Ks. dr Kuciński: Internet może stać się dla człowieka „drugim światem”
07 maja 2014 | 12:58 | jm Ⓒ Ⓟ
„Internet może stać się dla człowieka «drugim światem», w którym jest on w stanie wykreować nowego siebie” – powiedział ks. dr Mariusz Kuciński. Podczas odbywającej się w Bydgoszczy VI międzynarodowej konferencji „Wolność a kultura Internetu” ks. Kuciński zwrócił uwagę, że „pisząc o sobie w Internecie, wybieramy jedynie te cechy, które uważamy za stosowne w danym momencie”.
W pewnym sensie Internet staje się dla człowieka drugim środowiskiem, na który ma większy wpływ. Czy środowisko, w którym żyjemy, wpływa na to, kim jesteśmy? – zastanawiał się prelegent.
Zwrócił uwagę, że człowiek nie jest w stanie scharakteryzować siebie bez nakreślenia obrazu swojego świata. Nie jest w stanie opisać swojego świata bez jednoczesnego dokonania analizy, jakim typem człowieka jest. – A zatem kiedy pojawia się nowa rzeczywistość, kiedy wkraczamy do nowego świata, tym samym stajemy się nowymi ludźmi – dodał.
Mówiąc o obliczach sławy w sieci, ks. dr Kuciński zwrócił uwagę, że znać kogoś w sieci, to nie to samo, co znać kogoś w sensie tradycyjnym.
Pracownik Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy zaprezentował m.in. zagadnienie „mikrocelebryty”. – To nowy styl występowania w sieci, obejmujący ludzi, którzy „podkręcają” poprzez przestrzeń wirtualną swoją popularność, używając technologii, takich jak wideo, blogi i strony sieci społecznościowych. Mikrocelebryta czasem wygląda jak konwencjonalny celebryta, ale jedno i drugie to nie to samo – mówił.
Kolejnym pojęciem było słowo cewebryta. W tym miejscu ks. dr Mariusz Kuciński odwołał się do Alice Marwick zajmującej się tematyką mediów i komunikacji na nowojorskim uniwersytecie. Wyróżniała ona cztery kategorie cewebrytów. – To „promotorzy kariery”, czyli ludzie, dla których sława w sieci jest rozszerzeniem ich pozainternetowej kariery. Następnie to „kreatywni promotorzy”, czyli ci, którzy coś po prostu tworzą. Potem „autopromotorzy”, czyli osoby, które promują siebie jako konkretny produkt, chociażby w postaci portalu społecznościowego. Wreszcie to „mimowolni celebryci” – nikt z nich swojej sieciowej sławy nie zaplanował, została ona im po prostu narzucona – dodał.
Na zakończenie dyrektor Centrum Studiów Ratzingera zadał kolejne pytanie: czy ten świat symulacji jest sztuczny, czy nieprawdziwy. Kolejnym, istotnym punktem – według ks. dr. Mariusza Kucińskiego – jest relacja między rzeczywistością a fantazją. – Tożsamość umieszczona między naszymi fantazjami a naszym światem może prowadzić do wyobcowania, które oddala nas od kontaktu z rzeczywistością. Natomiast tożsamość jest darem, który pozwala nam dzięki doświadczeniu posiadać szeroki i otwarty obraz samego siebie. Istotnym zagrożeniem pojawiającym się tutaj jest niebezpieczeństwo ucieczki w świat urojony – przestrzegał.
Według ks. dr. Kucińskiego, prawdziwym problemem staje się to, że ograniczamy otaczającą nas rzeczywistość do tego, czym możemy kierować czy manipulować. Zagrożeniem jest więc – jak dodał – wyobcowanie, ucieczka do świata fantazji, przez co człowiek traci kontakt z „pierwszym światem”, który przynosi mu bogactwo nie do zastąpienia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.