Abp Stankiewicz z Łotwy: młodzież przypomni Europie jej chrześcijańskie fundamenty
16 grudnia 2016 | 15:02 | Krzysztof Tomasik (KAI) / bd Ⓒ Ⓟ
„Europa przechodzi kryzys i dlatego nasze spotkanie w Rydze będzie też wezwaniem skierowanym do Łotwy i do młodzieży, która do nas przyjedzie, abyśmy powrócili do jej chrześcijańskich fundamentów” – powiedział abp Zbigniew Stankiewicz. Metropolita Rygi w rozmowie z KAI mówi m.in. o przygotowaniach do Europejskiego Spotkania Młodych, organizowanego przez Wspólnotę z Taizé, które odbędzie się w stolicy Łotwy w dniach 28 grudnia-1 stycznia 2017 r., o religijności Łotyszy i Kościele.
KAI: Ryga jest już gotowa na przyjęcie uczestników Europejskiego Spotkania Młodych?
Abp Zbigniew Stankiewicz: Przygotowania trwają. Zgłosiło się 15 tys. młodych ludzi z całej Europy. Nadal czekamy na deklaracje rodzin, które chciałyby przyjąć uczestników pod swój dach. Rada Miasta Rygi zapewniła, że w razie potrzeby jest gotowa udostępnić dla młodych szkoły, ale my jednak chcielibyśmy, aby jak najwięcej osób zamieszkało przy rodzinach. Organizację spotkania wspierają najwyższe władze państwa z prezydentem Raimondsem Vējonisem na czele, który niedawno przyjął głównych organizatorów. O spotkaniu wiele mówią media i to także mobilizuje społeczeństwo.
Po raz pierwszy Europejskie Spotkanie Młodych odbywa się w kraju byłego Związku Sowieckiego. Do jakiej Łotwy przyjadą młodzi Europejczycy?
– Przyjeżdżają na Łotwę, która jest w drodze, do kraju, który próbuje określić swoją tożsamość, kraju znajdującego się na rozdrożu. Niestety nadal mamy pozostałości postkomunistycznego dziedzictwa. Ale mamy też liczące osiem wieków korzenie chrześcijańskie, a także dziedzictwo pogańskie, które pewne środowiska chcą wskrzesić. Są też silne prądy sekularyzacyjne płynące z Unii Europejskiej i innych ośrodków. W swoim Bożonarodzeniowym orędziu powiedziałem, że także Europa stoi na rozdrożu. Oczywiście otrzymaliśmy wiele dobra ze strony zjednoczonej Europy i zdawało się nam też, że to będzie trwało wiecznie, podobnie jak Związek Radziecki, który miał trwać po wieczne czasy. Niestety tak nie jest.
Teraz musimy przypomnieć sobie jakie główne idee kierowały ojcami założycielami Unii Europejskiej: Robertem Schumanem, Alcide de Gasperim i Konradem Adenauerem. Za ideami stała myśl, co zrobić, aby na naszym kontynencie nie doszło do kolejnej wojny. U podstaw legły ideały duchowo-humanistyczne, a dopiero za nimi sprawy ekonomiczne. Niestety w ciągu ostatnich dziesięcioleci akcenty się przesunęły na sprawy gospodarcze, a w sferze wartości zaczęła dominować ideologia. Ustępujący w 1994 r. przewodniczący Komisji Europejskiej, francuski polityk Jacques Delors mówił, że gdy nie powrócimy do chrześcijańskich korzeni, to Unia się rozpadnie. To się teraz dzieje. Europa przechodzi kryzys i dlatego nasze spotkanie w Rydze będzie też wezwaniem skierowanym do Łotwy i do młodzieży, która do nas przyjedzie, abyśmy powrócili do jej chrześcijańskich fundamentów. Musimy odnowić solidarność między nami, ale nie tylko na zasadach ekonomicznych, sprawiedliwego rozdziału unijnych funduszy, ale opartą na wartościach chrześcijańskich, duchowych i ewangelicznych. Konieczne jest pojednanie, odnowa wiary, życia duchowego i spojrzenie na drugiego człowieka jak na brata i siostrę. Z tym orędziem pojednania, pokoju i solidarności młodzi ludzie powinni powrócić do swoich krajów. Zawiozą przesłanie, że pragniemy zjednoczonej Europy zbudowanej na chrześcijańskich fundamentach i nie chcemy, aby się ona rozpadła w imię egoizmu.
Spotkanie organizuje ekumeniczna Wspólnota z Taizé. Łotwa jest przykładem dobrych relacji ekumenicznych.
– Świadczy o tym choćby to, że w organizację spotkania zaangażowało się trzech arcybiskupów: luterański, prawosławny i katolicki oraz biskup Kościoła baptystów. Nasze relacje są dobre, czego dowodzi nasz wspólny głos w takich sprawach, jak obrona podstawowych wartości. Wspólnie przypominaliśmy podczas dyskusji na temat małżeństwa, że jest nim związek kobiety i mężczyzny, co zresztą zostało zapisane w konstytucji. Także dzięki naszemu wsparciu do preambuły ustawy zasadniczej został wprowadzony zapis o wartościach chrześcijańskich. Natomiast dwa lata temu wsparliśmy ustawę zabraniającą amoralnej propagandy w szkołach, m.in. ideologii gender, wysyłając wspólny list do parlamentu. Prawo zostało przyjęte. Byłem mile zaskoczony, gdyż duża część społeczeństwa opowiadała się za ustawą. Parlament uszanował jednak wspólną wolę Kościołów. Innym przykładem jest nasze dążenie do utworzenia na uniwersytecie wspólnego wydziału teologii dla kilku wyznań. Nasze wysiłki wspiera premier kraju.
