Rozważanie Benedykta XVI przed modlitwą Anioł Pański 29 grudnia 2009 r.
Rok: 2009
Autor: Benedykt XVI
Drodzy bracia i siostry!
W tę niedzielę rozpoczynamy, z łaski Bożej, nowy Rok Liturgiczny, który otwiera się oczywiście Adwentem – czasem przygotowania do Narodzin Pana. Sobór Watykański II w konstytucji o liturgii stwierdza, że „z biegiem roku Kościół odsłania całe misterium Chrystusa, począwszy od Wcielenia i Narodzenia aż do Wniebowstąpienia, zesłania Ducha Świętego oraz oczekiwania błogosławionej nadziei i przyjścia Pańskiego”. „W ten sposób obchodząc misteria Odkupienia, Kościół otwiera bogactwa zbawczych czynów i zasług swojego Pana, tak że one uobecniają się niejako w każdym czasie, aby wierni zetknęli się z nimi i dostąpili łaski zbawienia” (Sacrosanctum Concilium, 102). Sobór podkreśla fakt, że centrum liturgii jest Chrystus niczym słońce, wokół którego jak planety krążą Najświętsza Maryja Panna – najbliższa – a następnie męczennicy i inni święci, którzy „wyśpiewują Bogu w niebie doskonałą chwałę i wstawiają się za nami” (tamże, 104).
Oto rzeczywistość Roku liturgicznego widziana, by tak rzec, „od strony Boga”. A ze strony – powiedzmy – człowieka, historii i społeczeństwa? Jakie może mieć znaczenie? Odpowiedź podsuwa nam właśnie droga Adwentu, którą dziś podejmujemy. Świat współczesny potrzebuje przede wszystkim nadziei: potrzebują jej narody rozwijające się, ale również te, które są gospodarczo rozwinięte. Coraz wyraźniej widzimy, że znajdujemy się w jednej i tej samej łodzi i musimy ratować się wszyscy. Przede wszystkim zdajemy sobie sprawę, widząc, jak upada tyle fałszywych pewników, że potrzebujemy niezawodnej nadziei, ta zaś znajduje się tylko w Chrystusie, który, jak czytamy w Liście do Hebrajczyków, jest „ten sam wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (13, 8). Pan Jezus przybył w przeszłości, przychodzi obecnie i przyjdzie w przyszłości. Ogarnia On wszystkie wymiary czasu, albowiem zmarł i zmartwychwstał, jest „Żywy”, a dzieląc z nami naszą ludzką doczesność, pozostaje na zawsze i daje nam stabilizację samego Boga. Jest „ciałem”, jak my, i „skałą”, jak Bóg. Ktokolwiek pragnie wolności, sprawiedliwości, pokoju, może podnieść się z upadku i unieść głowę,
ponieważ w Chrystusie bliskie jest wyzwolenie (por. Łk 21, 28), jak czytamy w dzisiejszej
Ewangelii. Możemy zatem stwierdzić, że Jezus Chrystus nie dotyczy wyłącznie chrześcijan czy tylko wierzących, ale wszystkich ludzi, albowiem On, który jest centrum wiary, jest również fundamentem nadziei. A nadzieja jest nieustannie potrzebna każdej ludzkiej istocie.
Drodzy bracia i siostry, Maryja Panna wciela w pełni ludzkość, która żyje w nadziei opartej na wierze w Boga żywego. Ona jest Panną Adwentu: jest mocno zakorzeniona w teraźniejszości, w „dziś” zbawienia; w swym sercu gromadzi wszystkie obietnice przeszłości; i jest wychylona ku wypełnieniu się przyszłości. Uczmy się od Niej, aby prawdziwie wkroczyć w ten czas
łaski oraz z radością i w sposób odpowiedzialny przyjąć wejście Boga w nasze dzieje osobiste i społeczne.
Po domówieniu modlitwy i udzieleniu zebranym błogosławieństwa papież powiedział po włosku m.in.:
Serdecznie pozdrawiam pielgrzymów włoskich, w szczególności tych, którzy wzięli udział w marszu zorganizowanym przez Movimento dell’Amore Familiare [ruch miłości rodzinnej], by zamanifestować miłość do Krucyfiksu, uznając jego wartość religijną, historyczną i kulturową.
Pochód ten przyszedł na plac spod pobliskiego kościoła S. Maria in Vallicella (zwanego chiesa nuova).