Łódź: Marsz dla Jezusa przeszedł ulicą Piotrkowską
02 kwietnia 2012 | 00:05 | łg Ⓒ Ⓟ
Ponad 2 tysiące młodych ludzi wzięło udział w Niedzielę Palmową w Marszu dla Jezusa, który przeszedł ulicą Piotrkowską w Łodzi. "Nie bójcie się wybrać Chrystusa" – mówił do nich abp Władysław Ziółek. Młodzi zatańczyli specjalny układ choreograficzny, rozdawali breloki z napisem "Nie wstydzę się Jezusa" i modlili się w katedrze.
Od godz. 13.00 młodzi ludzie gromadzili się na placu Wolności, w pobliżu kościoła Zesłania Ducha Świętego. W tym miejscu zaczyna się najsłynniejsza ulica Łodzi, Piotrkowska. Pogoda specjalnie nie sprzyjała – w nocy do miasta powróciła zima, temperatury krążyły poniżej zera, a ryzyko deszczu było spore. Na szczęście przed Marszem wypogodziło się, a aura nie wystraszyła młodzieży – pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki zebrało się ponad 2 tysiące osób.
Ci, którzy przyszli, od razu zostali zaskoczeni pierwszą niespodzianką – tuż przed rozpoczęciem marszu grupa tancerzy wykonała taniec radości. Nad choreografią pracowała od kilku tygodni, a na próby zbierała się poprzez Facebooka. "To, co zaprezentowała nam młodzież przed chwilą było wyrazem wielkiej radości, właśnie w Panu" – komplementował abp Władysław Ziółek, przypominając główne hasło marszu "Radujcie się zawsze w Panu". "Starajmy się tak przeżywać to nasze spotkanie, by jak najwięcej prawdziwego dobra mogło stać się naszym udziałem. Byśmy tym dobrem mogli obdarzać wszystkich, których będziemy spotykać na drodze naszego życia" – zachęcał metropolita łódzki.
Na czele marszu niesiona była kolejna niespodzianka – kilkumetrowa, drewniana łódź zwieńczona żaglem-zdjęciem Jana Pawła II, zrobionym na łódzkim lotnisku Lublinek, podczas jego wizyty w Łodzi 13 czerwca 1987 roku. Do łodzi uczestnicy Marszu wrzucali kartki ze swoimi intencjami modlitewnymi.
Wśród maszerujących krążyli też ludzie z koszami wypełnionymi brelokami z napisem "Nie wstydzę się Jezusa". "Chcemy pokazać sobie i innym, że mamy w sercu Pana, który dał nam zupełnie nowe życie. Idąc za Nim nie możemy udawać, że robimy to bez Boga albo obok niego" – mówili młodzi.
Podczas marszu działała też ruchoma platforma muzyczna, z której zespół "Made in Heaven" grał i śpiewał piosenki religijne. Grupa również powstała z okazji Marszu dla Jezusa. "Śpiew i muzyka to sprawa niebieska. A jeśli odnoszą się do Chrystusa, to tym większa zasługa w tym Nieba" – tłumaczył nazwę grupy jeden z uczestników marszu.
Pochód dotarł do łódzkiej katedry, w której uczestnicy wzięli udział we Mszy świętej pod przewodnictwem abpa Władysława Ziółka. W trakcie liturgii do ołtarza zostały zaniesione kartki z intencjami modlitewnymi, zbieranymi podczas marszu.
Metropolita łódzki zachęcał w homilii do zastanowienia się nad pytaniem Piłata, skierowanym do tłumu w Jerozolimie, "Którego chcecie?". "Chciałbym, aby to pytanie zaniepokoiło każdego z was" – mówił abp Ziółek. "Przecież nie dotyczy ono tylko tamtego tłumu, ale brzmi aż do dziś. Ile razy przeżywamy Niedzielę Palmową, ile razy uczestniczymy w liturgii Wielkiego Piątku, ile razy przechodzimy Drogę Krzyżową, tyle razy każdy z nas musi poszukać odpowiedzi na te trudne pytania. Którego chcecie? Kogo wybieracie? Komu wierzycie? Za kim chcecie pójść?" – wyliczał pasterz Kościoła w Łodzi. Zachęcał też do odważnego wybierania Chrystusa. "Jego miłość nie jest miłością z przeszłości, nie jest iluzją, nie jest zastrzeżona dla nielicznych. Na pewno znajdziecie też największą miłość, jeżeli będziecie jej szczerze szukać" – zapewniał abp Ziółek.
Tegoroczny Marsz dla Jezusa został zorganizowany pod hasłem "Radujcie się zawsze w Panu". Był elementem diecezjalnych obchodów Światowego Dnia Młodzieży oraz 25. rocznicy wizyty Jana Pawła II w Łodzi. Na spotkanie, poza sporą grupą młodzieży z samej Łodzi, przyjechali także m.in. uczniowie ze Szczercowa, Widawy, Kurowic, Bedonia, Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Konstantynowa Łódzkiego i Dobronia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.