Uroczystości pogrzebowe Zofii i Stefana Korbońskich
01 października 2012 | 14:57 | kos, gp / pm Ⓒ Ⓟ
W katedrze polowej w Warszawie odbyły się dziś uroczystości pogrzebowe Zofii i Stefana Korbońskich, członków Polskiego Państwa Podziemnego oraz powojennych działaczy emigracyjnych.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Eucharystię koncelebrowali ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser, biskup polowy WP Józef Guzdek oraz grono kapłanów. Po Mszy św. trumny z ciałami Korbońskich zostały przewiezione do Świątyni Bożej Opatrzności gdzie zostaną złożone w Panteonie Wielkich Polaków.
Trumny z ciałami Korbońskich przybyły do katedry polowej wczoraj w godzinach popołudniowych. Zostały umieszczone w kaplicy lotników a dziś rano przeniesiono je przed główny ołtarz katedry. Przed rozpoczęciem Mszy św., trumna z ciałem Stefana Korbońskiego została przybrana wstęgą orderu wojennego Virtuti Militari. Przed okrytymi biało-czerwonymi flagami trumnami wartę honorową zaciągnęli przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy AK oraz Wspólnoty Polskiej a także żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego. Wyeksponowane zostały także odznaczenia zmarłych.
W homilii kard. Nycz podkreślił, że wzorem słów świętego Pawła, małżeństwo Korbońskich „nie żyło dla siebie, ale dało świadectwo życia dla innych”. – Dziś, po tej Mszy św. ich doczesne szczątki odprowadzimy do Panteonu Wielkich Polaków w Wilanowie. To właśnie dla takich ludzi to miejsce zostało zbudowane. Przygotowane dla wielkich Polaków, patriotów, ludzi, którzy całym swoim życiem dawali świadectwo Bogu i wielkie świadectwo miłości do Ojczyzny, do naszej Polski – powiedział.
Hierarcha podkreślił, że życie obojga małżonków niosło ze sobą wiele trudności, ale dzięki mądrości potrafili dokonywać właściwych wyborów. – Wtedy kiedy inni się gubili i nie zdawali egzaminu, oni byli w stałym kontakcie z Tym, który ich prowadził, który oświetlał im drogę – powiedział.
Kardynał Nycz zachęcał, aby czerpać przykład z ich życia. Zwłaszcza z postawy wobec Ojczyzny, ofiarności i oddania sprawom Polskim. Ubolewał, że Stefan Korboński zmarł na dwa miesiące przed przełomem 1989 roku i nie dane mu było zobaczyć wolnej Polski. Przytoczył fragmenty wspomnień prof. Zbigniewa Brzezińskiego, który nazywał Stefana Korbońskiego „człowiekiem czynu i walki”, „bohaterskim żołnierzem i przywódcą Polski walczącej”, „nieustraszonym obrońcą wolności w czasach utrwalania komunizmu w PRL” oraz „cenionym na Zachodzie przedstawicielem polskiej emigracji”. – Całe swoje życie poświęcił Polsce i Polsce dobrze się zasłużył, był wielkim patriotą, człowiekiem, który w wielu aspektach życia był wspaniałym przykładem – dodał kard. Nycz.
Metropolita warszawski odczytał też wzruszający list Zofii Korbońskiej do przyjaciół i członków rodziny, w którym wyrażała żal, że nie może wraz z mężem spocząć w ojczystej ziemi. Dziękowała przyjaciołom za opiekę w latach po śmierci męża i czując zbliżającą się śmierć prosiła o modlitwę. „Stefan marzył, aby być tam [w Polsce – przyp. kos] pochowany, a ja z nim. Ale jakoś nie było nam to sądzone, najwyraźniej nie można mieć wszystkiego na tym świecie. Było mi z nim i z Wami tak dobrze, że nie wnoszę żadnych zażaleń – pisała Korbońska na kilka dni przed śmiercią.
– Te słowa pokazują ich wzajemną miłość, miłość do siebie i do Ojczyzny(…) Swym życiem absolutnie zasłużyli, aby zabrać ich z tamtej, amerykańskiej ziemi i pochować w Panteonie Wielkich Polaków na ziemi polskiej. Dziękujemy za ich piękne życie i to, co uczynili dla naszej Ojczyzny, ten piękny duchowy testament, który nam zostawili – powiedział kard. Nycz.
We Mszy św. uczestniczyło liczne grono krewnych i przyjaciół Korbońskich. Obecni byli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP oraz Prezesa Rady Ministrów, a także członkowie Stowarzyszenia Wspólnota Polska, IPN, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Rady Pamięci Walk i Męczeństwa, a także Wojska Polskiego oraz miasta stołecznego Warszawy.
Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta RP odczytał list Bronisława Komorowskiego do uczestników uroczystości. – W imieniu całego narodu polskiego składam im najwyższy hołd. Chylę czoła przed parą żarliwych i mądrych patriotów, wspaniałych ludzi i wielkich Polaków.
