Katecheza w Berlinie
18 sierpnia 2014 | 10:47 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ
W dniu mojego patrona zrobiłem sobie wycieczkę do niemieckiej stolicy. Od 6 lipca do 6 sierpnia miałem w Szczecinie kurs formacyjny dla młodych kobiet z Dzieła, a 31 lipca miałem wolne. Zdecydowanie, Berlin to dobre miejsce na wycieczkę – es lohnt sich ein Ausflug – warte odwiedzenia.
Już na początku miałem szczęście, ponieważ dołączyłem do polskiej grupy jeszcze na dworcu w Szczecinie i zapłaciłem za bilet do Berlina tylko 5,80 euro, tanio według mojej opinii. A potem łatwo trafiłem z Gesundbrunnen Bahnhof na s-bahn S2 i dziesięć minut później już byłem na Potsdamer Platz. Stąd również po dziesięciu minutach dotarłem spokojnym spacerem do Gemäldegalerie na obszarze nazwanym Kultur Forum.
Kupiłem bilet do galerii i to już nie był tak tanie jak podróż, ale warto było zapłacić €10 i spędzić w tym wspaniałym budynku prawie pięć godzin, które tak szybko minęły, że zapomniałem zjeść obiad. Razem z biletem ofiarowali mi słuchawki w różnych językach, a więc prosiłem: Bitte auf Spanisch – Leider, wir haben keine Apparatur auf Spanisch! -Unglaubich, no ja, haben Sie auf Polnisch? -Leider nicht, wir haben nur auf Deutsch, Englisch, Französisch und Italienisch. -Auf italienisch, bitte! A pani kasjerka zaczęła mówić po włosku doskonałą wymową: Ci sono, con piacere, prego. -Scusi, ma i servizi dove sono? -Laggiù, sulla destra – Grazie tante!
Gemäldegalerie zaoferował mi prawdziwą ucztę dla oczu, ale dopiero słuchanie po włosku krótkich -zaledwie kilkuminutowych- opowiadań każdego wybranego obrazu, było wzruszającym odkryciem: najlepsza katecheza, jakiej słuchałem w ostatnich latach! Ponad połowa obrazów galerii przedstawia chrześcijańskie sceny ze Starego i Nowego Testamentu, a włoskie objaśnienia tych dzieł odnosiły się do źródeł pisemnych, a więc do Pisma Świętego, cytując co pewien czas wybrane fragmenty. To wszystko zrobione na wysokim poziomem technicznym, fachowo, doskonale.
Podaję pięć przykładów w sposób bardzo streszczony. Zaczynam może od najpiękniejszego i najmniejszego obrazu:
1) Jan van Eyck –Die Madonna in der Kirche– 1440 r. Można słuchać jak NMP, wewnątrz Kościoła, wypełnia wszystko: Ona rodzi Chrystusa i Kościół, Ona jest Matką Kościoła.
2) Rogier van der Weyden -Marienaltar (Miraflores – Altar) 1445r. Tłumacz wyjaśnia znaczenie kolorów tuniki Maryi: biały-czystość, czerwony-męka, niebieski-zwycięstwo, ponieważ, mimo, że w Piśmie Świętym nie ma mowy o Chrystusie Zmartwychwstałym objawiającym się własnej Matce, z pewnością tak było.
3) Hugo van der Goes –Die Anbetung der Könige (Monforte Altar), 1470. Kolejny obraz, kopia oryginału z hiszpańskiego miasta Monforte. Nasze oczy kierują się odruchowo bezpośrednio na ręce króla, który adoruje Dzieciątko. Te ręce są w centrum kompozycji, i wszyscy inni ludzie, idą po kolei za tym królem, by adorować Boga, by modlić się na kolanach.
4) Albert van Ouwanter – Auferweckung des Lazarus, 1445 r. Pamiętam, że narrator zadał pytanie: czy wskrzeszenie Łazarza nie było zapowiedzią zmartwychwstania Chrystusa? Chrystus, przed wskrzeszeniem Łazarza, powiedział Marcie w sposób uroczysty: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, kto wierzy we mnie nie umrze na wieki”. Widać centralną postać: świętego Piotra, reprezentującą Kościół, który mówi ludziom po lewej stronie, niewierzącym poganom: „tak, Chrystus zmartwychwstał, i żywy Łazarz to znak mocy Chrystusa”.
5) Giovanni Bellini –Der tote Christus, von zwei trauernden Engeln gestützt, 1480 r. Aniołowie patrzą i całują piękne Ciało umarłego Chrystusa, gdzie Bóstwo ciągle jest w Nim; mimo, że martwy, On żyje!
Nowa ewangelizacja dzięki bogactwu muzeów! Prawdziwa katecheza dla ubogich, dla tak wielu niewierzących Niemców i europejczyków, ponieważ brak wiary to prawdziwe ubóstwo. Katecheza oznacza w oryginalnym języku greckim „sprawić, żeby dźwięczało w uszach”, i prawie pięć godzin dźwięczały w moich uszach piękne słowa Chrystusa w Gemäldegalerie. Słowa i figury: piękny Chrystus, piękna Maryja, piękny Józef, piękne postaci wokół Wielkiej Tajemnicy Boga Wcielonego. Tak, piękno zbawi świat, ponieważ nasza wiara jest prawdziwa, dobra, pewna…, piękna!
Wyszedłem z muzeum, zjadłem co nie co i poszedłem pieszo na plac Aleksandra. Przechodziłem przez memorial zagłady żydów: podobał mi się, i dał mi do zastanowienia: o co tutaj chodzi? Tak, w obliczu rzeczywistości, która nas otacza, trzeba siedzieć, słuchać, patrzeć, kontemplować i się zastanawiać. A potem, rodacy do pracy, ponieważ w Berlinie ulice są w pełnym remoncie -na przykład Unter den Linden. Również sporo roboty obok katolickiej katedry, gdzie robiłem małe nawiedzenie przy Najświętszym Sakramencie. Z tej wycieczki zostało kilka zdjęć: Dürer, Cranach, Bruegel, Rafael, Bellini, Fray Angelico, Tycjan, Caravaggio, Rubens, Rembrant i wielu innych malarzy… można ledwo zdać sobie sprawę z wielkości tej Gemaldegalerie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.