Klauzula sumienia: Państwo bezstronne czy państwo świeckie?
17 lipca 2014 | 10:04 | mp, tom, tw / am Ⓒ Ⓟ
Debata o klauzuli sumienia i sprawie prof. Chazana jest jedną z najważniejszych dyskusji, jakie zaistniały w polskiej przestrzeni publicznej w ostatnich latach. Jej wynik – przełożony na regulacje prawne – zadecyduje o kształcie ustrojowym Rzeczypospolitej Polskiej na najbliższe dziesięciolecia.
Polska pozostanie w kręgu europejskich państw neutralnych (bezstronnych) światopoglądowo, szanujących wolność sumienia i wyznania jako podstawy demokratycznego ładu, bądź przesunie się w kierunku zideologizowanej koncepcji „państwa świeckiego”, ograniczającego prawa swych obywateli w tych najbardziej podstawowych obszarach życia publicznego.
Na polskiej scenie politycznej w ostatnich latach pojawił się nowy nurt ideowy w postaci radykalnej, zideologizowanej i „misyjnie” nastawionej lewicy. Formacja ta nie ma nic wspólnego z tzw. postkomunistami, nastawionymi pragmatycznie a nieraz usiłujących uwiarygodnić się za pomocą prokościelnych deklaracji. Celem tej nowej formacji ideowej (analogicznie jak np. współczesnej lewicy w zachodniej Europie) nie jest troska o sprawiedliwość społeczną, lecz rodzaj „rewolucji kulturowej”, która polegać ma na „wyzwoleniu” człowieka z krępującego go katalogu zasad konserwatywnych, mających swe źródło w kręgu wartości judeochrześcijańskich z personalistyczną koncepcją osoby na czele.
Istotnym celem, jaki stawia sobie wspomniany nurt ideowy, jest zburzenie konstytucyjnego modelu „bezstronności państwa w kwestiach religijnych i światopoglądowych” jaki udało się zbudować w trakcie ćwierćwiecza wolnej Polski. W to miejsce proponuje się zasadę ideologicznie rozumianej „świeckości” państwa, która skutkować ma zepchnięciem religii i wolności światopoglądowej do sfery prywatnej. Ograniczenie do sfery prywatnej (a zatem nieobowiązywanie w przestrzeni publicznej) dotyczyć ma więc zasady wolności sumienia.
Głównym orężem nowej lewicy (mającej w Polsce olbrzymie zaplecze m. in. w mediach) jest wtłaczany do świadomości społecznej stereotyp, jakoby podstawowym standardem współczesnej demokracji była koncepcja „państwa świeckiego”. Zatem wolność sumienia wyrażająca się także w prawie do odmowy działań z nim sprzecznych, traktowana jest jako objaw niebezpiecznego fundamentalizmu będącego zagrożeniem dla demokracji. Stereotyp ten wymusza postawę „poprawności politycznej”, w świetle której szacunek dla państwa prawa wyrażać się ma w rezygnacji z odwoływania się w życiu publicznych do podstawowych ogólnoludzkich wartości, tak aby nie być przypadkiem posądzonym o „narzucanie” ich komukolwiek.
Stereotypy te mają dużą silę rażenia, gdyż w Polsce mało kto wie o tym, że konstytucyjna „świeckość” państwa należy w Europie do rzadkości. W sensie prawnym obowiązuje ona tylko we Francji oraz w Słowenii. Warto przypomnieć, że w minionym stuleciu zasada „świeckości” była jednym z fundamentów ustrojowych ZSRR, a w ślad za tym krajów demokracji ludowej.
Polska ustawa zasadnicza nie wprowadza bynajmniej zasady „świeckości”, natomiast potwierdza „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym”.
