Spotkanie rodzin misjonarzy w Mikołowie

Abp Wiktor Skworc spotkał się rodzinami misjonarzy pracujących poza granicami Polski. Spotkanie zostało zorganizowane przez ks. dr. Grzegorza Witę, Delegata ds. Misji i miało miejsce w par. św. Wojciecha w Mikołowie.

Wspólną Eucharystią rozpoczęło się spotkanie rodziny misjonarzy. Później wszyscy przeszli do salki katechetycznej, gdzie spotkali się z arcybiskupem metropolitą katowickim. Moderatorem spotkania był ks. Grzegorz Wita, który poprosił każdego z rodziców, oraz pozostałych członków rodziny, o krótkie przedstawienie siebie oraz swojego syna czy córki, którzy są na misjach. Najsilniej reprezentowaną grupą byli rodzince misjonarzy z Zambii i Kamerunu.

Na spotkaniu była również obecna p. Magdalena Tlatlik, która od pięciu lat posługuje w Peru. Tam również poznała swojego męża. Na co dzień prowadzi ona wraz z mężem dom dla chłopców z ulicy. – Jest tam ponad 70 chłopaków, w wieku 13-25 lat. Przygotowujemy część z nich do przyjęcia chrztu. Mieszkamy z nimi, mamy tylko swój pokój. Sądzę, że to jest dla nich o wiele większe świadectwo niż to, co im mówimy – powiedziała. Zwróciła uwagę, że w Peru jeden z największych problemów, to nietrwałość powstających związków. – Dzieci mają bardzo dużo rodzeństwa, ale z wielu różnych związków. Mało kto bierze ślub – mówiła misjonarka, która wraz z mężem przyleciała do Polski na Święta.

Były również osoby, które przygotowują się do wyjazdu na misje. Ks. Dawid Lubowiecki, obecnie przebywający w Warszawie w Centrum Formacji Misyjnej pojedzie do Zambii, natomiast Katarzyna Tomaszewska, która ukończyła informatykę w medycynie na Politechnice Śląskiej w kwietniu poleci do Mozambiku.

Metropolita katowicki w serdecznych słowach zwrócił się do wszystkich obecnych na spotkaniu rodziców. Podziękował im za ich dzieci. Zapewnił o pamięci i modlitwie w ich intencji, jak również, jeśli zajdzie taka potrzeba, o pomocy dla nich.

Abp Skworc opowiedział również o swoich wyjazdach na placówki misyjne, by umocnić w posłudze poszczególnych księży i siostry zakonne pracujących w Ameryce Południowej czy Afryce. – Jak się nazywa stolica Burundi? – zapytał zebranych. – Bużumbura – odpowiedziała bez chwili zastanowienia się jedna z matek, której syn pracuje na misjach. – Gratuluję! Podczas jednej z wizytacji, gdy byłem w szkole, nawet nauczycielka geografii nie wiedziała – zażartował abp Skworc.

Oprócz rodzin misjonarzy na spotkaniu były obecne siostry zakonne ze zgromadzenia Sióstr Boromeuszek oraz Służebniczek, które również prowadzą placówki misyjne w Zambii i Kamerunie.

Przedświąteczne spotkanie rodzin misjonarzy i misjonarek jest inicjatywą ks. Wity. – Takie spotkania są potrzebne, aby rodzice nie tylko poznali siebie nawzajem, ale żeby poczuli, że inni też przeżywają to samo co oni – mówił organizator spotkania.