Łódź: niezwykłe znalezisko w kościele luterańskim św. Mateusza
25 stycznia 2013 | 18:57 | lg Ⓒ Ⓟ
Przesłanie od budowniczych, gazety, banknoty i monety – to wszystko przeleżało niemal 90 lat pod głównym ołtarzem kościoła ewangelicko-augsburskiego św. Mateusza w Łodzi. Na ślad schowanej w metalowej kapsule pamiątki trafili robotnicy podczas gruntownej renowacji świątyni. 25 stycznia parafia zaprezentowała tubę i jej zawartość.
W kościele ewangelicko-augsburskim św. Mateusza od października trwają prace remontowe. Są dość gruntowne i wymagały m.in. zerwania podłogi. "W trakcie tych prac, pod ołtarzem, znaleźliśmy tubę, w której znajdował się dokument z 24 czerwca 1923 roku, zawierający przesłanie dla tych, którzy go odnajdą" – wyjaśnia ks. Michał Makula, proboszcz parafii luterańskiej w Łodzi. Dokument przedstawia historię budowy kościoła, zawiera też podpisy członków Komitetu Budowy. W kapsule oprócz dokumentu znajdowały się banknoty, monety i aktualne gazety z tamtego czasu.
Dokument napisany został po niemiecku. "W imię Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego. AMEN. Działo się to dnia 24 czerwca 1923 roku w Łodzi, w wolnej Rzeczypospolitej Polskiej, w czasach rządów prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, gdy Wojewodą Łódzkim był Rembowski, prezydentem miasta Aleksy Rżewski, Generalnym Superintendentem Warszawskiego Konsystorza Juliusz Bursche, dzisiaj ten dokument po uroczystym nabożeństwie został podpisany i w kościele luterańskim św. Mateusza złożony" – brzmi początek przesłania.
Łódzcy luteranie z początku XX wieku opisują dalej początki budowy świątyni, która rozpoczęła się w 1909 roku, ale została wstrzymana na czas I wojny światowej. Dalsze prace rozpoczęły się dopiero w 1921 roku, głównie dzięki Komitetowi Pomocy Budowy (Hilfsbaukomitee) ewangelickich Mistrzów Fabrycznych i Fabrykantów miasta Łodzi. "Dzięki niestrudzonej pracy wspomnianego Komitetu pokryto dach kościoła dachówką, dzięki czemu uchroniono kościół przed zawaleniem. Niech to błogosławione zaangażowanie wspomnianego Komitetu dla wszystkich współwyznawców będzie wzorowym przykładem zapału i niech będzie zachętą do pilnego naśladowania przez tych, co przyjdą po nas" – czytamy w przesłaniu.
Dowiadujemy się też, jak się żyło w Łodzi w 1923 roku. "Niestety, po zakończeniu wojny nastała inflacja. Warunki życia są coraz cięższe. Dzisiaj, gdy te słowa są pisane, kilogram chleba kosztuje trzy tysiące marek. Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz cięższa. Mimo wszystko Parafia otrzymuje nowe ofiary, które są jedyne w swoim rodzaju i niech będą one przykładem dla przyszłości" – głosi przesłanie. "Również zapał parafian jest żywym znakiem wiernej miłości do Bożego Słowa i naszego luterańskiego Kościoła. Kiedy ten dokument zostanie odnaleziony, nas już długo na tej ziemi nie będzie! Prosimy tych, którzy po nas przyjdą: Bądźcie wierni Bogu w Trójcy Świętej jedynemu, kochajcie również czystą i niesfałszowaną Ewangelię i trwajcie wiernie przy dziedzictwie Reformacji, wierni aż do śmierci!" – czytamy w dokumencie.
Tubę znaleźli robotnicy. "I mało brakowało, a trafiłaby do kosza z odpadami, ale lekko wystawały z nich jakieś papiery. Dlatego jeden z pracowników firmy remontowej przyniósł ją do nas" – opowiada Beata Hejman-Soczyńska, inspektor ds. remontów i inwestycji w parafii ewangelicko-augsburskiej w Łodzi.
Podczas konferencji prasowej prezentującej znalezisko, prof. Jarosław Płuciennik z Uniwersytetu Łódzkiego mówił, że kapsuła czasu jest rodzajem publikacji. "Ale takiego upublicznienia, które polega najpierw na ukryciu. Jest to pewnego rodzaju paradoks. To także przekaz multimedialny – poza tekstem pisanym mamy też artefakty – gazety, banknoty i monety" – mówił prof. Płuciennik. "Ten przekaz zasługuje na uwagę, bo mamy do czynienia z lokalnością, która chce się upublicznić" – dodawał kulturoznawca.
"Jest to moment historyczny, bardzo istotny, bo to jest spotkanie z tamtymi ludźmi. To jest moment właściwie zmartwychwstania, ale nie w wymiarze religijnym. Tęsknota, pragnienia, lęki i wiara tych ludzi, pomnażają nasze lęki, pragnienia i wiarę. W pewnym sensie mamy do czynienia z rzeczywistością poszerzoną, zwielokrotnioną" – podkreślał prof. Płuciennik.
Ks. Makula mówił, że dzisiaj w wielu z nas jest tęsknota do poznania swoich przodków. "W tym dokumencie zawarte jest pozytywne przesłanie, bardzo istotne dla naszej tożsamości: »Bądźcie wierni, pamiętajcie o tym, kto i dlaczego ten kościół budował«. Bo przekrój społeczny zupełnie się zmienił, w naszej parafii mieszka bardzo niewiele osób, które są z tym kościołem związane od pokoleń" – mówił proboszcz parafii.
Miłośnik i znawca Łodzi, Ryszard Bonisławski przypomniał historię luterańskiego kościoła św. Mateusza. "Starano się skopiować jakąś wzorcową świątynię luterańską – w Dreźnie czy Berlinie. I sięgnięto po wzorzec berliński. W Berlinie są ruiny, nasz przetrwał" – mówił Bonisławski. Zwrócił uwagę także na banknoty, które zostały włożone do tuby. Świadczą one z jednej strony o galopującej inflacji, a z drugiej – o narastającej na Wschodzie groźbie komunizmu. "Na jednym banknocie są napisy arabskie, chińskie, francuskie, niemieckie: »Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!«" – opisywał.
Ks. Makula planuje przygotować podobną kapsułę czasu. "Będą tam kopie znalezionych dokumentów i nasze, współczesne przesłanie. Nie wiem, kiedy zostanie odkryte – czy za 90 czy za 200 lat" – mówi proboszcz parafii luterańskiej w Łodzi.
Kościół ewangelicko-augsburski św. Mateusza znajduje się w Łodzi, przy Piotrkowskiej 283. Jego budowa rozpoczęła się w roku 1909 i z przerwami trwała do 1928 r. Jej poświęcenie nastąpiło 1 listopada 1928 r.
Kościół zbudowany jest w stylu neoromańskim, na planie krzyża greckiego. Wewnątrz kościoła znajdują się organy zbudowane przez firmę Rieger z Jägerndorf. Posiadają 60 głosów i są jednym z najcenniejszych instrumentów koncertowych na terenie miasta. Akustyka świątyni powoduje, że odbywają się w niej koncerty filharmoniczne. Do końca 2013 roku kościół będzie w remoncie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.