Warto przypomnieć, że zasada „świeckości państwa” jest wynalazkiem myśli postoświeceniowej, a dotyczyła ona przede wszystkim miejsca Kościoła w rzeczywistości publicznej. Otworzyły go dwie rewolucje końca XVIII wieku: francuska i amerykańska. Każda z nich – chociaż wprowadzała ustrojową zasadę rozdziału państwa i Kościoła – doprowadziła jednak do powstania odmiennego modelu ich wzajemnych relacji. W modelu amerykańskim konstytucyjnemu rozdziałowi państwa od Kościoła towarzyszy przyjazna ich współpraca, natomiast laicyzm francuski zakłada, że – mimo indywidualnej swobody kultu – sfera religijna nie ma prawa obywatelstwa w życiu publiczno-państwowym.
Radykalny rozdział Kościołów i państwa
We Francji – po okresie restytucji ancien regime’u
po Kongresie Wiedeńskim – radykalny model rozdziału wprowadziła obowiązująca do dziś ustawa o separacji Kościoła i państwa z 1905 r. W jej świetle Kościół nie jest podmiotem prawa publicznego, lecz korzysta z prawa o stowarzyszeniach, rejestrując swe jednostki administracyjne jako „diecezjalne stowarzyszenia kultowe”. Z kolei zakony rejestrowane są na prawach stowarzyszeń pożytku publicznego. Francuski system wyklucza obecność symboli religijnych, czy innych symboli światopoglądowych w przestrzeni publicznej do tego stopnia, że w ustawie z 2004 r. zakazano w szkołach publicznych noszenia znaków i symboli, którymi uczniowie „ostentacyjnie manifestują” przynależność religijną bądź światopoglądową.
Przyjazny rozdział
To model obowiązujący dziś w zdecydowanej większości krajów Europy. System ten – wprowadzony po raz pierwszy w Niemczech na mocy Konstytucji Weimarskiej z 1919 r. – usytuowany jest pomiędzy modelem Kościoła państwowego a radykalnym rozdziałem typu francuskiego. Niemiecka ustawa zasadnicza stanowi, że Kościół i państwo są rozdzielone, ale jednocześnie istnieje gwarantowana konstytucyjnie forma współpracy między nimi. Zasada ta dotyczy w równej mierze Kościoła katolickiego jak i ewangelickiego, które skupiają niemal taką samą ilość wiernych. Republika Federalna Niemiec stosunki z nimi opiera na trzech filarach: neutralności, tolerancji i równości. Każdy Kościół jest podmiotem autonomicznym, zdolnym do stanowienia dla siebie norm prawnych i decydowania o swojej działalności. Sprawy interesujące obie strony, państwo i Kościół, są regulowane na drodze dwustronnych układów, w tym konkordatów. Niemcy mają ich szereg, także na poziomie landów.
Zasada przyjaznej współpracy – jak i baza finansowa gwarantowana przez podatek kościelny – umożliwiają Kościołom w Niemczech, poza działalnością apostolską, olbrzymie zaangażowanie społeczne. Oba Kościoły prowadzą w Niemczech znaczącą ilość szkół, otrzymujących subwencje publiczne. Mają prawo do organizacji opieki duszpasterskiej w siłach zbrojnych, szpitalach, zakładach karnych i innych instytucjach. Kapelani wojskowi nie noszą stopni, ale traktowani są jako urzędnicy wynagradzani przez armię. Religia cieszy się też wysokim stopniem ochrony w państwowym systemie karnym. Osoby, które zaburzają przebieg nabożeństw czy znieważają miejsca bądź przedmioty kultu, podlegają karze.
Oba wielkie Kościoły chrześcijańskie w Niemczech: katolicki i protestancki, uważane są za ważny element stabilizacji życia społecznego. Państwo ceni sobie dobre relacje z Kościołami, docenia ich działalność społeczną i konsultuje w wielu sprawach. Podobny system został wprowadzony w Austrii, jeszcze w okresie międzywojennym. Na nim też wzorowane są powojenne regulacje w Hiszpanii i we Włoszech, a w najnowszym okresie w większości państw postkomunistycznych.