Prezydent podkreślił, że ze wzruszeniem wspomina książki drugiego obiegu autorstwa Korbońskiego, które czytał w młodości. – Były one pomostem pamięci między Polską przedwojenną i Polską walczącą, a rodzącą się najpierw w naszych marzeniach, III Rzeczpospolitą. Wspomniał także o działalności Zofii Korbońskiej zaangażowanej w audycje Radia Głos Ameryki oraz po śmierci męża w działalność Fundacji im. Stefana Korbońskiego.
Ich droga życiowa pozostanie inspiracją dla wszystkich, którzy poszukują dzisiaj wzorów patriotyzmu, lojalności i wierności złożonym przysięgą – napisał Komorowski.
W imieniu premiera, głos zabrał Władysław Bartoszewski, który także zwrócił uwagę na wątek pisarski i edukacyjny twórczości Stefana Korbońskiego. Jego działalność pisarska i historyczna była zdaniem Bartoszewskiego „potrzebną kroplą w posusze wiedzy prawdziwej i uczciwego spojrzenia na prawdę”.
– Stefan Korboński był człowiekiem dialogu. Nie był człowiekiem nienawiści, ani demagogii, lecz człowiekiem który przez całe lata pracował w strukturach polskiego parlamentu podziemnego z ludźmi innych przekonań politycznych – powiedział. Przypomniał, że jako działacz emigracyjny kilkakrotnie interweniował u kolejnych prezydentów USA w sprawach polskich.
Władysław Bartoszewski podkreślił, że oboje małżonkowie Korbońscy byli ludźmi otwartymi. – Żyli wraz z Zofią w doskonałej symbiozie przez 50 lat. Nie tylko w symbiozie uczuć, ale także wspólnej myśli, przekonań i wyznawania wartości, które były dla nich ważne – podkreślił.
Po Mszy św. trumny z ciałami Korbońskich zostały przewiezione do Wilanowa, gdzie zostaną złożone w Panteonie Wielkich Polaków w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej.
Stefan Korboński urodził się w 1901 r. Brał dział w obronie Lwowa w 1918 r. i wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., a w 1921 w III powstaniu śląskim. Został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Następnie skończył studia prawnicze w Poznaniu i pracował w Prokuratorii Generalnej, a od 1929 otworzył praktykę adwokacką w Warszawie. Od 1925 działał w PSL „Wyzwolenie”, a potem w Stronnictwie Ludowym.
Walczył w kampanii wrześniowej i dostał się do niewoli sowieckiej. Udało mu się uciec i w Warszawie podjął działalność konspiracyjną w ramach ZWZ-AK. Jednocześnie działał w konspiracyjnym Stronnictwie Ludowym „Roch”. Wraz z żoną kierował radiostacją, która z okupowanego kraju przekazywała bieżące informacje do Londynu, które następnie były retransmitowane do Polski.
Od 1941 objął funkcję szefa Kierownictwa Walki Cywilnej i organizował cywilny ruchu oporu. Od 1943 był szefem Oporu Społecznego w Kierownictwie Walki Podziemnej.
Po wybuchu powstania warszawskiego objął stanowisko dyrektora Departamentu Spraw Wewnętrznych w Delegaturze Rządu RP na Kraj, a w marcu 1945 objął funkcję Delegata Rządu RP na Kraj. De facto przewodniczył też Radzie Jedności Narodowej.
Aresztowany przez NKWD w czerwcu 1945, po zwolnieniu z więzienia powrócił do praktyki adwokackiej i działalności w mikołajczykowskim PSL. W styczniu 1947 został wybrany posłem na Sejm Ustawodawczy.
Zagrożony aresztowaniem jesienią 1947 uciekł do Szwecji, a następnie wyjechał do USA. Aktywnie uczestniczył w życiu polskiej emigracji politycznej. Pełnił m.in. funkcję przewodniczącego Polskiej Rady Jedności w Stanach Zjednoczonych. Był autorem licznym publikacji wspomnieniowych wydawanych na emigracji. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego. Zmarł 23 kwietnia 1989 r. w Waszyngtonie.
Zofia Korbońska urodziła się w 1915 r. Ukończyła Gimnazjum im. Marii Konopnickiej w Warszawie oraz Szkołę Nauk Politycznych w Warszawie. Od 1938 była żoną Stefana.
W 1941 r. zorganizowała tajną radiostację działającą przy Kierownictwie Walki Cywilnej. Walczyła w powstaniu warszawskim. W czerwcu 1945 została wspólnie z mężem aresztowana przez NKWD. Zwolniona z więzienia po utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, prowadziła w Warszawie zakład fryzjersko-kosmetyczny.
Jesienią 1947, wobec groźby aresztowania męża przez władze komunistyczne, uciekła wraz z nim do Szwecji, a następnie wyjechała do USA. Pracowała w rozgłośni polskiej „Głosu Ameryki” oraz działała w Kongresie Polonii Amerykańskiej. Po śmierci męża założyła Fundację im. Stefana Korbońskiego. W 2006 r. została odznaczona Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła 16 sierpnia 2010 w wieku 95 lat w Waszyngtonie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.