Ofensywa duszpasterska dla studentów w Szczecinie

O tym, jak odchodzić od rodziców, a także jakich mężczyzn pragną kobiety – będzie można się dowiedzieć podczas rozpoczynającego się Tygodnia Duszpasterstw w Szczecinie. Osiem duszpasterstw akademickich działających w mieście od początku października organizuje wielką ofensywę, aby przyciągnąć do siebie nowych studentów. Odbyły się już m.in. spływy kajakowe, zwiedzanie Szczecina, impreza, rekolekcje, nocny rajd.

Kulminacją wydarzeń będą spotkania tematyczne w kilku duszpasterstwach. W poniedziałek w kościele ojców dominikanów odbędzie się dyskusja „o trudnej sztuce przecinania pępowiny, czyli jak odchodzić od rodziców”. Opowie o tym matka siedmiorga dzieci, terapeutka i trenerka w szkole rodzenia. We wtorek u księży chrystusowców będzie można wysłuchać wykładu pt. „Zniewolenie – egzorcyzmy – uwolnienie – światłość” – będzie to spotkanie z egzorcystą. W środę jezuici zapraszają na cykl „Duchowość mężczyzny i kobiety”: podczas spotkania psycholog i publicysta, żona i matka zdradzi jakich mężczyzn pragną kobiety. Wreszcie w czwartek socjoterapeutka, pedagog, współpracująca z trudną młodzieżą, dziećmi i dorosłymi poradzi, jak budować bezpieczne relacje z bliskimi.

Już dziś, w niedzielę o godz. 20.00 w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa odprawiona zostanie Msza św. inaugurująca rok akademicki wszystkich szczecińskich uczelni. Eucharystii przewodniczyć będzie metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.

– Jako Kościół i duszpasterze jesteśmy odpowiedzialni za formację młodych ludzi w niełatwym dla nich wieku, kiedy w pełni zaczynają decydować o swoim życiu. Oprócz formacji intelektualnej, osobowościowej potrzebna jest formacja duchowa. Chcemy przygotować ich do podjęcia życiowych decyzji, do małżeństwa, życia kapłańskiego lub zakonnego – tłumaczy duszpasterz wspólnoty „W Sercu”, ks. Zbigniew Regucki.

Paulina swoją przygodę z Duszpasterstwem Akademickim rozpoczęła od wyjazdu w góry na narty, a potem sylwestrowo-noworocznego spotkania modlitewnego ze wspólnotą Taizé.

– Bardzo często moi znajomi, proponując mi jakąś opcję spędzenia wieczoru, słyszą ode mnie, że idę do kościoła. Zaraz też słyszę pytanie, co chcę robić w piątek o godz. 20 w kościele? Kiedy tłumaczę im, że jest Msza z indywidualnym nabożeństwem, zastanawiają się, co daje mi Bóg, kościół i duszpasterstwo, że tam idę? To pytanie zostaje w nich i potem sami przychodzą do kościoła przekonać się, jak to jest i to jest fajne – mówi studentka.