Łódź: zimowa pomoc dla bezdomnych
03 grudnia 2012 | 17:31 | lg Ⓒ Ⓟ
Miejsca noclegowe, dodatkowe obiady, kąpiel, gorąca zupa, opieka medyczna – na takie wsparcie mogą liczyć bezdomni łodzianie ze strony Kościoła. Pomoc dla nich oferują siostry misjonarki miłości, bonifratrzy oraz Caritas i Centrum Służby Rodzinie.
Siostry misjonarki miłości mają w swoim domu tylko 14 łóżek dla bezdomnych. „Ale zimą przychodzi dużo więcej osób – zwykle 30, a zdarza się, że nawet 50. Otwieramy wtedy korytarze, mają tam kąciki, w których mogą spać” – mówi siostra Romana, przełożona domu przy ul. Andrzeja. Bywa, że bezdomni nocują na podłodze. „Wtedy wybieramy tych, którzy są bardzo bezradni i nie potrafią sobie sami poradzić w czasie mrozów” – wyjaśnia przełożona.
Do sióstr przychodzą nie tylko bezdomni, ale też tacy, którzy mają swoje mieszkania, tyle że bez prądu i ogrzewania. „Ich przyjmujemy na jakiś czas, tydzień, może dwa” – dodaje siostra Romana. Bezdomni dostają u sióstr jedzenie, ubrania, raz w tygodniu jest kąpiel. „Ale jeśli przychodzi ktoś wyjątkowo potrzebujący, siostry umawiają się na dodatkowy termin kąpieli” – tłumaczy zakonnica. Bezdomni dostają też od sióstr
leki, gdyż nie mają ich za co wykupić. „Potrzebujemy ciepłych rzeczy dla mężczyzn. Ale niestety nie bardzo mamy gdzie je przechowywać, nasz magazynek jest bardzo mały” – mówi siostra Romana.
Bezdomni mogą też liczyć na pomoc w łódzkim konwencie bonifratrów. „Codziennie wydajemy 150 ciepłych posiłków. Zawsze jednak mamy więcej zupy. A zimą chętnych przybywa” – przyznaje brat Paweł Kulka, przeor łódzkich bonifratrów. „Mamy też łaźnię, z której można skorzystać 2 razy w tygodniu. Wydajemy też ciepłą odzież – oczywiście jeśli nią dysponujemy” – dodaje brat Kulka.
Bonifratrzy wychodzą naprzeciw bezdomnym, którzy chcą wyprać swoje rzeczy. „Jednego dnia przychodzą na posiłek i zostawiają je do prania. A następnego dnia odbierają już czyste” – tłumaczy przeor.
Na półtorej setki regularnych podopiecznych około 30 to bezdomni. „Kiedy były bardzo duże mrozy, wpuszczaliśmy ich do jadłodajni. Mogli się tam ogrzać i napić gorącej herbaty” – mówi Anna Sznajder, szefowa Stacji Opieki Środowiskowej prowadzonej przez bonifratrów. Sznajder prosi o przekazywanie bonifratrom ciepłej odzieży. „Wcale nie musi być nowa. Ale prosimy, żeby była czysta” – wyjaśnia.
100 dodatkowych posiłków wydaje w okresie zimowym łódzka Caritas. „Gorąca zupa wydawana jest w kuchni przy ulicy Gdańskiej 112. Dostają ją osoby głodne i zziębnięte” – mówi Tomasz Kopytowski z Caritas. Bezdomni mogą też przyjść do magazynu Caritas (mieszczącego się przy ul. Wólczańskiej 108). „Staramy się zawsze
mieć tam zapas ciepłej odzieży i obuwia” – deklaruje Kopytowski.
60 miejscami dysponuje Dom Samotnej Matki prowadzony przez Centrum Służby Rodzinie. Tutaj jednak trudno jest wejść „z ulicy”. „Mieszkają tutaj matki z małymi dziećmi i od pewnego czasu dom jest wypełniony po brzegi. W ubiegłym tygodniu musieliśmy odesłać matkę z 2-tygodniowym dzieckiem do schroniska” – mówi ks. Stanisław Kaniewski, szef Centrum Służby Rodzinie. „Teraz mamy komplet i jest długa lista oczekujących. Tak samo jest we wszystkich schroniskach” – dodaje siostra Magdalena Krawczyk, dyrektor Domu. Mieszka w nim dzisiaj 46 dzieci i 24 matki. „Jedyne, co możemy zrobić, to szybko udostępniać miejsce, które się zwalnia. Kiedy wiemy, że matka się wyprowadza, tego samego dnia staramy się przyjąć następną na jej miejsce.A jeśli matka ma kilkoro dzieci, muszą zamieszkać razem w jednym pokoju" –
tłumaczy s. Magdalena.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.