Afganistan: w Ghazni żołnierze pożegnali swojego kolegę
10 czerwca 2013 | 21:25 | kos Ⓒ Ⓟ
Na lądowisku bazy Ghazni podczas uroczystej żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie pożegnali trumnę z ciałem kolegi, plut. Jana Kiepury. Hołd poległemu dziś koledze oddali polscy i amerykańscy żołnierze oraz pracownicy wojska Sił Zadaniowych „Biały Orzeł”.
Ppłk Piotr Kowalczyk, kapelan XIII zmiany PKW przewodniczył modlitwie w intencji plut. Kiepury, a następnie poprowadził kondukt w kierunku lądowiska.
Żołnierza pożegnali dowódca Polskich Sił Zadaniowych gen. bryg. Marek Sokołowski oraz jego zastępca, ppłk Artur Warwas oficer 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.
Śmigłowce z trumną oraz żołnierzami uczestniczącymi w ostatniej drodze plutonowego Jana Kiepury, wzbiły się w powietrze i wykonały przelot nad miejscem zbiórki. Z pokładu eskortującego śmigłowca Mi-24 wystrzelono flary jako salut w hołdzie poległemu.
Przed południem, na wiadomość o tragicznym zdarzeniu Mszę św. w intencji żołnierza odprawił biskup polowy Józef Guzdek. Ordynariusz wojskowy wystosował kondolencje do bliskich, przyjaciół i kolegów poległego.
Plutonowy Jan Kiepura zginął około godz. 6.30 czasu polskiego w wyniku wybuchu miny. Do zdarzenia doszło na południe od bazy Ghazni, podczas patrolu wykonywanego przez żołnierzy plutonu zmotoryzowanego.
W wyniku wybuchu miny-pułapki plut. Kiepura, dowódca drużyny, odniósł ciężkie obrażenia. Na miejscu zdarzenia rannemu została udzielona pomoc medyczna, jednak pomimo podjętych prób reanimacji, nie udało się go uratować.
Jan Kiepura pełnił służbę wojskową od 2007 r. Ostatnio zajmował stanowisko dowódcy drużyny w 1 Batalionie Strzelców Podhalańskich ze składu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Był doświadczonym żołnierzem, instruktorem walki.
Była to jego druga misja zagraniczna. Wcześniej służył w Afganistanie podczas VI zmiany PKW. Miał 35 lat. Był żonaty, osierocił dwóch synów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.