Na serio
02 maja 2016 | 13:05 | Tomasz Królak / mz Ⓒ Ⓟ
Podczas warszawskiej konferencji na temat adhortacji „Radość Miłości” abp Henryk Hoser stwierdził, że wprowadzenie jej w życie w naszych realiach musi oznaczać rewolucję. Ma ona polegać na postawieniu spraw rodziny w absolutnym centrum duszpasterskiej refleksji i praktyki Kościoła w Polsce.
Zanim tak się stanie, należy dmuchać i chuchać na każde, najmniejsze nawet inicjatywy, których celem jest troska o małżeństwo i rodzinę. Takie zaś, które wychodzą od świeckich i dokonują się przy ich udziale, cenne są w dwójnasób. Albowiem pomoc, jaką świeccy mogą wyświadczyć duszpasterzom w rozpoznawaniu dzisiejszych potrzeb, oczekiwań i marzeń młodych (i nie tylko) ludzi, może okazać się wręcz zbawienna. Dlatego z wielką nadzieją i radością patrzę na inicjatywy w stylu warszawskiego Tygodnia Modlitw o Powołania do Małżeństwa „Tak na serio”, złożonego z konferencji, świadectw, modlitw i warsztatów. Idea tygodnia idealnie współgra z papieską adhortacją, tak bliską konkretom codziennego życia rodzin.
Do przemyślenia jest bardzo wiele pytań. Na przykład: jakiego języka używać dziś, mówiąc w Kościele o miłości, narzeczeństwie, małżeństwie, rodzinie? Jak dostosowując ów język do współczesnych realiów – ekonomicznych, kulturowych, mentalnościowych – nie utracić nic z niezmiennego depozytu nauki Kościoła? Jak mają wyglądać kursy przedmałżeńskie, by naprawdę mobilizowały do duchowego i intelektualnego namysłu nad istotą małżeńskich relacji? Jak przekonywać młodych ludzi, coraz bardziej sceptycznych wobec „instytucji” małżeństwa, że może być ono wspaniałą życiową przygodą – indywidualną i wspólną jednocześnie? W jaki sposób Kościół ma towarzyszyć małżeństwom o różnym stażu na ich, mniej i bardziej wyboistych, drogach? Jest o czym myśleć. Oby świetna, warszawska inicjatywa zyskiwała naśladowców w całej Polsce.
Tomasz Królak
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.