Poznań: modlitwa za ofiary stanu wojennego

„Przypominanie wydarzeń stanu wojennego jest potrzebne, bo proces, któremu chciano położyć kres 13 grudnia 1981 roku, czeka na dokończenie” − mówił w homilii biskup senior Zdzisław Fortuniak. W kościele oo. Dominikanów w Poznaniu przewodniczył on uroczystej Mszy św. w 33. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

W Mszy św. uczestniczyli internowani i represjonowani w stanie wojennym, ich rodziny oraz przedstawiciele władz samorządowych, wojewódzkich, posłowie i senatorowie RP, przedstawiciele zarządu wielkopolskiej „Solidarności” i liczne poczty sztandarowe.

Bp senior Fortuniak zauważył, że wspomnienia sprzed ponad trzydziestu lat wciąż są żywe wśród tych, którzy byli aresztowani i osadzani w więzieniach. Podkreślił, że represje dotknęły tych, którzy uwierzyli, że w Polsce może dokonać się zmiana systemu. „Porwał ich wiatr wolności, a ludzie starego porządku uznali ich za szczególnie niebezpiecznych” − podkreślił kaznodzieja.

Przypomniał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, że „biada społeczeństwu, którego obywatele nie rządzą się męstwem. Jeżeli rezygnują z cnoty męstwa − stają się niewolnikami”.
Bp Fortuniak zwrócił uwagę na konieczność przestrzegania pewnych zasad, z których nie można zrezygnować. „Żądając prawdy od innych − sami musimy żyć prawdą, żądając sprawiedliwości − sami musimy być sprawiedliwi, a na co dzień wierni sumieniu, mężni i odważni” − stwierdził kaznodzieja.

Odwołując się do słów kard. Augusta Hlonda, zaznaczył, że katolicki obywatel nie może mieć dwóch sumień − jednego w życiu prywatnym, a innego wobec spraw publicznych.

Podczas Eucharystii modlono się za ofiary stanu wojennego pochodzące z Wielkopolski: m.in. o. Honoriusza Kowalczyka OP, Piotra Majchrzaka i Wojciecha Cieślewicza.

Po Mszy św. złożono kwiaty w krużgankach klasztoru ojców dominikanów, pod tablicą upamiętniającą ofiary stanu wojennego. Następnie uczestnicy Mszy przemaszerowali pod pomnik Poznańskich Krzyży, gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze.