Abp Michalik do uczestników Orszaku Trzech Króli: w ten sposób ujawniamy zakorzenienie w tradycję

Ulicami przemyskiej starówki przeszedł 6 stycznia po południu Orszak Trzech Króli. Abp Józef Michalik, wyrażając radość z okazji do wspólnego kolędowania, uznał, że poprzez taki pochód ujawnia się zakorzenienie w tradycję.

Główna część spotkania rozpoczęła się na Rynku Starego Miasta, jednak poprzedziły ją pochody, które odpowiednio wcześniej wyruszyły z różnych przemyskich parafii. Na końcu dotarli Trzej Królowie, prowadzeni przez aniołów. Na scenie znajdowała się szopka, a w niej Święta Rodzina – również w otoczeniu aniołów.

Najważniejszym elementem spotkania było kolędowanie. Z tego powodu ogromną radość wyraził abp Józef Michalik. – To taka nasza lokalna uroczystość, kiedy ujawniamy zakorzenienie w tradycji. kiedyś też chodziły ekipy, które przedstawiały jasełka. Dzisiaj też wychodzimy, nie tylko w małej grupie, ale dużą grupą chcemy uwielbić tę wielką tajemnicę miłości Bożej. Skoro Pan Jezus przychodzi do człowieka, to czemu człowiek nie miałby przyjść do Pana Jezusa – mówił metropolita przemyski.

Były przewodniczący KEP cieszył się z licznej frekwencji, zwłaszcza z licznej obecności dzieci. – Razem z wami chcę śpiewem kolęd uwielbić Pana Boga – powiedział na zakończenie swojego przemówienia.

Pokłon Dzieciątku złożyli nie tylko Trzej Królowie, ale również władze miasta. Prezydent Przemyśla Robert Choma podkreślił ogromną rolę tradycji chrześcijańskiej dla Polski i przywiązanie miasta do tej tradycji. – Jako władze samorządowe miasta także kłaniamy się Jezusowi, uznając tę wielką tajemnicę. Życzę państwu w nowym roku wszystkiego dobrego, trzymania się tradycji polskiej, naszej katolickiej, bo wtedy na pewno będzie nam wszystkim lepiej – powiedział.

Jednym z punktów programu było wręczenie statuetki „Anioła Dobroci”. Otrzymał ją Artur Cieliński, prezes Fundacji Pomocy Dzieciom Przewlekle Chorym „Jerzyk”.