W czym tkwi specyfika religijności Łotyszy?
– W religijności Łotyszy wyraża się silne poczucie sacrum. Nasi wierni często chodzą do spowiedzi. Także wśród wielu luteranów widać pragnienie indywidualnego przystępowania do sakramentu pokuty i pojednania. Kolejnym elementem religijności jest kult Matki Bożej w Kościele katolickim i prawosławnym. Bardzo odżyła u nas tradycja pielgrzymek. Na przykład najwyżsi dostojnicy państwowi 15 sierpnia przybywają do sanktuarium narodowego w Agłonie, aby uczestniczyć w uroczystości Wniebowzięcia NMP. Często przerywają urlop, aby tam przyjechać.
A religijność młodzieży?
– Z jednej strony młodzież jest bardzo zlaicyzowana, a z drugiej strony widać dużo młodych ludzi w kościołach. Trzeba im dać w Kościele przede wszystkim przestrzeń do działania, dać im obszar odpowiedzialności i wtedy oni bardzo chętnie się angażują: organizują centra młodzieżowe, pielgrzymki, rekolekcje, różne seminaria. Takim przykładem zaangażowania jest powstałe u nas przed rokiem Radio Maryja. Pracuje w nim bardzo młoda ekipa. Na czele stoi młody ksiądz, mianowany przeze mnie po półtora roku kapłaństwa, który bardzo szybko porwał za sobą młodych ludzi do współpracy. Byłem u nich 8 grudnia br. z okazji pierwszej rocznicy powstania i zobaczyłem jaka panuje u nich wspaniała atmosfera młodzieńczej radości i entuzjazmu.
Jak układają się relacje narodowościowe na Łotwie?
– Łotysze stanowią większość społeczeństwa. Przypomnijmy, że w czasie komunizmu było ich tylko 52 proc., a Rosjan 34 proc. W samej Rydze do dzisiaj mieszkańcy rosyjskojęzyczni stanowią większość. Czasami są napięcia na tle narodowościowym, ale wywoływane przez niektórych polityków. Natomiast w życiu codziennym nie widać żadnych spięć i panuje harmonia.
Czym Kościół łotewski dzieli się z Kościołem powszechnym?
– Poczuciem sacrum, wagą sakramentu pokuty i pojednania w życiu chrześcijanina, szacunkiem do liturgii, zamiłowaniem do adoracji Najświętszego Sakramentu oraz tradycją pielgrzymek. Pokazujemy także jak rozwijać życie Kościoła dysponując małymi środkami materialnymi. Na przykład w archidiecezji mamy trzy ośrodki edukacyjne: seminarium duchowne, Wyższy Instytut Nauk Religijnych i gimnazjum. Mimo deficytu utrzymują się one na dobrym poziomie. Mamy ubogie środki, ale dzięki Opatrzności Bożej kroczymy naprzód. Równie ważne jest to, że na sprawy religijne wrażliwi są nasi politycy: prezydent, premier, marszałek Sejmu i parlamentarzyści. Świadczy o tym choćby ich obecność na ważnych uroczystościach religijnych, o czym już wspominałem. Co ciekawe zwykle nie są oni katolikami. Na Łotwie panuje też zdrowy rozdział państwa i Kościoła, nie będący izolacją, a opartą na wzajemnym szacunku konstruktywną współpracą. Na przykład ostatnio parlament przeznaczył na renowację naszej 800-letniej katedry 700 tys. euro. Bez tej pomocy nie poradzilibyśmy sobie.
Na ile Kościół w Polsce wspomaga Kościół na Łotwie?
– Zasiadam w grupie regionalnej, do której należą przedstawiciele episkopatów Polski, Litwy, Łotwy i Białorusi. Spotykamy się regularnie co roku. Relacje mamy dobre. Polski Kościół wspiera nas m.in. na polu edukacji. Nasi duchowni studiują na polskich uczelniach. Wsparcie otrzymujemy także ze strony polskiego episkopatu w ramach Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się pogłębiała, a Kościół w Polsce ze swoim wielkim potencjałem będzie nas wspierał, żebyśmy mogli także dynamicznie działać i się rozwijać. Nadal brakuje nam księży, duchownych i kadry naukowej oraz środków materialnych do rozwijania naszych projektów. Życzyłby Kościołowi w Polsce, by w pełni rozwinął swój wielki potencjał. Ma on jeszcze dużo niewykorzystanych możliwości.
Przed Bożym Narodzeniem zapytam o największe osobiste życzenie Księdza Arcybiskupa?
– Moje największe życzenie jest to samo. Wypowiedziałem je sześć lat temu podczas ingresu: „duchowe odrodzenie Łotwy”. Przy tym trwam i nad tym pracuję. Co ważne, widzę pewne odznaki wiosny, ale nadal wymaga to wielkiej pracy i pomocy łaski Bożej.
Rozmawiał Krzysztof Tomasik
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.