Drukuj Powrót do artykułu

75 lat temu – kiedy papież ekskomunikował komunistów

02 lipca 2024 | 04:00 | KNA, tom | Rzym Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Alexandr Popadin / Unsplash

W lipcu 1949 r. we włoskich kościołach parafialnych w całym kraju pojawiły się ogłoszenia. Brzmiały one następująco: „Ogłoszenie kościelne. Następujące osoby popełniają grzech śmiertelny i nie mogą otrzymać rozgrzeszenia: 1. każdy, kto jest członkiem partii komunistycznej. 2. każdy, kto w jakikolwiek sposób propaguje ich działalność. 3. każdy, kto głosuje na nich lub ich kandydatów. 4. każdy, kto pisze, czyta lub rozpowszechnia prasę komunistyczną (…)”. I dalej: każdy, kto wyznaje, broni i rozpowszechnia „materialistyczną i antychrześcijańską doktrynę ateistycznego komunizmu” jest tym samym „ekskomunikowany i odszedł od wiary”.

Kampania została zainicjowana watykańskim dekretem z 1 lipca 1949 r., w którym Święte Oficjum, jak wówczas nazywano watykańską Dykasterię Doktryny Wiary, odpowiedziało na cztery pytania dotyczące partii komunistycznej. Odpowiedzi były podobne do tych zawartych w ogłoszeniach parafialnych. Sam papież zatwierdził dekret dzień wcześniej.

Tło historyczne

Od dawna było wiadomo, że Pius XII nie miał zbyt dobrego zdania o komunistach. W marcu 1946 roku upomniał kapłanów Rzymu, że prawem i obowiązkiem Kościoła jest „pouczanie wiernych … pouczać wiernych w odniesieniu do wszystkiego, co … jest niezgodne z ich własnym nauczaniem, a zatem nie do przyjęcia dla katolików, niezależnie od tego, czy są to systemy filozoficzne czy religijne …”. W orędziu bożonarodzeniowym wzywał: „Żaden chrześcijanin nie ma prawa znużyć się walką z antyreligijną falą współczesności”.

Jednak to, co wydaje się ciekawe i zabawne w słynnej włosko-francuskiej komedii „Don Camillo i poseł Peppone” z 1955 r. ze słynnym aktorem Fernandelem, miało poważne podłoże w powojennych Włoszech. Antyfaszystowski sojusz włoskiego ruchu oporu (Resistenza), składający się z komunistów, socjalistów, katolików, monarchistów i republikanów, rozpadł się po zakończeniu wojny.

Wkrótce wszystko zaczęło się kręcić wokół tego, kto ma jakie wpływy w konwencie konstytucyjnym. Papież, kuria i biskupi zrobili wszystko, co w ich mocy, aby wzmocnić młodą Chrześcijańską Demokrację. Kościół katolicki wierzył, że jego „chrześcijańska koncepcja państwa” jest najlepszym sposobem na ochronę własnych idei. Pod żadnym pozorem nie wolno było narażać na szwank kompromisu zawartego w traktatach laterańskich z 1929 r.

Pomimo przytłaczającego zwycięstwa Chrześcijańskich Demokratów w wyborach parlamentarnych w 1948 r. z wynikiem nieco poniżej 49 proc., Włoska Partia Komunistyczna (PCI) i Włoska Partia Socjalistyczna (PSI) pozostały dominującymi partiami w kraju przez dziesięciolecia. Fakt, że tylko włoskie stowarzyszenia zostały wymienione w kościelnym zakazie członkostwa w organizacjach komunistycznych, jasno pokazał, że Kuria Rzymska zajmowała się przede wszystkim włoskimi komunistami.

Nowe wysiłki na rzecz dialogu odrzucone

Dekret wywołał ostre kontrowersje, nawet wśród niektórych ruchów katolickich, które postrzegały swoje postulaty również jako reprezentowane przez PCI. Zaledwie pięć tygodni później Święte Oficjum musiało ich uspokoić: wykluczenie z sakramentów nie dotyczyło ślubów kościelnych.

Pomimo całego podekscytowania, historycy uważają, że dekret nie miał praktycznie żadnego wpływu, a w rzeczywistości przyniósł odwrotny skutek. Sam Pius XII zasugerował to w przemówieniu do robotników w Terni w 1956 r. „Bezbożny materializm” był wśród nich mocno zakorzeniony. Zastanawiał się, jak „taki upór jest nadal możliwy wśród dużej części dobrej klasy robotniczej”.

Kiedy wkrótce potem lewicowi katolicy zapytali, czy dialog z komunistami jest możliwy, przynajmniej tymczasowo, Watykan odmówił. To zmyliłoby wiernych w krajach rządzonych przez komunistów. Zamiast tego, w kwietniu 1959 roku, rozszerzono zakaz na partie i kandydatów, którzy „sprzymierzają się z komunistami i pomagają im poprzez swoje postępowanie”. Reformatorski papież Jan XXIII wyraził zgodę.

Debaty na temat postaw pozostają aktualne

Dekrety nie zostały formalnie anulowane do dziś. Raczej życie i historia uwypukliły surowe decyzje – mimo że Sobór Watykański II (1962-1965) również potępił ateistyczne i materialistyczne nauki w swojej konstytucji „Gaudium et spes”.

Jednak spór między katolikami a Zielonymi na Zjeździe Katolików Niemieckich – Katholikentagu w Akwizgranie w 1986 r. w sprawie aborcji oraz deklaracja wydana przez niemieckich biskupów w lutym 2024 r. przeciwko AfD w sprawie niezgodności etnicznego nacjonalizmu z wiarą chrześcijańską dowodzą, że debaty na temat stosunku katolików do systemów politycznych i światopoglądów jeszcze się nie zakończyły.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.