Kościoły i związki wyznaniowe przyjmą odpis 0,5% podatku?
07 marca 2013 | 14:40 | lk, im / pm Ⓒ Ⓟ
Mniejszościowe Kościoły i związki wyznaniowe nie są zadowolone z projektu porozumienia ws. zastąpienia Funduszu Kościelnego odpisem podatkowym w wysokości 0,5%, ale prawdopodobnie je przyjmą.
Liczą jednak na przyspieszenie prac związanych z rekompensatą za dobra zabrane im przez państwo w okresie PRL. Proponują też, by rząd podpisał z mniejszymi Kościołami osobne umowy uwzględniające ich konkretną sytuację finansową.
21 lutego strony kościelna i rządowa podczas spotkania Zespołów Roboczych ds. Finansów Rządowej i Kościelnej Komisji Konkordatowych uzgodniły robocze porozumienie, według którego Fundusz Kościelny ma zostać zastąpiony dobrowolnym odpisem z podatku w wysokości 0,5%. Państwo będzie też przez 3 lata wyrównywać różnicę między tym, co zadeklarowali podatnicy, a dotychczasową kwotą ok. 90–100 mln zł, jaka jest przekazywana z budżetu na rzecz Funduszu.
Możliwość odliczenia 0,5% podatku dochodowego nie zmieniałaby dotychczasowego odpisu jednego procenta, który obywatele mogą przekazywać na cele publiczne od kilku lat. W 2016 r., a więc jeszcze w okresie przejściowym, ma nastąpić analiza funkcjonowania nowego systemu. Usamodzielnienie płacenia składek przez Kościoły nastąpiłoby z dniem 1 stycznia 2017 r.
Nowy system miałby zacząć funkcjonować już od 1 stycznia 2014, obejmując zeznanie podatkowe za rok 2013. Strona rządowa stoi na stanowisku, że odpis 0,5% powinien dotyczyć wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych, w myśl ich równości wobec polskiego prawa, ale na to Kościoły się nie zgadzają, argumentując, że ich sytuacja majątkowa jest gorsza od Kościoła katolickiego. Chcą zatem, by odpis był większy i są gotowe na ten temat rozmawiać dalej.
Co jednak jeśli rząd będzie się upierał przy odpisie 0,5%?
„Musimy się wtedy zgodzić, bo jakie mamy wyjście? Możemy się gniewać, ale to niczego nie zmieni, przecież nie wyjedziemy z kraju” – powiedział w rozmowie z KAI Adam Pastucha z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
Jak jednak dodał, w przyszłym tygodniu ma się odbyć konsystorz, na którym władze Kościoła będą rozmawiać o odpisie i być może podejmą decyzję w sprawie dalszych rozmów na ten temat ze stroną rządową.
„Jeśli zostanie wprowadzony taki ustawowy zapis, to będziemy musieli się podporządkować” – mówi KAI ks. Jerzy Tofiluk z Kościoła prawosławnego. – Natomiast trzeba mieć świadomość, że odpis podatku odprowadzają tylko płatnicy PIT, a takimi nie są rolnicy. Z kolei parafie prawosławne to w większości właśnie parafie wiejskie, dlatego Kościół prawosławny z takiego rozwiązania raczej nie skorzysta – dodaje.
O wiele ostrzej w tej sprawie wypowiedział się niedawno zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce abp Sawa: „Nie zgadzamy się na żaden odpis. Nasi wierni w większości mieszkają na wsiach albo w małych miasteczkach, to ludzie ubodzy. Środki z odpisu byłyby niewielkie”.
Jak dodaje ks. Tofiluk, Kościołowi prawosławnemu nie zostały wyrównane wszystkie straty z tytułu majątku zagrabionego przez władze komunistyczne. Jak szacuje, do rozpatrzenia przez komisję regulacyjną dla Kościoła prawosławnego pozostaje jeszcze ok. 40 proc. postępowań o zwrot mienia. Dlatego, jak mówił abp Sawa, „musi być rekompensata, która będzie zapisana w ustawie”. Zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce napisał w tej sprawie listy do premiera Donalda Tuska i marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
Zdaniem ks. Tofiluka, także trzyletni okres przejściowy, w którym państwo będzie nadal wspierać Kościoły i związki wyznaniowe, w dłuższej perspektywie nie będzie miał znaczenia, gdyż już analiza funkcjonowania odpisu w 2016 r. „najprawdopodobniej pokaże, że nasze obawy są słuszne”. – Nie wiemy, co będzie po okresie przejściowym. Nawet zachęcenie wiernych do płacenia, przy wszystkich sprzeciwach, które są już dzisiaj – a protestują np. samorządy czy organizacje laickie – wskazuje, że jest to rozwiązanie połowiczne – powiedział.
