Papieski telefon do rodziców zamordowanego dziennikarza
23 sierpnia 2014 | 08:54 | st (KAI/RV) / br Ⓒ Ⓟ
W czwartek wieczorem Ojciec Święty zatelefonował do rodziców amerykańskiego reportera Jamesa Foleya, brutalnie zamordowanego przez bojowników Kalifatu Islamskiego w Iraku, aby im wyrazić swoje współczucie – podało Radio Watykańskie. Jak donosi amerykański jezuita James Martin, mieszkający w Richmond w stanie New Hampshire rodzice Foleya, są wzruszeni i wdzięczni za tę inicjatywę papieża Franciszka.
Zamordowany w wieku 40 lat James Foley, był katolikiem i studiował na jezuickim uniwersytecie Marquette w stanie Wisconsin. Zawsze utrzymywał kontakt ze swoją macierzystą uczelnią, informując o swoim pobycie w strefach wojennych, misjach humanitarnych, w których brał udział, ale przede wszystkim prosił o wsparcie modlitewne.
Kiedy byłem uwięziony, modlitwa dawała mi wewnętrzną wolność – czytamy w jego liście napisanym po pierwszym uwięzieniu, które miało miejsce w Libii w 2011 r. Został wówczas pojmany na 45 dni przez siły rządowe. Po uwolnieniu opisał swe doświadczenia w liście właśnie do katolickiego uniwersytetu Marquette.
Foley przyznał, że w więzieniu najbardziej żal mu było jego matki. Chciał z nią nawiązać kontakt i wtedy zaczął się modlić, tak jak ona, czyli różańcem odmawianym na głos z uwięzioną wraz z nim dziennikarką. Było to dla mnie umocnieniem, bo zamiast milczeć, wyznawałem mą słabość i nadzieję, rozmawiałem z Bogiem – napisał amerykański dziennikarz. Podkreślił też, że właśnie dzięki tej modlitwie już w więzieniu uzyskał wewnętrzną wolność.
Matka Foleya stwierdziła, że jest dumna ze swego syna i jego odwagi, jaką wykazał poświęcając swe życie, aby pokazać światu cierpienia ludzi żyjących w strefie konfliktów. Wystosowała także apel do porywaczy, aby oszczędzili życie innych zakładników.
Jezuicki uniwersytet 26 sierpnia będzie się modlił za Jamesa Foleya.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.