Katowice: rowerzyści jadą nad Morze Czarne

Z Katowic do Konstancy nad Morzem Czarnym jedzie grupa 17 rowerzystów z intencją o miłosierdzie dla świata. Wśród nich jest 14 chłopaków i 3 dziewczyny. Przewodzi im ks. Dawid Sładek, wikariusz katowickiej parafii katedralnej.

Celem wyprawy jest Konstanca nad Morzem Martwym. Uczestnicy pielgrzymki rowerowej w planach mają także przejechanie przez 4 stolice europejskie. Mają to być Bratysława, Wiedeń, Budapeszt i Bukareszt. W tych i innych miejscach chcą prosić o miłosierdzie dla świata.

W sumie mają do pokonania ponad 1700 km. Planują przejeżdżać codziennie przynajmniej 150 km, by 31 sierpnia wrócić do Polski. Na postojach zaplanowanych co 40-50 km uczestnicy rowerowego rajdu będą modlili się Różańcem w intencji, jaką przyjęli za cel wyprawy.

Podczas wyprawy nie towarzyszy im żaden wóz techniczny. Nie zaplanowali także noclegów. Mówią, że jadą "zdani na Boga". Przy rowerach w sakwach mają karimaty, śpiwory i namioty. Liczą na to, że Boża Opatrzność przygotuje miejsca, w których będą mogli przenocować.

Ks. Dawid Sładek, główny organizator wyjazdu mówi, że kilka osób które wcześniej się zgłosiło odpadło. Jak twierdzi "przejażdżka" w okolice Zakopanego "okazała się dla nich zbyt trudna, a to tylko rozgrzewka przed resztą drogi".

Całość wyprawy rozpoczęła się w Krypcie katowickiej katedry w poniedziałek, 15 sierpnia rano. Eucharystii w intencji rowerowych pątników przewodniczył bp Marek Szkudło, który pobłogosławił im na drogę nad Morze Czarne. Wyprawa jest organizowana we współpracy z ekipą Niniwa Team.