W tej sytuacji właściwe byłoby przyspieszenie w komisjach regulacyjnych prac nad restytucją dóbr skonfiskowanych w okresie PRL, tak aby Kościołom mniejszościowym zapewnić finansowe „miękkie lądowanie” w momencie, gdy ustanie okres przejściowy, a zacznie funkcjonować już tylko system odpisu podatkowego.
– Są obietnice ze strony rządu, że będzie to szło szybciej; że zarówno samorządy, jak i np. Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa czy Lasy Państwowe, które zarządzają gruntami, będą zachęcane do większej otwartości na współpracę – informuje Adam Pastucha z Kościoła luterańskiego. – Zobaczymy jak będzie, między deklaracjami a stanem faktycznym jest jeszcze daleko – dodaje.
Zdaniem ks. Tofiluka, dla wszystkich Kościołów mniejszościowych 0,5% a nawet 1% i tak nie będzie wystarczające. – Ale jesteśmy obywatelami tego państwa i jeśli parlament przyjmie taką decyzję, to będziemy musieli ją zaakceptować – dodaje.
W opinii Piotra Kadlcika, przewodniczącego Zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP, roboczy projekt odpisu 0,5% wzbudza także inne pytania i wątpliwości, m.in. o to, jak przekazywać odpis, gdy małżonkowie należą do różnych Kościołów lub też wyznają różne religie, ale rozliczają się razem.
Problem ten omawiano podczas wczorajszego spotkania Komisji ds. Dialogu między Polską Radą Ekumeniczną a Konferencją Episkopatu Polski.
– Rozmawialiśmy o tym, jak rozwiązać kwestię odpisu od podatku w przypadku małżeństw mieszanych między członkami różnych Kościołów chrześcijańskich, różnych religii czy wreszcie np. między osobą wierzącą i niewierzącą, w sytuacji gdy jeden z małżonków nie chce zrobić odpisu na Kościół, a małżonkowie rozliczają się wspólnie. Naszym zdaniem, w umowie ogólnej z rządem musi być też zagwarantowana tajemnica wyznania, by czyjeś wyznanie nie stało się w niewielkich społecznościach powodem rozgrywek międzyludzkich czy jakiejkolwiek dyskryminacji – poinformował KAI bp Edward Puślecki z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w RP.
Na podobną kwestię deklaracji wyznania, także m.in. w dokumentach urzędowych czy u pracodawcy, wskazuje Piotr Kadlcik. – Człowiek nie powinien być przymuszany do takiej deklaracji, która w przypadku mniejszości żydowskiej jest też deklaracją narodowościową – podkreśla przedstawiciel Gmin Żydowskich.
Kadlcik powtarza też wątpliwości Kościoła prawosławnego: „co się stanie, gdy po okresie gwarancyjnym system zostanie poddany ocenie i ta ocena przyniesie odpowiedź, że Kościoły mniejszościowe i związki wyznaniowe nie zbierają z różnych przyczyn wystarczających składek?” – Jakiego rodzaju gwarancje ustawowe otrzymamy? – zastanawia się Piotr Kadlcik.
Jak głosi przesłany KAI komunikat resortu administracji i cyfryzacji, minister Michał Boni zapowiedział prowadzenie dalszych rozmów, w tym spotkania bilateralne z przedstawicielami poszczególnych Kościołów i związków wyznaniowych, „w celu wypracowania szczegółów porozumienia”.
– Ważne, że rozmawiamy i próbujemy uzgadniać z ministrem Bonim wspólne stanowisko. Już to uważam za sukces, bo jeśli ludzie nie rozmawiają, to się nie rozumieją – uważa Adam Pastucha.
W czasie obrad Komisji ds. Dialogu między PRE a KEP rozważano propozycję, by oprócz ustawy regulującej ogólne zasady możliwości odpisu 0,5%, rząd podpisywał szczegółowe umowy bilateralne o mocy ustawy z każdym z Kościołów osobno, uwzględniając ich konkretną sytuację.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.