Bezstronność państwa w kwestii przekonań religijnych bądź światopoglądowych nie stanowi też przeszkody do obecności symboli religijnych, np. krzyża w przestrzeni publicznej. Zresztą prawo to potwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w swym wyroku na temat krzyża we włoskiej szkole.
Klauzula sumienia
W większości państw Unii Europejskiej jest ona wyrażona expressis verbis w konstytucji, a w pozostałych państwach wolność ta jest gwarantowana na podstawie art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r., zgodnie z którym każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne oraz art. 18 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r.
Możliwość powołania się na klauzulę sumienia uznawana jest za prawo o charakterze fundamentalnym, którego ograniczenie nastąpić może zupełnie wyjątkowo”. Stąd prawo jednostki do odwołania się do „klauzuli sumienia” stoi na straży nie tylko wolności sumienia, ale także ochrony godności osoby ludzkiej, która jest prawem przyrodzonym i niezbywalnym.
Mając na względzie powyższe argumenty, należy podkreślić, że prawo jednostki do odwołania się do klauzuli sumienia jest zakorzenione w wolności sumienia, a zatem nie ma podstaw do formułowania odrębnego prawa do „klauzuli sumienia”, albowiem źródłem jego jest wolność sumienia.
Aktem prawa europejskiego obejmującym problematykę klauzuli sumienia, w tym klauzuli sumienia lekarzy, farmaceutów i pielęgniarek jest Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej przyjęta 7 grudnia 2000 r., podczas posiedzenia Rady Europejskiej w Nicei przez Parlament Europejski, Radę i Komisję Europejską. Zgodnie z art. 10 Karty, „każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach (ust. 1). Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa (ust. 2). Cały artykuł nosi tytuł: „Wolność myśli, sumienia i religii”.
Prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem – a do tego sprowadza się klauzula sumienia zawierana w aktach normatywnych – jest więc gwarantowane w Karcie wprost, stanowiąc element wolności sumienia. Natomiast klauzula sumienia nie jest uregulowana w prawie wtórnym Unii Europejskiej.
Należy zaznaczyć, że realizacja związanych z wolnością sumienia praw może być ograniczona przez państwo, gdy ze strony osób lub instytucji podjęto działania godzące w inne powszechnie uznawane w demokratycznym państwie prawa wartości jak np.: bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność, prawa i wolności innych osób.
Warto też zwrócić uwagę, że problem spornego charakteru prawa do wolności sumienia oraz innych wartości zdaje się obecnie nabierać szczególnego znaczenia w związku z rozwojem biomedycyny i powiązaną z nim koniecznością podejmowania przez pracowników służby zdrowia działań, będących przedmiotem szczególnie głębokich kontrowersji moralnych.
Klauzula sumienia respektowana jest zatem we wszystkich państwach UE natomiast jej zakres stosowania został ograniczony we Francji, która definiuje się jako państwo konstytucyjnie świeckie. Francuski „Kodeks etyki lekarskiej” stanowi, że z wyjątkiem sytuacji nagłych oraz takich, w których odmowa pomocy zaprzeczałaby człowieczeństwu, lekarz ma prawo odmówić świadczenia usługi medycznej z powodów osobistych bądź zawodowych. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien jednak wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej. Kodeks zdrowia publicznego nie przewiduje ponadto klauzuli sumienia dla farmaceutów.
Szerzej zasada ta interpretowana jest w Niemczech. Niemiecki system prawny prawo to przyznaje nie tylko lekarzom, ale i innym osobom, które mogłyby być zaangażowane w zabieg przerwania ciąży, przede wszystkim pielęgniarkom. Niemieckie prawo przewiduje także prawo do nieuczestniczenia w zabiegach na embrionach. Sprawę tę reguluje kilka odrębnych ustaw. Na przykład prawo dla personelu medycznego do odmowy uczestniczenia w przeprowadzaniu zabiegu przerwania ciąży przewiduje ustawa z dnia 27 lipca 1992 r. o unikaniu i pokonywaniu konfliktów związanych z ciążą. Powołując się na nią wiele niemieckich szpitali odmawia dokonywania aborcji. Podobne rozwiązanie prawne przewidziano w ustawie z dnia 13 grudnia 1990 r. o ochronie embrionów.
