Wdowi grosz
02 stycznia 2014 | 09:48 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Co robi Polak gdy zabraknie mu cukru? Idzie do sąsiadki spod trójki, lub wsiada w samochód i jedzie do Tesco24h. Co robi Wenezuelczyk gdy nie ma cukru? Nie używa go, lub staje w kilometrowej kolejce do sklepu. Mimo, że urodziłam się w 1988 roku, dostałam dar poznania, jak wyglądał mój kraj w czasach komunistycznych. Cukier, mąka, mleko, to w Wenezueli produkty na wagę złota.
Do krajobrazu osiedlowej ulicy, dołącza stuosobowa kolejka ludzi. To znak, że u pobliskiego chińczyka pojawił się cukier. Kilogram na osobę, to zasłużona nagroda za kilka godzin wyczekanych na słońcu. Oddzielną bajkę można napisać o mleku. Według elementarza polskiego pierwszaka, mleko pochodzi od krowy. Nie wiem czego tutejsze dzieci uczą się w szkołach? Ale mleko w Stanie Bolivar, gdzie żyjemy, pochodzi od… proszku. Trzy torebki sypkiego skarbu, są cenniejsze niż wydobywane w pobliżu żelazo czy ropa. Przeciętny Wenezuelczyk nie działa na paliwo. Nie żywi się pieniędzmi. A dziecięce buzie tolerują żelazo jedynie w postaci mięsa.
Gdy nadchodzi niedziela, ludność z pobliskich dzielnic przybywa na Mszę Świętą. Centrum młodzieżowe zamienia się w dom rekolekcyjny, w którym prowadzone są katechezy dla każdej grupy wiekowej. Niedziela to dzień świąteczny. Parafia tętni życiem. Jak z kipiącego garnka, wylewa się z niej radość z obcowania z Bogiem i ludźmi. Każdy zapomina o troskach życia codziennego. Wspólnie świętujemy Dzień Pański. Podczas ofiarowania na Eucharystii, parafianie składają w darach to co mają najcenniejsze. Polecają swoje rodziny. Ofiarowują chleb,
wino i kosz produktów spożywczych: ryż, mąkę, mleko, cukier. Wszystko to ciężko zdobyte. Kupione i wystane w kolejkach. Oddają swój wdowi grosz.
Małgorzata Wiśniewska
Wenezuela, San Felix
6 grudnia 2013
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.