Rezolucja PE ws. aborcji może wprowadzać w błąd
23 października 2013 | 10:43 | im / pm Ⓒ Ⓟ
Parlament Europejski odesłał sprawozdanie ws. zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego do Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. Tym samym nie doszło do zapowiadanego przyjęcia rezolucji, która postulowała m.in. uznanie aborcji za podstawowe prawo człowieka.
Ks. Jarosław Mrówczyński, dyrektor Biura ds. Unii Europejskiej przy Konferencji Episkopatu Polski przypomina – podobnie jak Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej – że Unia Europejska nie ma kompetencji, by ingerować w zapis regulacji w państwach członkowskich w tej materii.
Mówi o tym artykuł 168 punkt 7. Traktatu o funkcjonowaniu UE. – Przypomina też, że w wielu krajach członkowskich UE aborcja jest nielegalna ze względu na poszanowanie prawa do życia, które jest prawem absolutnym i ze względu na godność człowieka, które jest z tym bezpośrednio związane – podkreśla ks. Mrówczyński. – Dzisiejsze głosowanie sprawozdania, które jest inicjatywą własną Parlamentu Europejskiego, może wprowadzać w błąd obywateli UE, jakoby Unia miała jakiekolwiek kompetencje nadrzędne w stosunku do krajów członkowskich w tym względzie. W perspektywie zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, należałoby przypomnieć obywatelom Unii, że ingerencja w wewnętrzne regulacje w tej dziedzinie jest nadużyciem prawnym.
Ks. Mrówczyński podkreśla również, że nawet jeśli rezolucja zostałaby w przyszłości przyjęta, nie będzie miała żadnego przełożenia na proces legislacyjny w Polsce, ale może stanowić rodzaj PR-u, sugestii, że skoro rezolucja została przegłosowana, to jej zapisy obowiązują. – A tak nie jest – podkreśla dyrektor Biura ds. Unii Europejskiej przy KEP. – Każde państwo członkowskie, w tym także Polska, co trzeba sobie jasno uświadomić i przypomnieć, jest krajem w tej materii niezależnym, suwerennym i ma prawo do regulacji we własnym zakresie. Obywatele poszczególnych krajów powinni to wiedzieć. Rezolucja taka nie ma charakteru obowiązującego.
Ks. Mrówczyński przypomina też, że głosowanie nad sprawozdaniem odbyło się przed zaplanowaną na wiosnę debatą nad inicjatywą obywatelską „Jeden z nas”. Inicjatywa ta polega na zbieraniu podpisów Europejczyków w celu zaprzestania finansowania z unijnych pieniędzy projektów związanych z niszczeniem ludzkich embrionów oraz wykonywaniem aborcji. Zebrano już prawie półtora miliona podpisów.
– Warto pamiętać, że ta inicjatywa jest obywatelska i przez Parlament, zwłaszcza ze względu na liczbę podpisów, powinna być wzięta pod uwagę – podkreślił ks. Mrówczyński. – To jest głos społeczny oddolny, czyli przeciwieństwo odgórnego narzucania rozwiązań przez parlamentarzystów, a stojących w sprzeczności z sumieniem obywateli, z ich pojmowaniem prawa naturalnego. To będzie swoisty weryfikator na ile Parlament Europejski, który deklaruje proces zbliżania się do przeciętnego obywatela, zainteresuje się obywatelską inicjatywą. Dzisiejsze głosowanie było próbą narzucenia wizji życia i światopoglądu, a w odpowiedzi obywatele mówią: chcemy innej wizji rodziny i chcemy ochrony życia. Dobrze by było, żeby politycy, którzy zostali wybrani w sposób demokratyczny, wzięli tę rzeczywistość pod uwagę – zakończył.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.