Natuwamya mitima yesu
19 grudnia 2011 | 10:41 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Stoją otoczone zielonym wieńcem w centralnej części ołtarza. Uśmiechają się radosnym światłem i przypominają o trwającym adwencie. Wczoraj zapłonęły już trzy i dzięki nim zdałam sobie sprawę że to już prawie połowa grudnia. Świeczki – symbol czuwania.
Przez nieustanne ciepło nie odczuwam upływu czasu. Dzieje się bardzo dużo ale paradoksalnie nieśpiesznie i tym sposobem mamy już bożonarodzeniowy miesiąc. Przerażająco szybko. W pierwszą niedzielę adwentu pojawiła się niespodzianka – zmiana angielskiego mszału. Dotychczasowy był wciąż (od wprowadzenia języków ojczystych do liturgii) źle przetłumaczony. Podczas mszy zdarzają się błędy i wybuchają salwy śmiechu. Trzeba więc być nieustannie skupionym – w ten sposób cała parafia St. James pięknie czuwa w oczekiwaniu na Boże Narodzenie. Adwent to taki niezwykły czas w roku. Codziennie na porannej mszy przyglądam się literkom na fioletowym tle: Natuwamya mitima yesu – Uporządkuj duszę swoją. A w mojej duszy ostatnio bardzo dużo się dzieje. Trudności pojawiają się właśnie w tym niezwykłym czasie oczekiwania i pozwalają się doskonalić. Huśtawka: złość, radość, smutek, wzruszenie, euforia. Najważniejsze to nie dać za wygraną – nie pozwolić Złemu na mieszanie się do mojej misji, na przesłanianie dobra, piękna i radości. Walka trwa. Dążę wytrwale do doskonałości, do chrześcijańskich ideałów by Chrystus w mym sercu nie narodził się na pustyni.
Alicja Kamasa, Zambia, Mansa 15 grudnia 2011
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.