Smak oczekiwania
08 października 2013 | 11:29 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Można chcieć wielu rzeczy. Zimnej kawy z lodami w 38 stopniowy upał. Wyjazdu w góry, podwyżki, pochwały, zdrowia, beztroskiego życia. Można te rzeczy dostać w ciągu chwili i żądać kolejnych. Zaplanować 365 dni w roku co do minuty. Liczyć kalorie, wyznaczać najkrótszą drogę do pracy. Przeliczać czas na zyski i straty. Wycinać z życia moment czekania.
Od miesiąca poznaję jak smakuje Zambia. Jak smakuje busz w Lufubu. Szukam w myślach słowa, którym można opisać codzienność.
Otwieram Słownik buszu, str.1. Pojęcie główne: OCZEKIWANIE.
Oczekiwanie o smaku codzienności. Jest proste i zwyczajne jak chleb lub zambijska shima. Mieszkańcy wioski oczekują na pobudkę koguta, ciepło słońca lub ogniska, wodę, która przyjdzie z deszczem lub w baniaku na głowie. Czekają na porę suchą i deszczową, na gwoździe, które można dostać dziś lub za tydzień.
Oczekiwanie z nutką niecierpliwości – na mango i pomarańcze. Patrzę na setki zielonych kulek. W myślach już czuję ich smak i zapach. Już piję orzeźwiający sok. To oczekiwanie, które wyzwala uśmiech.
Oczekiwanie gorzkie – gdy głód wysysa resztki radości z dziecięcych twarzy. Zamienia minuty w godziny.
Długa przerwa w przedszkolu. Liczę grę spojrzeń. Czekoladowe oczy kontrolują pojemność miski z ryżem w ręku najbogatszego przedszkolaka. Gorzkie oczekiwanie spowalnia ruchy . Wykrada z myśli chęć do zabawy. Steruje rączkami, które proszą o kawałek kasawy. Oczekiwanie głodnego dziecka wyzwala gorycz.
Oczekiwanie posolone łzami – oratorium godzina 16. Zauważam Stephanie ze łzami w oczach, leżącą na schodach. Delikatnie dotykam jej głowy. Temperatura zbliżona do temperatury rozgrzanego żelazka. Dziewczynka nie prosząc, nie mówiąc, czeka na pomoc. Czuję smak jej łez.
Jest jeszcze jedno oczekiwanie… na uśmiech pełen słodyczy, przybicie piątki, chwilę uwagi, plaster na ranę i ciepłe słowo. To oczekiwanie na miłość.
Można dostać zimny koktajl z mango podany na srebrnej tacy i nigdy nie zachwycić się jego smakiem.
Mieć pełną lodówkę jedzenia narzekając na brak serka waniliowego. Można dać choremu dziecku leki zapominając je przytulić. Można żyć i nigdy nie poznać jak smakuje życie. Życie smakuje oczekiwaniem. Oczekiwaniem na miłość.
Agnieszka Głowacka
Zambia, Lufubu
8 października 2013
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.