Toruń: Zakończyły się XVIII Colloquia Torunensia
17 listopada 2012 | 23:16 | xpb Ⓒ Ⓟ
„Własność intelektualna w przestrzeni publicznej” to temat dyskusji podjętej w ramach XVIII debaty publicznej „Colloquia Torunensia”. Uczestnicy podjęli ważny problem kradzieży i ochrony własności intelektualnej.
Toruńska debata publiczna rozpoczęła się 17 listopada o godz. 10.30 w Sali Wielkiej Dworu Artusa. W panelu dyskusyjnym udział wzięli: prof. Andrzej Adamski – prawnik (UMK), Michał Komar – pisarz, publicysta (ZAiKS), Zbigniew Krzywański – artysta, muzyk (Republika), prof. Tomasz Szlendak – socjolog (UMK), ks. prof. Andrzej Szostek – etyk (KUL Jana Pawła II), Tadeusz Zwiefka – europoseł. Spotkanie poprowadził prof. Andrzej Wiśniewski.
Prezydent Torunia Michał Zaleski otwierając spotkanie powiedział, że temat kolokwium jest niezwykle ważny, a problem własności intelektualnej potrzebuje klarownej debaty służącej prawdzie. – W ramach debaty zajmujemy się sprawą ambitną i niełatwą, ale do tego jesteśmy przyzwyczajeni – powiedział prezydent wskazując na fakt, ze Toruń zawsze był otwarty na poszukiwanie prawdy.
Socjolog prof. Tomasz Szlendak zauważył, że problem kradzieży własności intelektualnej wzmógł się wraz z dostępem do niej dzięki rozwojowi Internetu. Kradzież dóbr kultury dotyczy nie tylko indywidualnych osób, ale obecna jest także w instytucjach. Dlaczego ludzie kradną? Prof. Szlendak zwrócił uwagę na przepaść istniejącą pomiędzy pokoleniami. Obecność dóbr kultury w sieci sprawia, że młodzi ludzie nie wyczuwają granicy. Kradzież im się kojarzy z zabraniem książki z półki w księgarni, a nie ze ściągnięciem jej w sieci. Poza tym ubóstwo staje się niewątpliwie przyczyną skłaniającej młodych ludzi do korzystania z własności intelektualnej niezgodnie z prawem.
Przedstawiciel ZAiKS Michał Komar zwrócił uwagę na problem relatywizowania prawdy. Koniecznym jest umożliwienie ludziom łatwego i jak najtańszego dostępu do dóbr kultury bez uszczerbku dla jej twórców. Problemem jest także istnienie pomiędzy twórcą a odbiorcą szeregu instytucji, które chcą zarobić na czyjejś twórczości, dlatego koszt dostępu do dóbr kultury wzrasta.
Zbigniew Krzywański stwierdził, że problemem nie jest końcowy odbiorca dóbr kultury, ale relacje między twórcami a użytkownikami praw autorskich takich jak radio, telewizja, witryny internetowe itp. Niektóre dobra kultury nie są na kieszeń przeciętnego obywatela, dlatego trzeba uczynić wszystko, by obniżyć koszt ich dystrybucji. Według Krzywańskiego najlepszym rozwiązaniem byłoby obniżenie podatku VAT na dobra kultury. – Dobra kultury są potrzebne, ponieważ spełniają funkcję wychowawczą i edukacyjną – powiedział Krzywański. – Nie jesteśmy w stanie wyeliminować „piractwa” dopóki istnieje zapotrzebowanie na dobra kultury. Konieczna jest edukacja, by uwrażliwić młodych ludzi na problem korzystania z własności intelektualnej – powiedział. Muzyk zaznaczył także, że w świecie Internetu istnieją portale, które legalnie i za darmo umożliwiają korzystanie z dóbr kultury.
Ks. prof. Andrzej Szostek z KUL zauważył, że pierwszym krokiem w osiągnięciu sukcesu w zakresie ochrony własności intelektualnej jest ustalenie właściwej terminologii i podstaw prawnych. – Trudność regulacji prawnych wynika stąd, że coś, co jest dziełem i jest własnością twórcy staje się jako dobro kultury własnością całego społeczeństwa – zaznaczył ks. Szostek. Zwrócił uwagę, że w sytuacji braku uporządkowania prawnego tego problemu najwięcej korzystają ludzie najbardziej nieuczciwi, a tracą twórcy i odbiorcy. Brak dostępu do kultury wysokiej powoduje degradację społeczeństwa.
Prof. Andrzej Adamski wskazał na istniejące regulacje prawne, które odpowiadają normom międzynarodowym. Europoseł Tadeusz Zwiefka zwrócił jednak uwagę, że niestety istnieje brak czytelności w stosowaniu tego prawa. Debata nad prawem własności jest traktowana często w kontekście politycznym. Dopóki nie zostanie podjęte wspólne działanie na rzecz dobra twórców i konsumentów dóbr kultury tak długo nie będzie można wypracować korzystnego systemu prawnego. – Zasada sprawiedliwości społecznej dotycząca dostępu do dóbr kultury musi obowiązywać w obie strony. Nie można w nowych regulacjach prawnych pominąć żadnej ze stron – dodał europoseł Zwiefka.
Podczas dyskusji prof. dr hab. Włodzisław Duch, prorektor UMK zwrócił uwagę na fakt trudności w ocenieniu tego, co jest zgodne z prawem, a co już z nim zgodne nie jest. Zalew dystrybutorów dóbr kultury wywołuje zamęt wśród odbiorców, którym trudno ocenić, czy dany dystrybutor łamie prawo udostępniając konkretne dobra, czy robi to zgodnie z prawem.
– Dlaczego kradniemy? Bo jesteśmy głodni, a kultura jest „chlebem” pozwalającym rozwijać się duchowo – powiedział dr hab. Piotr Petrykowski, dziekan wydziału pedagogicznego UMK. Zaznaczył, że człowiek potrzebuje pokarmu, aby rozwijać się i żyć. Tym pokarmem dla ciała jest chleb, a dla ducha dobra kultury. Ta potrzeba niestety nie jest zaspokajana, ponieważ dostęp do dóbr kultury jest ograniczony, a tą granicą jest cena. Zatem kto kradnie i kogo okrada? Zarówno twórców, jak i konsumentów okradają pośrednicy dóbr kultury. Ks. prof. Szostek zaznaczył, że na poziomie haseł wszyscy się zgadzają. Uważamy, że każdy ma prawo do dostępu do dóbr kultury oraz, że każdy twórca ma prawo do wynagrodzenia. Problem pojawia się, gdy wkraczamy na pole praktyki i stosowania prawa. – Trzeba zrobić wszystko, by tworzyć dobre prawa oraz wychowywać do poszanowania dla prawa – powiedział ks. Szostek.
Organizatorami „Colloquia Torunensia” są: Prezydent Miasta Torunia, Biskup Toruński, Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Prezes Towarzystwa Naukowego w Toruniu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.