Przemówienie przed opuszczeniem Betlejem w Autonomii Palestyńskiej 13 maja 2009r.
Rok: 2009
Autor: Benedykt XVI
Panie Prezydencie, Drodzy Przyjaciele!
Dziękuję wam za wielką uprzejmość, jaką mi okazaliście przez cały ten dzień, który spędziłem w waszym towarzystwie, tutaj na Terytoriach Palestyńskich. Jestem wdzięczny panu prezydentowi Mahmudowi Abbasowi za jego gościnność i uprzejme słowa. Byłem głęboko poruszony słuchając świadectw mieszkańców, którzy mówili nam o warunkach życia tutaj na Zachodnim Brzegu i w Gazie. Zapewniam was wszystkich, że jesteście w mym sercu i że pragnę ujrzeć pokój i pojednanie na tych udręczonych ziemiach.
Był to doprawdy dzień pamiętny. Przybywając rano do Betlejem z radością sprawowałem Mszę św. wraz z wielką rzeszą wiernych w miejscu narodzenia Jezusa Chrystusa, światła narodów i nadziei świata. Widziałem, jaką troską otaczane są dzisiejsze dzieci w Szpitalu Pediatrycznym Caritas. Z bólem doświadczyłem sytuacji uchodźców, którzy podobnie jak Święta Rodzina musieli opuścić swe domy. Widziałem też przylegający do obozu i rzucający cień na sporą część Betlejem mur, który wdziera się w wasze terytoria, oddzielając sąsiadów i dzieląc rodziny.
Obraz ten przywiódł mi na pamięć bolesne wspomnienia muru w mojej ojczyźnie, który tak długo oddzielał Wschód od Zachodu, wyznaczając posępną granicę wzajemnej wrogości. Dwadzieścia lat temu, gdy podziały powodujące jego istnienie zostały ostatecznie przezwyciężone, ten mur runął.
Niech doświadczenie Berlina będzie źródłem nadziei dla ludów tych ziem. Pomimo, iż okoliczności były różne, wydarzenia roku 1989 wskazują, że mury nie trwają wiecznie. Mogą zostać rozebrane. Jednak najpierw trzeba usunąć mury, które budujemy wokół naszych serc, przeszkody, które wznosimy przeciw naszym bliźnim.
Dlatego właśnie w moich słowach pożegnalnych pragnę raz jeszcze zaapelować o otwartość i wielkoduszność ducha, o położenie kresu nietolerancji i wykluczeniu. Nieważne, jak dany konflikt może wydawać się trudny do rozwiązania czy zadawniony. Zawsze są podstawy do nadziei, że może zostać rozwiązany, że cierpliwe i wytrwałe wysiłki tych, którzy pracują dla pokoju i pojednania, przyniosą w końcu owoce. Szczerze życzę narodowi palestyńskiemu, aby to nastąpiło niebawem i abyście mogli cieszyć się pokojem, wolnością i stabilnością, których od tak dawna wam brakuje.
Bądźcie pewni, że nadal będą korzystał z każdej okazji, by zachęcać tych, którzy prowadzą negocjacje pokojowe, by pracowali na rzecz sprawiedliwego rozwiązania, szanującego uzasadnione aspiracje zarówno Izraelczyków jak i Palestyńczyków. Ważnym krokiem w tym kierunku są starania Stolicy Apostolskiej o to, by niebawem wspólnie z Władzami Palestyńskimi utworzyć Stałą Dwustronną Komisję Roboczą, przewidzianą w Umowie Podstawowej, podpisanej w Watykanie 15 lutego 2000 r. (por. Umowa Podstawowa między Stolicą Apostolską a Organizacją Wyzwolenia Palestyny, art. 9).
Panie Prezydencie, Drodzy Przyjaciele!
Raz jeszcze dziękuję i zawierzam was wszystkich opiece Wszechmocnego. Niech Bóg spojrzy na każdego z was, na wasze rodziny i wszystkie bliskie wam osoby. Niech pobłogosławi naród palestyński pokojem.