Abp Gądecki: przez Maryję otrzymujemy od Boga pocieszenie

Na pocieszenie, które otrzymujemy od Boga za pośrednictwem Maryi, wskazał abp Stanisław Gądcki, który przewodniczył dziś głównym uroczystościom odpustowym w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Borku Wlkp., nazywanego niegdyś „Wielkopolską Częstochową”.

Abp Gądecki sprawował w Borku Wlkp. Sumę odpustową, którą poprzedziła procesja z kopią cudownego obrazu Matki Bożej Boreckiej, czczonego w tym miejscu od końca XIII w. W homilii metropolita poznański zauważył, że utrapienie i smutek zdaje się być nieodłącznym składnikiem naszego życia. Podkreślił też, że to właśnie domagający się pocieszenia smutek prowadzi już od setek lat rzesze wiernych „do sanktuarium w Borku Wielkopolskim, gdzie ma swój tron Matka Pocieszenia”.

„Przychodzimy tu, ponieważ nie chcemy poprzestawać na płytkim psychologizmie, na sentymentalizmie czy przejściowej egzaltacji. Chcemy natomiast zrozumieć, czym jest prawdziwe, chrześcijańskie pocieszenie, jakie przynosi nam patronka tutejszego sanktuarium” – przyznał abp Gądecki.

Kaznodzieja zaznaczył przy tym, że powodami naszego smutku są zazwyczaj troski doczesne, takie jak bieda, choroby, śmierć bliskich czy obawa przed własną śmiercią. Cierpimy też z powodu krzywdy, upokorzenia lub doznanej niesprawiedliwości. „Powodem smutku są także słabości moralne nasze własne, albo naszych bliskich, czyli grzech, a między nimi także życie, które jest w niegodziwy sposób osiągane przez metodę in vitro” – stwierdził wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Zauważył jednocześnie, że źródłem naszego pocieszenia powinien być Bóg obecny w swoim Słowie i Eucharystii oraz Pocieszyciel dany przez Jezusa, czyli Duch Święty, który jest obecny we wspólnocie Kościoła. Wskazał też na Maryję, jako Matkę Pocieszenia dla nas, Jej dzieci.

„Maryję nazywamy Pocieszycielką, ponieważ Ona przychodzi nam z pomocą, pocieszając w każdym naszym utrapieniu. Jest także obecna w Kościele, po macierzyńsku uczestnicząc w walce przeciwko mocom ciemności, jaka toczy się w ciągu całej historii ludzkiej” – wyjaśnił abp Gądecki.

Metropolita poznański zachęcił też, za św. Pawłem, do przeżywania każdej sytuacji w zjednoczeniu z Chrystusem, Który bierze na siebie całe cierpienie i grzech świata, aby przynieść nam światło, nadzieję i odkupienie.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia usytuowane jest na przedmieściu Borku Wlkp. o nazwie Zdzież, które w XIV w. posiadało własne prawa miejskie. W miejscu, gdzie dziś stoi kościół, biło niegdyś źródełko, przy którym niewidomy Jan z Borku doznał cudownego uzdrowienia po objawieniu się mu Maryi. Przypuszczać jednak można, że kult Matki Bożej zaczął rozwijać się w tym miejscu od końca XIII w.

Wówczas powstał zapewne również cudowny obraz, który w opinii wielu historyków jest starszy od obrazu jasnogórskiego. Zresztą Matka Boża Pocieszenia z Borku należała w Rzeczpospolitej do jednego z trzech najbardziej czczonych wizerunków Maryi, obok Matki Bożej Ostrobramskiej w Wilnie i Czarnej Madonny na Jasnej Górze, a w średniowieczu Borek nazywano także często „Wielkopolską Częstochową”.

Cudowny wizerunek Maryi z Dzieciątkiem uległ zniszczeniu podczas burzliwej historii sanktuarium i został powtórnie namalowany około połowy XVI w. przez anonimowego artystę. Koronował go koronami papieskimi w 1931 r. Prymas Polski kard. August Hlond. Podczas II wojny światowej sanktuarium boreckie, podobnie jak inne polskie kościoły, zostało zamknięte przez hitlerowskich okupantów, a cudowny wizerunek Maryi ukryto w prywatnym mieszkaniu w pobliskim Gostyniu. W 1946 r. rekoronował go metropolita poznański abp Walenty Dymek.

Zarówno podczas odpustu, jak i w ciągu roku, w sanktuarium boreckim polecane są Bogu za pośrednictwem Matki Bożej Pocieszenia wszystkie intencje pozostawiane tu przez pielgrzymów oraz te przesyłane pocztą i pocztą elektroniczną. Szczegóły dotyczące historii sanktuarium i sprawowanych w nim nabożeństw można znaleźć na jego stronie internetowej: www.parafianmp.2ap.pl.