2 lutego można wesprzeć klasztory sióstr żyjących za klauzurą
31 stycznia 2013 | 19:35 | eb Ⓒ Ⓟ
Dzień Życia Konsekrowanego – 2 lutego – to także czas zbiórki na rzecz klasztorów żeńskich zakonów kontemplacyjnych. W diecezji tarnowskiej są trzy takie klasztory – w Tarnowie, Starym Sączu i Kończyskach koło Zakliczyna.
„Jesteśmy cząstką świata. Razem ze swoimi problemami jest on obecny w naszej modlitwie. Jesteśmy sobie potrzebni. Tak to odczuwamy, kiedy ludzie do nas dzwonią i piszą” – mówi siostra Teresa Izworska, ksieni klasztoru sióstr klarysek w Starym Sączu.
Najwięcej próśb dotyczy sytuacji w rodzinach, zdrowia, trzeźwości, zgody – dodaje siostra Teresa. Dużo ludzi prosi też o modlitwę o uwolnienie od złego ducha.
W klasztorze mieszkają 32 siostry w wieku od 30 do 80 lat. Dużo się modlą i pracują m.in. w ogrodzie oraz przygotowując figurki gipsowe i ozdobne kartki. Sporo czasu zajmują też prace w samym klasztorze.
Klaryski mają jedną siostrę w nowicjacie i jedną po ślubach czasowych. W ubiegłym roku były zapytania o wstąpienie do klasztoru, ale ostatecznie nikt się nie zdecydował.
Siostry z zakonów klauzurowych też będą świętować Dzień Życia Konsekrowanego, odnowią śluby, będą miały specjalne konferencje.
W Kończyskach koło Zakliczyna mieszka 16 sióstr bernardynek. Jedna kandydatka wstąpiła do zakonu w ubiegłym roku i przygotowuje się do złożenia ślubów. Najstarsza siostra ma 87 lat, a najmłodsza 30. „Klauzura to nie ciężar, nie tęsknimy za światem zewnętrznym. Szczęście to jest to, co czuje się w sercu. Płynie ono z bliskości Boga. To źródło naszego szczęścia” – mówi przełożona, siostra Weronika Węgrzyn.
Bernardynki m.in. uprawiają ogród i haftują. Przy ich klasztorze jest dom rekolekcyjny, gdzie można przyjechać, by w ciszy się modlić i odpocząć.
Bardzo dużo próśb napływa do modlitewnego SOS. „Ludzie proszą o pokój w rodzinach, o dar macierzyństwa, zdrowie, a w czasie sesji jest sporo próśb o zdanie egzaminu” – dodaje siostra Weronika.
W Tarnowie przy ul. Krzyskiej znajduje się klasztor karmelitanek bosych. Za murami żyje 19 sióstr – 16 z nich za klauzurą, a trzy siostry kontaktują się ze światem. Najmłodsza ma 26 lat, a najstarsza 74. W ubiegłym roku nie było powołań do tego zgromadzenia zakonnego.
Siostry nie jedzą mięsa, nie mają radia, internetu i telewizji, czytają tylko prasę katolicką. O tym, co dzieje się na świecie dowiadują się z listów, telefonów, od księży, którzy odprawiają Msze św. w klasztorze oraz od rodzin, które często przyjeżdżają do sióstr.
„W sprawach Kościoła tarnowskiego też jesteśmy na bieżąco. Teraz dużo się modlimy o wybór nowego biskupa pomocniczego” – mówi przeorysza siostra Dorota Mazur.
Ludzie dzwonią do klasztoru z całej Polski a także m.in. ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Ponadto przychodzą na furtę i rozmawiają z siostrą, której nie widzą. Dużo próśb jest o zdrowie, zgodę w rodzinach oraz o pracę. Sporo przychodzi też podziękowań.
Karmelitanki dużo pracują w ogrodzie, naprawiają stare ornaty, szyją habity dla zakonników, robią różańce, ręcznie haftują. Z siostrami można się także modlić w klasztornej kaplicy. Tarnowianie chętnie uczestniczą tam w Eucharystii w niedziele, a także w tygodniu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.