Bp Dajczak: jesteśmy kimś więcej niż zlepkiem komórek
28 marca 2015 | 20:06 | xwp Ⓒ Ⓟ
W Pile w ramach diecezjalnych obchodów Dnia Świętości Życia, 28 marca odbył się pierwszy pogrzeb dzieci utraconych. Nie jesteśmy tylko zlepkiem komórek. Jesteśmy ludźmi, a to coś znacznie więcej – podkreślił bp Edward Dajczak.
Diecezjalne obchody Dnia Świętości Życia odbyły się 28 marca w Pile. Biskup koszalińsko-kołobrzeski przewodniczył z tej okazji Mszy św. w kościele pw. św. Jana Bosko. W czasie Eucharystii kilkadziesiąt osób podjęło dzieło duchowej adopcji dziecka poczętego. Na cmentarzu komunalnym bp Dajczak pobłogosławił nowy pomnik dziecka utraconego oraz przewodniczył pierwszemu w Pile pochówkowi dzieci zmarłych przed narodzeniem.
– Nie jesteśmy tylko zlepkiem komórek. Jesteśmy ludźmi, a to coś znacznie więcej. Naszym zadaniem jest dzisiaj stanąć z całą mocą po stronie człowieka. Tu nie chodzi tylko o przekonania i ideologię. W grę wchodzi odpowiedź na zasadnicze pytanie: "Kim jest człowiek?". Jesteśmy tu dzisiaj, aby stanąć po stronie życia – mówił w homilii bp Dajczak.
– Tych małych ludzi Ojciec w niebie nie może inaczej potraktować, jak przygarniając ich na wieki. Nie może być inaczej, skoro pozostawia On nadzieję także nam, poranionym grzechem, zdradzającym i wracającym, ufnym i tracącym ufność, wiernym i niewiernym – dodał ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski.
W ceremonii pochówku na cmentarzu komunalnym uczestniczyło kilkadziesiąt osób, w tym duchowni różnych wyznań oraz przedstawiciele władz samorządowych. Przewodniczący Rady Miasta Piły Rafał Zdzierela podkreśla wagę uchwały, która umożliwiła pochówki dzieci utraconych: – Po pierwsze mówimy tutaj o życiu. Po drugie chodzi przecież o tragedie naszych mieszkańców, którzy chcieliby niejako postawić kropkę nad i, kończąc trudne życiowe przejście. Dotychczas nie mieli nawet gdzie zapalić znicza. Od dzisiaj będą mogli to zrobić.
Realizacja idei budowy pomnika dzieci utraconych w Pile możliwa była dzięki zaangażowaniu wielu środowisk. Grzegorz Marciniak, który wraz z żoną Kamilą był jednym z inicjatorów akcji, nie ukrywa, że impulsem do podjęcia działań był przykład płynący z Koszalina.
– Od pojawienia się pomysłu do jego realizacji minęły prawie cztery lata. Przyglądaliśmy się, jak zostało to zrobione w Koszalinie. Dzisiaj możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces, bo zmieniliśmy też sposób myślenia wielu ludzi i daliśmy szansę na nowe, lepsze rozwiązania. Mamy dziś święto życia w Pile. Cieszę się, że w taki sposób je obchodzimy. To miejsce będzie też służyło tym, którzy wcześniej utracili dzieci, ale nigdy nie mieli okazji, żeby się z nimi pożegnać w taki sposób, jak zrobiliśmy to dzisiaj – mówi Grzegorz Marciniak.
Wykonawcą rzeźby w miejscu pochówku dzieci utraconych jest pilski rzeźbiarz i kamieniarz Piotr Kucharski. – Motywem przewodnim pomnika jest serce. Wewnątrz obrysu serca jest przygotowane miejsce na składanie urn z prochami. W środku serca znajduje się dwumetrowa rzeźba przedstawiająca Świętą Rodzinę. Jest to kopia rzeźb wykonywanych przez chrześcijan w Betlejem. Rzeźba zrobiona jest z polskiego granitu ze Strzegomia. Wykonanie rzeźby od momentu narysowania pierwszej linii na obelisku, zajęło mi ponad dwa miesiące – mówi autor monumentu.
– Uważam, że we współczesnym świecie toczy się walka o godność życia ludzkiego od poczęcia. Żyjemy w czasach, w których morduje się miliony ludzi. Żaden system totalitarny nie dokonywał takich mordów, jakie dziś dokonują się w świetle prawa w krajach cywilizowanych. Takie pomniki uświadamiają ludziom, że życie zaczyna się od poczęcia i że nie można w jednym miejscu grzebać dzieci nienarodzonych tak jak należy się to człowiekowi, a jednocześnie w innym kontekście mówić, że to jeszcze nie jest człowiek, i unikając słowa "dziecko", usprawiedliwiać zabójstwo – dodaje Piotr Kucharski.
Koszt budowy pilskiego pomnika wyniósł ok. 20 tys. złotych. W zbiórkę na ten cel zaangażowały się wszystkie pilskie parafie. Część datków pochodziła także od sponsorów.
Podczas pogrzebu 28 marca na pilskim cmentarzu pochowano prochy ośmiorga dzieci. W pilskim szpitalu odnotowuje się około 100 poronień rocznie. Pozostaje więc otwartym pytanie, co dzieje się z pozostałymi ciałami dzieci zmarłych przed urodzeniem – zwracają uwagę organizatorzy pochówku.
Radni miejscy w Pile uchwałę w sprawie pochówków dzieci utraconych przyjęli 30 kwietnia 2013 roku. Uchwała ta określa, że pogrzeby te sprawowane będą dwa razy do roku. Ceremonia pogrzebowa będzie organizowana przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Pile. Koszty pogrzebu w wysokości około 2 tys. zł pokrywać będzie każdorazowo gmina.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej podobne pochówki odbywają się jeszcze w Koszalinie i w Słupsku. Koszalin był jednym z pierwszych miast w Polsce, w którym odbył się taki pogrzeb. Na koszalińskim cmentarzu komunalnym 28 marca pochówek dzieci utraconych odbył się już po raz dziewiąty. Dotychczas w specjalnej kwaterze pochowano tam już ponad 2,2 tys. dzieci. 25 marca po raz pierwszy pogrzeb dzieci utraconych odbył się w Słupsku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.