Księżacy łowiccy po raz 360. przyszli na Jasną Górę
23 maja 2015 | 17:56 | mir Ⓒ Ⓟ
W rytm wybijany na kotle i ze słowami tradycyjnej pieśni – pozdrowienia „Śliczna, pięknaś i przyjemna Pani Częstochowska” na Jasną Górę wkroczyło dziś prawie 400 pątników 360. Pieszej Pielgrzymki Łowickiej. Księżacy rozpoczęli, jak co roku, sezon pieszych wędrówek do częstochowskiego sanktuarium.
Ta jedna z najstarszych polskich pielgrzymek przemierza w ciągu sześciu dni prawie 200 km. Jak zapewnia 81–letni ks. Ludwik Wnukowicz, który przyszedł pieszo 23. raz, tylko przez 15 kilometrów „były problemy, a tak to nogi same niosą”. – Jesteśmy rodziną, ze sobą zżyci ogromnie; rozśpiewani, rozmodleni. Pierwszy raz na Jasnej Górze byłem 70 lat temu i od tej pory zawsze jestem” – wyznaje ks. Ludwik.
Pątnicy łowiccy zawsze wchodzą na Jasną Górę w pięknych, kolorowych, księżackich strojach tzw. pasiakach, niosąc feretrony i sztandary, a w tym roku dominowały powiewające biało-czerwone flagi. Wejściu towarzyszy także łowicka kapela, wspomagająca śpiew pątników, którzy witają Jasnogórską Panią pochodzącymi jeszcze z XVI w. łowickimi pieśniami. Jak co roku, nie mogło zabraknąć pielgrzymkowego dobosza wybijającego rytm marszu. „Śliczna, piękniś i przyjemna Pani Częstochowska, bądź że od nas pozdrowiona z Łowickiego Księstwa” i „Bądź pozdrowiona Bogarodzico, Prymasów Matko, Księżna Łowicka. Tęczą Pasiaków, wieńcami kwiatów” zabrzmiało i dziś na jasnogórskich błoniach. Po dotarciu pątnicy, kultywując tradycję, trzy razy upadli krzyżem i w ten sposób przy specjalnych pokutnych śpiewach powitali Matkę Bożą.
Pod pomnikiem Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego pielgrzymi, choć utrudzeni, tradycyjnie zatańczyli oberki i polki.
Urszula Marszałek z Łowicza, która po raz 10. pielgrzymowała do Częstochowy, podkreśla, że poprzez taniec i śpiew pątnicy wyrażają miłość do Matki Bożej.
Zdaniem ks. Wiesława Frelka, przewodnika łowickiej kompanii, pielgrzymka jest odpowiedzią na miłość Boga i Jego Matki: – „Życie jest wielkim darem samego Boga. Każdy z nas chce jak najlepiej ten dar przyjąć z pokora i wdzięcznością. Trzeba więc na Miłość odpowiedzieć miłością”.
Łowiczanie postanowili iść na Jasną Górę po raz pierwszy w 1656 r., aby podziękować Królowej Korony Polskiej za uratowanie kraju od potopu szwedzkiego. Potem przychodzili oni nieprzerwanie, także w trudnych czasach zaborów, okupacji i komunizmu.
Przez wiele lat pielgrzymkę organizowali świeccy. Jej przewodnikami byli: Jan Sierpowski (od 1861), Piotr Koza (od 1932), Franciszek Podrażka i Franciszek Perzyna (od 1946), Jerzy Kosiorek (od 1967), Wiesław Szkop (od 1984) i od 2001 r. ks. Wiesław Frelek, który nadał łowickiej kompanii charakter pielgrzymki diecezjalnej.
Kapłani, którzy w okresie rządów komunistycznych brali udział w pielgrzymce „nieoficjalnie” narażeni byli na różnorakie szykany, lecz pomimo tego służyli pątnikom. Wśród nich byli m.in.: ks. Jan Buczyński, ks. Zbigniew Rogatko, ks. Kazimierz Płatek, ks. Andrzej Świętochowski, ks. Stanisław Pisarek, ks. Henryk Mielcarz, ks. Witold Latochowski, ks. Stanisław Matysiak, ks. Henryk Prożewski, o. Mirosław Wojda – pijar, ks. Wojciech Drozdowicz i ks. Eugeniusz Ledo.
Łowicka kompania nazywana jest także „jaskółką pielgrzymek”, ponieważ rozpoczyna sezon pielgrzymkowy na Jasną Górę. Tradycyjnie dociera w wigilię Zesłania Ducha Świętego – Zielonych Świątek. W tym roku pielgrzymom towarzyszyło hasło: „Z Ewangelia przez życie".
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.