa na Golgocie.

W sztafetowej pielgrzymce brało udział łącznie we wszystkie dni i na różnych odcinkach trasy około tysiąca osób.