W Republice Słowackiej istnieją powszechnie obowiązujące przepisy dotyczące klauzuli sumienia, które zezwalają pracownikom służby zdrowia na odmowę wykonania procedury medycznej, która jest sprzeczna z ich sumieniem. Zawiera je m.in. ustawa z 2004 r. o opiece zdrowotnej. Dalsze regulacje dotyczące stosowania klauzuli sumienia zawiera „Kodeks etyczny pracownika służby zdrowia”. Zgodnie z kodeksem „od pracownika służby zdrowia nie można żądać przeprowadzenia lub udziału w takiej czynności, która jest niezgodna z jego sumieniem, z wyjątkiem przypadków bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia innych osób”. Jeżeli pracownik służby zdrowia odwołuje się do klauzuli sumienia winien o tym fakcie poinformować swojego pracodawcę, a podczas stosowania klauzuli przy świadczeniu usług zdrowotnych – również swoich pacjentów.
W opinii wielu obserwatorów obecnie obowiązujące przepisy są nieprecyzyjne i nie regulują omawianej problematyki w sposób jednoznaczny i kompleksowy. W tym kontekście przywoływana jest kwestia uznania, czy na gruncie obowiązującej ustawy dopuszczalna jest odmowa wykonywania zabiegów aborcji przez całą placówkę służby zdrowia. Przypadki takiej odmowy miały ostatnio miejsce w kilku ośrodkach zdrowia w Bratysławie i innych miastach. Ministerstwo Zdrowia wydało w tej sprawie pozytywne oświadczenie, nie przerwało to jednak polemik i sporów, prowadzonych na różnych forach.
Z kolei we Włoszech klauzula sumienia ma źródło w wolności sumienia i wolności religii, które są prawami konstytucyjnie zagwarantowanymi. Jest ona zawarta także w kodeksach etyki lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz dokumentach Narodowego Komitetu Bioetyki oraz wyrokach Sądu Konstytucyjnego Włoch. Na przykład klauzula sumienia jest uregulowana w ustawie z 1978 r. dotyczącej norm opieki nad macierzyństwem i dobrowolnego przerywania ciąży. Na jej podstawie lekarz lub pielęgniarka może powstrzymać się od udziału w procedurach zmierzających do przeprowadzenia zabiegu przerywania ciąży oraz od wykonywania takich zabiegów, jeżeli uprzednio złoży stosowne oświadczenie.
Klauzula sumienia została wyrażona także w Kodeksie Deontologii Medycznej w myśl którego lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, jeżeli zwłoka w ich udzieleniu nie pogorszy stanu zdrowia osoby znajdującej się pod jego opieką, z tym że ma obowiązek udzielić tej osobie wszelkich użytecznych informacji oraz wyjaśnień.
Natomiast zgodnie ze stanowiskiem Narodowego Komitetu Bioetyki lekarz – odwołując się do klauzuli sumienia – może powstrzymać się od przepisania kobiecie środków postkoitalnych ze względu na ich potencjalnie działanie wczesnoporonne. Podobne normy odnośnie klauzuli sumienia obowiązują pielęgniarki i położne.
