Rolka skarbu
02 stycznia 2014 | 09:44 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Wspominam czasy, gdy podczas wakacji pracowałam w supermarkecie. Pierwsza moja zmiana to nocka na dziale chemicznych. Osiem godzin sam na sam z regałem papieru toaletowego. Zapachy wirowały mi w głowie. W moim nosie tańczyła lawenda z brzoskwinią, a róża tuliła się do cytryny. Kolory drażniły tęczówkę. Od klasycznej bieli po całą paletę pastelowych odcieni. Dwu-, trzy- warstwowe. Cienki i gruby. Rozwijany z labradorkiem lub z testującymi sprężystość mrówkami.
Regał z papierem toaletowym w supermarkecie w centrum Warszawy. Intensywnością kolorów przypomina pudełko z kredkami. Żółty, pomarańczowy, czerwony, niebieski, zielony, turkus…, czarny! Czy tego wymaga nowoczesna architektura wnętrz? Odkąd pamiętam szokowało mnie dobieranie ręczników pod kolor łazienki. Papier to kolejny stopień wtajemniczenia.
Wenezuela. Idę na zakupy do supermarketu. Do koszyka wrzucam najpotrzebniejsze produkty. Z listy wciąż niewiele ubywa. Zakup papieru toaletowego graniczy z cudem. W tej kwestii cuda zdarzają się rzadko. W sklepie nie widzę nawet działu przeznaczonego na ten produkt. Biały, bezwonny papier toaletowy to tutejszy skarb. W Wenezueli architektura wnętrz nie obowiązuje toalet. Jej obywatel ogląda teczę jedynie po deszczu. A cytrynowy to zapach owoców.
Małgorzata Wiśniewska
Wenezuela, San Felix
17 listopada 2013
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.