Beskid Mały: uroczystości na Trzonce z nuncjuszem apostolskim w Słowenii
03 sierpnia 2015 | 12:03 | rk Ⓒ Ⓟ
Z udziałem abp. Janusza Juliusza, nuncjusza apostolskiego w Słowenii – jednego z sześciu Polaków pracujących w służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej – odbyły się 2 sierpnia uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Śnieżnej na Trzonce w Beskidzie Małym. Hierarcha, który niegdyś był przez dwa lata wikariuszem w pobliskich Łodygowicach na Żywiecczyźnie, przypomniał o znaczeniu roli Matki Bożej w dziele zbawienia i wskazał jak słuchanie lub lekceważenie słów Maryi może wpływać na historię danego narodów.
Urodzony w Łyczanej na ziemi nowosądeckiej 71-letni abp Juliusz przyznał, że dość rzadko ma okazję mówić po polsku. Zaznaczył, że jest pod wrażeniem rzeszy pielgrzymów, którzy w niedzielę otoczyli malutką kapliczkę z wizerunkiem Matki Bożej śnieżnej usytuowaną w beskidzkim lesie. „Wracam tu po wielu, wielu latach, kiedy spędziłem dwa lata jako wikariusz w Łodygowicach, więc niedaleko stąd. Wracając tu czuję się u siebie. A ta atmosfera tutaj tego spotkania na górze, ta natura, która nas otacza dodaje jeszcze większych emocji. Człowiek widzi jak ludzie kochają naprawdę naturę, podziwiają to stworzenie Boże, jak zbliżają się przez naturę do Pana Boga” – zauważył.
Były nuncjusz apostolski na Węgrzech przypomniał, że dzięki temu, iż Chrystus przekazał nam swoją Matkę, możemy się dziś zwracać do Maryi, „gdy nie wiemy którą drogą iść, aby naprawdę spotkać Pana Boga”. „Ona jest Matką Kościoła, bo jest matką Chrystusa, a Kościół to tajemnica Chrystusa. I mamy zaufanie do Niej, bo ona zawsze nas wysłuchuje” – dodał. Wskazał na to, że obecność Matki Bożej, związane z Nią objawienia są ważne, ponieważ w pewnych momentach naszego życia przypominają nam o sprawach, o których zapomnieliśmy.
„Jak choćby religia, którą traktujemy jako religię bez zobowiązań, religię, w której jest wprawdzie miłość do Kościoła, jest okazja, by się spotkać, ale zapominamy, że za Kościołem stoi wierność Chrystusowi, wierność Drodze, Prawdzie i Życiu. Dlatego Matka Boża czasami próbuje zwrócić uwagę na to, co Chrystus chciałby od nas, co chciałby w tym momencie” – zauważył były nuncjusz apostolski w Mozambiku.
Przyznał jednocześnie, że będąc w wielu krajach, miał okazję się przekonać „jak słuchanie, albo niesłuchanie Matki Bożej wpływało na historię danego narodu”. Przypomniał, że gdy jako nuncjusz apostolski w Rwandzie w latach 1995-1998 starał się być „sercem Papieża” w miejscu, gdzie miłość Boża i miłość ludzka zostały zranione. Wspomniał, że symbolem Bożego miłosierdzia, które starał się przekazać mieszkańcom Rwandy, było wybudowanie sierocińca i kościoła w kształcie serca w jednej z małych miejscowości.
Odnosząc się do licznych przykładów łamania przykazań Bożych w krajach Europy, wskazał m.in. na Słowenię, gdzie zalegalizowano jednopłciowe związki, nadając w systemie prawnym im taki sam status jak małżeństwom. Zauważył, że także w Polsce próbuje się zaprzeczyć „podstawowym prawom natury” i wmawiać, „że nie ma znaczenia, czy się jest mężczyzną, czy kobietą”.
Hierarcha na koniec zacytował słowa z encykliki papieża Franciszka „Laudato Si” o tym, że „Maryja, Matka, która troszczyła się o Jezusa, obecnie troszczy się z miłością i macierzyńskim bólem o ten poraniony świat”. Za Ojcem Świętym arcybiskup wezwał, by prosić Ją „aby nam pomogła postrzegać ten świat mądrzejszymi oczyma”.
Na wysokości 729 metrów n.p.m., w Paśmie Bukowskiego Gronia, stoi kapliczka z wizerunkiem Matki Bożej Śnieżnej. Od ponad pół wieku do miejsca tego pielgrzymują całe rodziny z okolicznych miejscowości Podbeskidzia: Porąbki, Andrychowa, Czańca i Targanic, oraz dalszych rejonów Śląska i Małopolski.
Tradycja organizowania odpustów na Trzonce sięga lat 50. ubiegłego wieku. Wówczas do miejsca tego pielgrzymowała młodzież z Czańca pod opieką ówczesnego proboszcza, ks. Jana Stachańczyka. Od 1959 r. kapliczka należy do parafii w Porąbce.
Odpust na Trzonce wypada zawsze w pierwszą sierpniową niedzielę przed liturgicznym wspomnieniem Matki Bożej Śnieżnej, obchodzonym 5 sierpnia. Taki tytuł nadany temu wspomnieniu wiąże się z pewną legendą dotyczącą rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore – Bazyliki Matki Bożej Większej. Pewnej nocy papieżowi Liberiuszowi (352-366), oraz pewnemu patrycjuszowi Janowi przyśniła się Matka Boża. Poleciła ona wybudowanie bazyliki ku Jej czci w miejscu wskazanym przez śnieg. W nocy z 4 na 5 sierpnia śnieg pokrył wzgórze Eskwilinu wyznaczając w ten cudowny sposób miejsce powstania bazyliki ku czci Matki Bożej. W ten sposób patrycjusz wraz ze swoją żoną mogli spełnić swoje pragnienie – nie mając dzieci swoje dobra chcieli ofiarować w dziedzictwie Matce Bożej.
W bazylice Matki Bożej Większej są relikwie żłóbka Jezusa, groby siedmiu papieży, wśród nich relikwie św. Piusa V oraz kaplica z cudownym obrazem Matki Bożej Śnieżnej, zwanym też Salus Populi Romani, czyli Ocalenie Ludu Rzymskiego. W dzień dedykacji tej bazyliki ,5 sierpnia, w kaplicy Matki Bożej z kopuły spuszcza się płatki białych róż na znak wielu łask, jakie spływają na ludzi za Jej wstawiennictwem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.