Drukuj Powrót do artykułu

Przyszłość

14 października 2011 | 21:33 | Misja Kamerun Ⓒ Ⓟ

Sample

Rodzice adopcyjni dzieci (w ramach „adopcji serca”) często pytają: „jakie są marzenia, plany na przyszłość ‘mojego dziecka’?”

Gdy nam takie pytania zadają, tzn. mnie albo Jacky w Polsce, to się leciutko uśmiechamy. Najprostsza odpowiedź byłaby: „No… marzenia Pani/Pana dziecka są takie, żeby dzisiaj coś zjeść, a plany na przyszłość – czy starczy jedzenia do jutra wieczorem.” Nie mam zbyt często styczności z dziećmi z bogatych rodzin, bo za „mały” jestem by do nich dotrzeć, więc piszę tylko o tych, których tu większość. Może te bogate dzieci mają inne marzenia i inne plany niż po prostu „coś zjeść dziś wieczór”. Choć co do tych planów na przyszłość, to też niekoniecznie jest tak jak myślimy o tym w Europie. Mimo że francuski jest językiem powszechnie używanym w Kamerunie, myślenie jest inne i o przyszłość sobie tutaj głowy nie łamią. W językach Bantu, a tych w Kamerunie jest ponoć przeszło 250, malutko jest słów i pojęć wyrażających przyszłość, a jeśli są, to wyrażają przyszłość maksymalnie na dwa lata do przodu, tak że utrwaliło się takie bycie i życie „dziś” i maksymalnie do jutra. To też jest przecież ewangeliczne, skoro lilie polne piękniejsze od szat króla Salomona, a ptaki powietrzne żyją sobie, choć w jutro się nie patrzą.

Dariusz Godawa o.p.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.