We włoskim porządku prawnym w stosunku do farmaceutów nie ma natomiast przepisów opartych o konstytucyjną gwarancję wolności sumienia, która wyraża się w prawnej konstrukcji tzw. klauzuli sumienia. Należy jednak wskazać, że Narodowy Komitet Bioetyki w dokumencie dotyczącym klauzuli sumienia farmaceutów w zakresie sprzedaży środków postkoitalnych przyjął, że farmaceuta – odwołując się do klauzuli sumienia – może uchylić się od sprzedaży tychże środków ze względu na ich potencjalne działanie wczesnoporonne. Kodeks Etyki Farmaceuty nakłada na farmaceutę obowiązek ochrony i promowania życia ludzkiego, które od poczęcia jest konstytucyjnie chronione.
Model polski: wolność dla religii, niekonsekwencja co do klauzuli sumienia
Polska ustawa zasadnicza nie wprowadza zasady „świeckości”, natomiast potwierdza „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym”.
Ponadto art. 30 Konstytucji RP stanowi, że „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. Z kolei art. 53 ustawy zasadniczej gwarantuje, że „każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”.
Zasada bezstronności religijnej, światopoglądowej i filozoficznej państwa – w przeciwieństwie do „świeckości” – umożliwia obecność religii zarówno w wymiarze prywatnym, jak i publicznym. Gwarantowana w art. 53. Konstytucji wolność sumienia i religii obejmuje różnorodne formy korzystania z niej, wśród nich prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.
W polskim prawie brak jest jednak konsekwencji w zakresie realizacji poszanowania klauzuli sumienia. Wiele autorytetów prawnych mówi wręcz o sprzeczności z Konstytucją zapisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Art. 39 tejże ustawy mówi: „Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem”. Powołujący się na sprzeciw sumienia medyk ma przy tym obowiązek „wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym”, a także uzasadnić swoje zachowanie i odnotować je w dokumentacji
W toczącej się ostatnio dyskusji nad klauzulą sumienia pojawił się też istotny wątek: niezgodności regulującego ją u nas prawa z Konstytucją. Dostrzega ją – w rozmowie z KAI – prof. Andrzej Zoll, którego zdaniem „zmuszanie lekarza do tego, żeby wskazywał kolegę, który w sytuacji, gdy on sam nie chce wykonać aborcji, miałby tego czynu dokonać – nie ma żadnej podstawy”. „Dlaczego lekarz ma prowadzić dochodzenie, który z jego kolegów jest gotowy do przerywania ciąży?” – pyta były prezes Trybunału Konstytucyjnego i rzecznik praw obywatelskich i konkluduje: „Jeżeli państwo wprowadziło warunki dopuszczalności takiego czynu, to państwo ma zorganizować informację, gdzie może się udać kobieta, która się na to decyduje”.
Sprzeczność z Konstytucją uregulowania klauzuli sumienia w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dostrzegła Naczelna Rada Lekarska. 21 lutego 2014 przyjęła uchwałę, na której podstawie następnie 11 marca wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych nakazu wykonania świadczenia zdrowotnego sprzecznego z sumieniem „w innych przypadkach niecierpiących zwłoki”.
Gdyby Trybunał nie uznał tego postanowienia za niekonstytucyjne, NRL wnioskuje o uznanie niezgodności z konstytucją nakazu wskazania przez lekarza powołującego się na klauzulę sumienia realnych możliwości uzyskania świadczenia, których wykonania odmawia. Według NRL, ten obowiązek „czyni iluzorycznym prawo do wolności sumienia”. Inne zaskarżone przez NRL wskazania ustawy to nakaz powiadomienia przełożonego o skorzystaniu ze sprzeciwu sumienia, a także jego uzasadnienia i wpisania do dokumentacji medycznej.
Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zadecyduje o tym, czy Polska pozostanie w kręgu państw bezstronnych światopoglądowo i udoskonali swe prawodawstwo w tym zakresie, czy zbliży się do kręgu państw konstytucyjnie świeckich. Zadecyduje to w istotny sposób, o jej kształcie ustrojowym na najbliższe dziesięciolecia. Stąd tak ostra walka, jaką obserwujemy w przestrzeni publicznej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.