Odpowiedź na kryzys męskości – rozmowa z ks. Waldemarem Musiołem
20 marca 2013 | 14:26 | rozmawiała Hanna Honisz Ⓒ Ⓟ
„Bractwo jest zarówno dla dojrzałych mężczyzn, ugruntowanych w wierze, ale równie chętnie widziane są osoby, które zadają sobie wiele niełatwych pytań, błądzą na drodze wiary, doświadczają różnych kryzysów” – przekonuje w rozmowie z KAI ks. Waldemar Musioł, rektor bractwa św. Józefa. Na terenie diecezji opolskiej dużym problemem są migracje zarobkowe i rozłąka z rodziną, a bractwo daje mężczyznom poczucie duchowej więzi.
KAI: Bractwo w diecezji opolskiej działa niespełna rok, ale jego początki sięgają odległych czasów…
Ks. Waldemar Musioł: – Cystersi w Jemielnicy założyli bractwo św. Józefa już w XVII wieku i działało ono do połowy XX wieku. To doświadczenie historyczne oraz zaangażowanie parafian z Jemielnicy sprawiło, że bp Andrzej Czaja zastanawiał się, czy tamtej idei nie dałoby się wykorzystać także w działalności pastoralnej, zwłaszcza w kontekście duszpasterstwa mężczyzn. W ten sposób reaktywowano bractwo św. Józefa z siedzibą w Jemielnicy. 1 maja 2012 roku biskup opolski swoim dekretem powołał bractwo jako wspólnotę modlitewną, apostolską i formacyjną.
KAI: Jakie cele realizują członkowie bractwa?
– Mężczyźni, którzy ukończyli 18 rok życia, zarówno duchowni jak i świeccy, biorą sobie na patrona św. Józefa. Poprzez akty modlitewne, podejmowane szczególnie w każdą środę oraz w ramach nieustającej nowenny jeden raz w roku modlą się we własnych oraz zleconych intencjach, czyli za rodziny zagrożone rozbiciem, chorych, cierpiących i umierających, których patronem jest św. Józef. Bractwo realizuje także cel formacyjny. Członkowie spotykają się kilka razy w roku na wspólnej modlitwie, Eucharystii oraz konferencjach, które przybliżają im głębię duchowego bogactwa Oblubieńca Maryi. Członkowie próbują realizować cnoty ich patrona w codziennym życiu małżeńskim, rodzinnym i społecznym. Najważniejszy cel apostolski to dawanie świadectwa w środowisku życia. W zależności od stanu – kapłani we wspólnotach parafialnych, mężowie wobec żon, ojcowie w rodzinach, pracownicy w miejscach pracy.
KAI: Reaktywowana wspólnota spotkała się z entuzjazmem mężczyzn?
– W październiku 2012 roku podczas specjalnej uroczystości w Jemielnicy bp Andrzej Czaja przyjął ofiarowanie się św. Józefowi blisko 340 członków, którym wręczył też legitymacje. Od tamtego czasu odbyły się dwa spotkania formacyjne w ośmiu rejonach diecezji. Od marca trwa drugi cykl spotkań w rejonach. Przygotowujemy się do wielkiej uroczystości dla bractwa przypadającej 1 maja, czyli wspomnienia św. Józefa Robotnika i związanej z tym pielgrzymce do Jemielnicy. Będzie to okazja do spotkania się jako zgromadzenie ogólne i podejmowania ważnych decyzji, a także przyjęcie nowych członków. Aktualnie trwa nabór do bractwa.
KAI: Co, prócz spotkań formacyjnych, czeka uczestników w najbliższych miesiącach?
– Pełnię funkcję rektora, czyli asystenta kościelnego w celu opieki duchowej nad bractwem. Prócz spotkań formacyjnych będziemy z księdzem biskupem – pomysłodawcą reaktywacji bractwa, proponować także rekolekcje i wspólne wyjazdy pielgrzymkowe. W czerwcu mamy zaplanowane rekolekcje w Diecezjalnym Domu Formacyjnym w Nysie oraz lipcową pielgrzymkę do Kalisza do kościoła św. Józefa.
KAI: Czy dla młodych św. Józef jest nadal wzorem?
– Bardzo cieszy mnie fakt, w bractwie jest cały przekrój wiekowy. Od młodzieży, studentów, poprzez dojrzałych i czynnych zawodowo, a na emerytach skończywszy. Członkowie uczestniczą w spotkaniach pomimo różnych trudności. Wielką zaletą bractwa jest poczucie duchowej więzi mężczyzn, bo modlimy się za siebie nawzajem.
KAI: Czy bractwo św. Józefa jest tylko dla „prawdziwych mężczyzn” czy także dla tych z kryzysem męskości?
– Bractwo jest zarówno dla dojrzałych mężczyzn, ugruntowanych w wierze, ale równie chętnie widziane są osoby, które zadają sobie wiele niełatwych pytań, błądzą na drodze wiary, doświadczają różnych kryzysów. Zwłaszcza kryzysu związanego ze zjawiskiem dość powszechnym na terenie naszej diecezji, czyli trudności z pracą, migracje zarobkowe i wszelkie konsekwencje, które uderzają z tego powodu w rodziny. Mężczyźni, którzy chcą przezwyciężać pewne kryzysy, budować swoją dojrzałość, odpowiadać sobie na trudne pytania także są wśród nas mile widziani. Nawet jeśli ktoś ze względu na częste wyjazdy nie będzie mógł uczestniczyć w niektórych spotkaniach lub pielgrzymkach, może bez przeszkód wstąpić w szeregi bractwa. Wszystkich będziemy obejmować modlitwą. Szczególnie tych, którzy będąc w kryzysie, doświadczając nocy wiary, kłopotów małżeńskich i rodzinnych będę tej modlitwy potrzebować.
rozmawiała Hanna Honisz
Ks. Waldemar Musioł jest asystentem kościelnym bractwa św. Józefa w diecezji opolskiej. Od 2006 roku należy do diecezjalnej Rady ds. Mniejszość Narodowych, a od 2009 roku pracuje w kurii opolskiej jako dyrektor Wydziału Duszpasterskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.