Przywódca protestancki wzywa do ochrony mniejszości
26 września 2013 | 11:35 | kg (KAI/AsiaNews) / pm Ⓒ Ⓟ
Z prośbą o ochronę wszystkich mniejszości religijnych i miejsc kultu w Pakistanie zwrócił się do władz tego kraju przewodniczący Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan (GCIC) Sajan K. George.
W liście do wysokiego komisarza (ambasadora) Pakistanu w Indiach Salmana Baszira potępił on jako „barbarzyński i nieludzki” niedzielny krwawy zamach na kościół protestancki w Peszawarze, w którym zginęło ponad 80 osób, a dalszych przeszło 130 odniosło rany.
„Jesteśmy poruszeni i zasmuceni z powodu tej strasznej tragedii, która zabiła prawie 100 osób i raniła ponad 130” – napisał szef GCIC. Przypomniał, że ofiarami byli mężczyźni, kobiety i dzieci, które wychodziły z kościoła po niedzielnym nabożeństwie. Jednocześnie zaznaczył, że w tej smutnej chwili „wielką pociechą jest fakt, iż przywódcy wszystkich religii i wyznań potępili sprawców zamachu i że rząd miejscowy postanowił wzmocnić bezpieczeństwo mniejszości i ich instytucji”.
S. George dodał jednak, że obietnice i słowa potępienia nie wystarczą, gdyż – jak się wydaje – terroryści ci nie wierzą ani w Boga, ani w sprawiedliwość. Co więcej, nadal mówią oni, że podejmują swe działania, aby sprawić przyjemność Bogu, a wspólnota chrześcijańska nadal musi uciekać – podkreślił szef Rady, który sam jest protestantem.
Przypomniał, że zaatakowany kościół protestancki Wszystkich Świętych w dzielnicy Kohati Gate miał wartość historyczną, gdyż wzniesiono go w 1883 i wzorując się na meczetach, jest zwrócony w kierunku Mekki. Tym samym stanowi budowlany symbol dążenia do pokoju, zgody i pokojowego współżycia między większością muzułmańską a mniejszością chrześcijańską. „Gdyby kryminaliści, którzy obrali go sobie za cel, mieli choć trochę poczucia przyzwoitości i człowieczeństwa, wzięliby go jako przykład” – podkreślił George.
W niedzielny poranek 22 bm., tuż po zakończeniu nabożeństwa, gdy z kościoła wychodzili wierni, przed budynek podjechało dwóch zamachowców-samobójców, uruchamiając ładunki wybuchowe, które mieli na sobie. Silna eksplozja spowodowała natychmiast śmierć prawie stu osób a ponad 130 odniosło rany, w tym wielu ciężkie. W chwili tragedii w kościele i na ulicy wokół niego znajdowało się co najmniej 600 osób. Zamachowcy wykorzystali fakt, że obiekt chrześcijański był słabo strzeżony, mimo że znajduje się on w tzw. „czerwonej strefie”, gdzie jest szczególnie wielu muzułmanów, i to tych radykalnych.
Na wieść o tragedii przewodniczący katolickiego episkopatu Pakistanu abp Joseph Coutts z Karaczi określił ją jako gest „zawstydzający i podstępny”, wyraził ból z powodu utraty „tak wielu niewinnych istnień ludzkich” i solidarność z rodzinami ofiar. Zapowiedział, że w dniach 23-25 „na znak żałoby i protestu” będą zamknięte wszystkie katolickie instytucje wychowawcze. Arcybiskup wezwał ponadto do „specjalnych modlitw za zamęczonych i rannych” i zaapelował do całej wspólnoty chrześcijańskiej, aby „zachowała spokój i unikała aktów przemocy”. Wezwał również rząd do „podjęcia wszelkich niezbędnych środków w celu ukarania odpowiedzialnych za te czyny” oraz w celu „ochrony miejsc kultu mniejszości religijnych” przed atakami, które osiągnęły już „alarmujące rozmiary”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.