Katowice: posłanie neoprezbiterów

Zostajecie posłani, by iść i głosić ludziom Królestwo Boże. To wymagające zadanie można wypełnić, jeśli treścią życia jest Chrystus: w kapłańskiej modlitwie, w intymnej zażyłości z Boskim Mistrzem i Przyjacielem – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 20 czerwca br. w czasie Mszy św. z posłaniem neoprezbiterów, którą sprawował w kaplicy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. Dodał, że najpiękniej wyraża ją postawa adoracji, słuchania i przylgnięcia, postawa kontemplacyjnej miłości, która w skali globalnej objawiła się w niedzielę 2 czerwca.

Metropolita katowicki przypomniał młodym księżom, że idąc do ludzi będą ukazywać im nie jakiegokolwiek boga, ale Tego, który objawił się światu w tajemnicy Ojca, Syna i Ducha Świętego. Podkreślił, że mają nie tylko mówić o Bogu, ale ukazywać Go swoim życiem. „Słowo i przykład muszą iść w parze, stąd nieodzowne jest, abyście sami żyli głębią zjednoczenia z Bogiem, głębią synowskiej miłości” – stwierdził. Wzywając, by przyjmowali Eucharystię czystym sercem, często przystępowali również do sakramentu pokuty, uzasadnił: „Będąc apostołami jednania musicie być pojednani z Bogiem, Kościołem i samym sobą”.

Arcybiskup wezwał neoprezbiterów, aby w ich posługiwanie nigdy nie wkradł się duch egoizmu, myślenia o sobie, podporządkowania duszpasterstwa swoim planom. „Unikajcie tak zwanej małej stabilizacji, wicia sobie ciepłego gniazdka, abyście nie utracili gorliwości głoszenia Ewangelii nie tylko w dobrze znanych realiach Kościoła katowickiego, ale także na misjach, również wśród tych, którzy opuścili ojcowiznę «za chlebem». Obca niech wam będzie obłuda i faryzeizm, krytykanctwo” – powiedział. Przywołał też prośbę papieża Franciszka, aby księża byli pasterzami, a nie fryzjerami.

Odwołując się do Benedykta XVI metropolita górnośląski stwierdził: „Wierni, do których zostajecie dziś posłani, będą oczekiwać od was tylko jednego: abyście byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem”. Dodał, że podstawowym priorytetem misji Kościoła w świecie, a więc również kapłana, jest uobecnianie Boga w tym świecie i otwieranie ludziom drogi do Boga. „Nie do jakiegokolwiek boga, ale do tego Boga, Który przemówił na Synaju; do tego Boga, Którego oblicze rozpoznajemy w miłości aż do końca — w Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym” – zaznaczył kaznodzieja.

Wskazał również, że prawdziwym problemem w tym momencie naszych dziejów jest fakt, iż Bóg znika z horyzontu ludzi, a kiedy gaśnie pochodzące od Niego światło, ludzkość traci orientację, czego niszczące skutki stają się coraz bardziej widoczne. Dlatego trzeba prowadzić ludzi do Boga, Który mówi w Biblii. To jest najwyższy i podstawowy priorytet Kościoła, to jednocześnie najwyższy i podstawowy priorytet posługi każdego księdza, każdego duszpasterza.

„Bóg znika z horyzontu ludzi. Tego najbardziej należy się obawiać, ale to jest jednocześnie potężny impuls do głoszenia Ewangelii, do poszukiwania zagubionych owiec, do dawania swego życia za ich życie, za życie świata, co jest wyrazem nowej ewangelizacji. Idźcie z radością, ostatecznie Bóg zwycięży. I pamiętajcie: «otrzymaliście Ducha przybrania za synów»…” – powiedział na zakończenie abp Skworc.

W tym roku w archidiecezji katowickiej święcenia prezbiteratu przyjęło 18 maja 10 absolwentów Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego.