Kościół grekokatolicki rozpoczął Post Filipowy – przygotowanie do Bożego Narodzenia

Wierni Kościoła greckokatolickiego rozpoczęli dziś 40-dniowy Post Filipowy, przygotowujący do Bożego Narodzenia. Zakończy się 6 stycznia, kiedy w Kościołach posługujących się kalendarzem juliańskim przypada wigilia Bożego Narodzenia.

– Synody nosiły się z zamiarem, żeby ten post ograniczyć, ale wierni, przede wszystkim na Ukrainie, są do niego przyzwyczajeni i postawili sprawę jasno: trzeba ten post przywrócić z całą jego surowością. Starsi ludzie poszczą każdego dnia. Na wsiach potrafili jeść tylko ziemniaki, olej lniany, zupę, o mięsie nie było mowy. Współcześnie jest on zredukowany, ale liczy się duch tego okresu – mówi abp Jan Martyniak, zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w Polsce.

Hierarcha podkreśla, że praktyk religijnych nie można ograniczać tylko do czasu postu, a spowiedź dwa razy do roku przy okazji świąt, to za mało. – Potrzeba ciągłości w zdobywaniu świętości – przypomina.
Post Filipowy bierze swoją nazwę od imienia apostoła Filipa, którego wspomnienie w liturgii przypada dzień przed rozpoczęciem tego okresu.

Podobnie jak Adwent w Kościele rzymskokatolickim, jest czasem poprzedzającym Boże Narodzenie. W odróżnieniu od przygotowań do świąt w obrządku łacińskim, ma jednak charakter bardziej pokutny. W tym czasie katolicy obrządku bizantyjsko-ukraińskiego powinni powstrzymywać się od obfitych, głównie mięsnych posiłków oraz unikać wszelkiego łakomstwa. Tym wyrzeczeniom powinno towarzyszyć przygotowanie duchowe, wzmożona walka z grzechem, udział w rekolekcjach i spowiedzi św.
Post zakończy się 6 stycznia, kiedy w Kościołach posługujących się kalendarzem juliańskim przypada wigilia Bożego Narodzenia.
Historia Postu Filipowego sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Początkowo różna była jego długość. Sprawę uregulował Sobór Konstantynopolski w 1166 r., który nakazał zachować czterdzieści dni postu przed świętem Bożego Narodzenia.