Tychy: odsłonięto nowy pomnik katyński
23 października 2013 | 19:26 | xpl Ⓒ Ⓟ
„Katyń przegrał w Strasburgu, ale wygrał w Tychach” – powiedział abp Wiktor Skworc podczas poświęcenia i odsłonięcia pomnika katyńskiego w Tychach.
Podczas Mszy św. w kościele bł. Karoliny Kózkówny metropolita posłużył się obrazem Matki cierpiącej stojącej u stóp Ukrzyżowanego, który razem z ukazanym w Apokalipsie obrazem Matki prześladowanej, walczącej i czułej trafnie przedstawia dzieje Polski. – Groźny, apokaliptyczny język Biblii można z łatwością odnieść do opisu wielu rozdziałów historii Rzeczypospolitej, w tym także dziejów Śląska. Dzieje tej ziemi, pooranej głębokimi bliznami, często bywały nad wyraz tragiczne – mówił abp Skworc.
Dodał, że w całej historii Polski widać zmaganie o wolność połączone nieraz z poświęceniem własnego życia, które uczeni opisują słowem „martyrologium”. Przypomniał, że w naszym kraju zarejestrowano blisko trzy tysiące miejsc pochówku i 140 tys. ofiar wśród samych tylko żołnierzy. W tym znaczeniu nazwał Katyń, leżący poza Polską, miejscem wyjątkowego w historii wojen bestialstwa i ludobójstwa dokonanego na jeńcach wojennych. Wśród nich była liczna grupa śląskich policjantów, którzy niedawno zostali upamiętnieni tablicą na terenie katowickiej szkoły policyjnej.
Abp Skworc powiedział, że Katyń przegrał w Strasburgu walkę o pamięć, ale wygrał w Tychach. – Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłosił wyrok, że nie może oceniać rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni w Katyniu. Wycofał się również z twierdzenia, że rosyjska prokuratura w poniżający sposób traktowała w śledztwie rodziny ofiar. Ten fakt pozostawiamy bez komentarza – powiedział metropolita. Podkreślił jaką wartość ma tym wymiarze upamiętnienie katyńskiej tragedii w Tychach.
Wspomniał losy Ślązaków w donbaskim zagłębiu węglowym deportowanych tam do niewolniczej pracy przez Sowietów po II wojnie światowej jako element obcy narodowo i klasowo. Przypomniał też tych, którzy przeżyli obozy, łagry i więzienia, a potem służyli Śląskowi, Polsce i Kościołowi. Wymienił tu śp. Konstantego Wolnego, pierwszego marszałka Sejmu Śląskiego i śp. księdza kardynała-nominata Ignacego Jeża, który był więźniem Dachau.
Zauważył, że w roku 1981 „Solidarność” stała się dla narodów Europy Wschodniej powiewem wolności. – Ta wolność była owocem działania ludzi wyzwolonych, wewnętrznie wolnych, nad którymi w czerwcu 1979 roku na Placu Zwycięstwa w Warszawie Jan Paweł II wołał do Boga: niech zastąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi! – mówił metropolita.
Dodał, że trzeba było jeszcze kilku lat represji, cierpień i ofiar stanu wojennego, aby ta wolność stała się udziałem wszystkich. – Dziś męczennicy XX wieku i ofiary stanu wojennego stawiają nam, obywatelom III Rzeczypospolitej. uprawnione pytanie: Co zrobiliście z odzyskaną wolnością, jak ją wykorzystujecie? – dopytywał abp Skworc. Powiedział, że to pytanie trzeba włączyć do swojego codziennego rachunku sumienia biorąc pod uwagę ostrzeżenie św. Pawła: „Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału” (Ga 5,13). – Poszerzył się dzisiaj niezmiernie zakres nadużyć wolności, co prowadzi do nowych form zniewolenia, tym niebezpieczniejszych, że ukrytych pod pozorami wolności. Oto paradoks, oto głęboki dramat naszych czasów – w imię wolności – zniewolenie! – zaznaczył metropolita.
Szukając drogi obrony wolności wskazał za św. Pawłem na postawę służby i miłość wzajemną. – Człowiek w pełni odnajduje siebie jako istota wolna tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego: dla Boga i dla swego współbrata, jak nas uczył Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki – przypomniał postać śląskiego kapłana, założyciela Ruchu Światło-Życie metropolita.
Wyraził wdzięczność władzom samorządowym Tychów za postawienie pomnika katyńskich ofiar, który jest cichym świadkiem ich męczeńskiej śmierci wołającym głośno szczególnie do młodego pokolenia. – Woła najpierw o pamięć; przypomina cenę wolności, woła o poszanowanie życia i uczynienie z niego wielkodusznego daru dla innych, dla ojcowizny i ojczyzny. Ostatecznie jest to wołanie o pełną miłości pamięć! – powiedział. Wezwał też młodych, aby zapamiętali podstawowe prawo wolności, jakie bł. Jan Paweł II przypomniał światu w Rzymie 28 czerwca 1992 r.: „Wolni – aby miłować. Wolni – aby służyć” – Służcie więc Bogu i ludziom w prawdzie i wolności – zachęcił metropolita.
Wśród uczestników uroczystości, oprócz prezydenta Tychów i rajców miejskich, byli m.in. przedstawiciele władz wojewódzkich, o. Marek Kudach, prezes Stowarzyszenia „Parafiada” w Warszawie, projektanci pomnika Grzegorz i Wawrzyniec Ratajscy i dyrektor katowickiego oddziału IPN Andrzej Drogoń. Było też bardzo dużo dzieci i młodzieży z tyskich szkół.
Po Mszy wszyscy przeszli pod pomnik. Tam głos zabrał Andrzej Drogoń, który najpierw podziękował metropolicie za słowa homilii. – W poniedziałek zdarzyła się rzecz, którą niektórzy nazywają haniebną – powiedział odnosząc się do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie katyńskiej. Powtórzył za abp. Skworcem, że choć Katyń przegrał w Strasburgu, to jednak wygrał w Tychach. Zauważył, że nikt wcześniej nie przewidywał iż dwa dni po takim rozstrzygnięciu dojdzie w Tychach do tak wyjątkowej uroczystości. Dodał, że po 70 latach od zbrodni nasza wiedza na ten temat jest taka sama jak w chwili pierwszej publikacji list katyńskich dokonanej jeszcze przez hitlerowskie władze okupacyjne.
Przywołał też postać kard. Hlonda, którego brat również zginął w czasie tej tragedii. Cytując jego słowa „Na emigracji giną dusze polskie” zaznaczył, że nie możemy dopuścić do zaniku pamięci o duszach Polaków, którzy byli rozsiani po całym świecie. – Jesteśmy misjonarzami pamięci – dodał odnosząc się do odsłonięcia nowego pomnika i tygodnia misyjnego. Po jego przemówieniu prezydent Tychów Andrzej Dziuba odsłonił, zaś abp Wiktor Skworc poświęcił pomnik.
Starania o wybudowanie pomnika w Tychach rozpoczęły się w 2009 r. Inicjatorami były Tyskie Rodziny Katyńskie, a pomagał Związek Sybiraków. Wsparła ich młodzież II Liceum Ogólnokształcącego im. C. K. Norwida, która posadziła pięć symbolicznych dębów i ufundowała kamień pamiątkowy, symbolizujący pięć ofiar zbrodni NKWD z 1940 r. z tyskim rodowodem. Na kamiennej tablicy widniał napis: „Katyń… ocalić od zapomnienia”. Wypisano też nazwiska zamordowanych mieszkańców miasta. Nowy pomnik stoi między dębami i upamiętnia wszystkie ofiary zbrodni katyńskiej. Tworzy go 21 złamanych obelisków symbolizujących pomordowanych. Od kościoła bł. Karoliny prowadzi do niego specjalna alejka.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.