PRZEWODNIK KATOLICKI: Rozwód
Rok: 2010
Autor: Media katolickie
Prawo kanoniczne
Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Podczas ceremonii ślubnej kapłan, jako świadek urzędowy, stawia narzeczonym pytanie: „Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia?” Narzeczeni odpowiadają: „Chcemy”. W ten sposób przyjmują jeden z istotnych przymiotów małżeństwa: nierozerwalność. Oznacza ona, że małżeństwa nie można zawierać na określony czas, ale do końca życia jednej ze stron.
Ks. Jan Glapiak
Nierozerwalność małżeństwa
Mając na uwadze nierozerwalność małżeństwa, należy powiedzieć, że niemożliwe jest uzyskanie w sądzie kościelnym rozwodu. Trzeba jednak stwierdzić, że nie każde małżeństwo zawierane nawet według formy przepisanej prawem kanonicznym powoduje zaistnienie węzła małżeńskiego, który staje się źródłem jego nierozerwalności. Dzieje się to tylko wtedy, gdy małżeństwo jest ważnie zawarte. Mogą bowiem pojawić się takie okoliczności, które powodują nieważność małżeństwa, a ściślej mówiąc – jego nieważne zawarcie. W takiej sytuacji małżeństwo jest od razu nieważne, a właściwie należałoby powiedzieć, że w ogóle, od początku go nie ma. Nikt jednak nie może własną powagą ustalić nieważności małżeństwa. Rozstrzyganie tych spraw należy do wyłącznych kompetencji sądów kościelnych. W związku z tym mówimy o uzyskaniu orzeczenia nieważności małżeństwa. Niewłaściwe natomiast jest stwierdzenie, że sąd kościelny unieważnia małżeństwo, ponieważ suponuje to sytuację, w której małżeństwo zostało ważnie zawarte, a dopiero wyrok sądu kościelnego dokonał jego unieważnienia.
Sytuacja małżonków po rozwodzie cywilnym
Zatem, w sytuacji małżeństwa zawartego przed Bogiem i przed państwem (konkordatowego, czyli zawartego w jednej kościelnej ceremonii, bądź też najpierw w USC, a następnie w kościele) rozwód cywilny – jak zresztą podpowiada sama nazwa – nie rozwiązuje małżeństwa zawartego przed Bogiem, ani też nie wpływa na jego ważność. Jednym słowem, osoba, która miała ślub kościelny, a jest po rozwodzie, nadal trwa w związku małżeńskim przed Bogiem. Kościół w takiej sytuacji zgadza się na separację małżonków, podczas której pod pewnymi warunkami mogą oni przystępować do sakramentów, między innymi, jeśli wypełniają zobowiązania nałożone przez sąd cywilny wobec dzieci zrodzonych w ich małżeństwie. Jeżeli jednak któraś z osób cywilnie rozwiedzionych, a równocześnie związanych małżeństwem kościelnym, zawiera nowy kontrakt cywilny lub chociażby żyje w związku nieformalnym, wykracza przeciw szóstemu przykazaniu Bożemu: „Nie cudzołóż” i nie może przystępować do sakramentów.
Na temat tej sytuacji czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Kościół, będąc wierny słowom Jezusa Chrystusa: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo» (Mk 10, 11–12), nie może uznać nowego związku za ważny, jeśli ważne było pierwsze małżeństwo. Jeśli rozwiedzeni zawarli cywilnie inne związki małżeńskie, znajdują się w sytuacji, która obiektywnie wykracza przeciw prawu Bożemu. Dlatego nie mogą oni przystępować do Komunii eucharystycznej tak długo, jak długo trwa ta sytuacja” (n. 1650). Adhortacja apostolska Familiaris Consortio wyjaśnia, że osoby takie nie mogą przyjmować Komunii św., ponieważ ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości między Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia, a także dlatego, że dopuszczenie tych osób do Eucharystii wprowadzałoby wiernych w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa (n. 84). W konsekwencji, osoby żyjące ze sobą jedynie na podstawie kontraktu cywilnego lub w związku nieformalnym, nie mogą też pełnić pewnych funkcji w Kościele, np. rodzica chrzestnego bądź świadka bierzmowania. Jednak ta sama adhortacja poleca duszpasterzom, aby osoby te otoczyli specjalną troską (n. 84). Z taką też intencją w całej Polsce powstały duszpasterstwa osób mających jedynie „ślub cywilny”. Można o nie zapytać w każdej kurii.
Stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego
Jeśli relacje małżeńskie do tego stopnia są złe, że niemożliwe jest wznowienie wspólnoty małżeńskiej, a z drugiej strony istnieją pewne okoliczności, które mogły spowodować nieważne zawarcie małżeństwa, można udać się do sądu biskupiego swojej diecezji, by tam – podczas wstępnej rozmowy – rozeznać, czy sprawa nadaje się do wniesienia do sądu w celu stwierdzenia nieważności tego małżeństwa. Tam też kompetentna osoba wskaże, jak napisać i złożyć w sądzie skargę o orzeczenie nieważności małżeństwa. Taki wniosek można złożyć nawet wówczas, gdy jeszcze nie został orzeczony rozwód cywilny.
Po wniesieniu skargi strona, która to uczyni, stanie się stroną powodową, albo po prostu powodem/powódką, ponieważ będzie niejako przyczyną sprawczą tego procesu. Druga strona, małżonek lub małżonka, w tej sytuacji będzie stroną pozwaną, która ma obowiązek wziąć udział w procesie. Gdyby jednak w żaden sposób tego nie uczyniła, zostaje uznana w sporze za nieobecną i proces toczy się dalej. W czasie procesu następują zeznania stron: powodowej i pozwanej oraz zgłoszonych przez te strony świadków. Jeśli jest taka potrzeba, powoływany jest biegły sądowy, np. psycholog, z którym mają obowiązek spotkać się obie strony.
Z materiałem dowodowym zapoznaje się obrońca węzła małżeńskiego, który powoływany jest do każdej sprawy i który zgłasza swoje uwagi w obronie tego małżeństwa. Także strony procesowe mają prawo zapoznać się z materiałem dowodowym i wyrazić swoją opinię na ten temat. Następnie z całą dokumentacją dotyczącą tej sprawy zapoznają się sędziowie. Do każdej małżeńskiej sprawy powołanych jest trzech sędziów. Oni mają za zadanie wydać wyrok „za” lub „przeciw” ważności danego małżeństwa. Aby wyrok był prawomocny, musi być potwierdzony przez sąd duchowny II instancji.
Zasadniczo na proces I instancji przewiduje się okres jednego roku, a w II instancji – pół roku. Często jednak okres ten jest przekraczany z powodu przeciągającej się procedury zbierania dowodów, a zwłaszcza przesłuchań stron i świadków. Dlatego dla sprawnego przeprowadzenia procesu ważne jest przede wszystkim odpowiednie sformułowanie wniosku (skargi) z uzasadnieniem tytułu ewentualnej nieważności małżeństwa, czyli przytoczeniem tych faktów i okoliczności, które miały miejsce zwłaszcza przed i w czasie zawierania małżeństwa. Równie istotne jest zgłoszenie takich świadków, którzy w swoich zeznaniach będą w stanie odnieść się do przedmiotu koś-cielnego procesu, czyli wniosą do sprawy znaczące dowody. Trzeba też podać ich dokładne adresy. Niestety, czasem proces przedłuża się tylko dlatego, że nie ma kontaktu z tymi osobami, albo też zgłoszeni świadkowie w ogóle nie stawiają się na przesłuchania.
„Ponowne” zawarcie małżeństwa
Jeżeli sąd kościelny stwierdzi nieważność danego małżeństwa, wówczas którakolwiek osoba z tego nieważnego związku może zawrzeć nowy związek sakramentalny. Właściwie nie jest to dla tej osoby drugi, ale tak naprawdę pierwszy związek sakramentalny, ponieważ ten pierwszy, skoro został nieważnie zawarty, nigdy nie istniał. Czasem jednak sąd kościelny do wyroku dołącza klauzulę zakazującą zawarcia małżeństwa bez zgody ordynariusza miejsca. Oznacza to, że owszem dana osoba po stwierdzeniu nieważności jej małżeństwa może zawrzeć ponownie związek sakramentalny, ale po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi tu głównie o to, by sprawdzić czy ustały przyczyny nieważności poprzedniego małżeństwa. Często w takiej sytuacji osoba przygotowująca się do małżeństwa kierowana jest na badania do biegłego sądowego danej specjalizacji. Jeśli biegły wyda opinię pozytywną, ordynariusz miejsca udziela zgody na ślub. Prośbę o zgodę na zawarcie małżeństwa po stwierdzonej nieważności poprzedniego związku kieruje do kurii biskupiej w imieniu narzeczonych proboszcz parafii, w której odbywa się bezpośrednie przygotowanie do ślubu.