Bydgoszcz: modlitwa za żołnierzy-górników
12 września 2016 | 17:33 | jm Ⓒ Ⓟ
Od Mszy św. w bydgoskim kościele garnizonowym NMP Królowej Pokoju rozpoczęto świętowanie 25. rocznicy powstania Związku Represjonowanych Żołnierzy Górników. – Kiedy patrzymy na tamten czas pogardy człowieka, dostrzegamy świat odwróconych wartości. To, co powinno być wartością – praca – zamienione zostało w nieludzką karę – powiedział dziekan Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP ks. płk Zenon Surma.
W 1945 r. ze Śląska do pracy w kopalniach Związku Radzieckiego wywieziono blisko 200 tys. górników. Poważną lukę siły roboczej władza ludowa starała się uzupełnić m.in. pracą więźniów kryminalnych. W 1949 r. komuniści nabrali „odwagi” w realizacji polityki gospodarczej. Znaleźli tanią siłę roboczą, tworząc Wojskowe Bataliony Górnicze. Do oddziałów trafiali przede wszystkim synowie chłopscy, których rodzice zostali uznani za kułaków.
– Kiedy patrzymy na tamten czas pogardy człowieka, dostrzegamy świat odwróconych wartości. To, co powinno być wartością – praca – zamienione zostało w nieludzką karę. Ci, którzy powinni być otoczeni wdzięcznością i sławą – najlepsi synowie Ojczyzny – byli prześladowani, karani, pozbawiani godności. To, co było zawsze honorem – służba wojskowa – zamienione zostało w upodlenie – mówił dziekan Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP ks. płk Zenon Surma.
Czasy sprzed kilkudziesięciu lat pamięta doskonale Bolesław Karandyszowski. – Nasze spotkanie w tym świętym miejscu powoduje, że powracamy myślami i duchem do wspomnień z lat 1949-1959. Do lat pełnienia ponurej służby wojskowej. Każdy z nas, stojąc wówczas przed komisją poborową, był przekonany, że idzie do Wojska Polskiego, by stanąć w obronie ojczyzny. Tak jak stawali nasi dziadowie i ojcowie. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna – ponura. Zamiast karabinów – kilof i łopata, a dla ponad tysiąca naszych kolegów – wręcz tragiczna, bowiem nie było im dane przeżyć tej służby – mówił prezes Zarządu Okręgowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników.
Po zmianie ustroju dawni żołnierze-górnicy powoli zaczęli się aktywizować i zorganizowali swój związek. – Do 1991 roku byliśmy obywatelami drugiej kategorii. Nie wspominamy tego powodowani nienawiścią czy chęcią odwetu. Wspominamy jedynie dla przestrogi, by już nigdy nie powtórzył się ten okrutny okres. Przebaczamy, ale nie zapominamy – dodał Bolesław Karandyszowski.
W Eucharystii sprawowanej w kościele garnizonowym uczestniczyli przedstawiciele władz różnych szczebli, organizacji związkowej oraz ich rodziny.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.