Wciąż trzeba podkreślać, że cierpienia się nie usunie

„Trzeba wciąż podkreślać, że cierpienia się nie usunie” – powiedział w Bydgoszczy ks. Leszek Chudziński. Diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia każdego dnia spotyka się z cierpiącymi w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2, gdzie pełni od wielu lat posługę kapelana.

Kapłan podkreślił, że proces uzdrawiania w kontekście wiary jest zjawiskiem stanowiącym pewną spójność w życiu każdego wierzącego. Dodał, że nie osiągnie się zdrowia ciała bez zdrowia duszy. – Chrystus, kiedy uzdrawiał, nie pytał o stan chorego, o jego zdrowie fizyczne. Pytał, jaka jest twoja wiara, czy jesteś zdolny do tego, abym cię uzdrowił. Jeśli tej wiary nie widział, doświadczał pewnego zwątpienia, ze smutkiem odchodził, nie czyniąc wśród takich ludzi żadnego cudu – powiedział.

Duchowny stwierdził, że u ludzi, którzy chorują dłużej, przewlekle, zauważa podejście do cierpienia z wielkim zawierzeniem. Zaznaczył jednak, że nie chodzi o oswojenie się z chorobą, bo jest to trudne, ale o dobry kontakt z Bogiem. – Te osoby przyjmują Chrystusa do swojego serca. Są w tym procesie, także uzdrawiania, na stałe z Bogiem. Często pomimo kolejnej wykrytej choroby, człowiek pozostaje w przyjaźni z Jezusem. To jest ta właściwa droga – dodał.

Ks. Chudziński uważa, że Światowy Dzień Chorego ma przypomnieć każdemu człowiekowi o tym, że nigdy nie będzie wiecznie młody, piękny, bazujący tylko na sile tego świata. – Ponieważ i o takie osoby cierpienie kiedyś się upomni. Myślę również, że cierpienie nie jest zjawiskiem, na które trzeba zwracać uwagę. Jedynie na to, aby łączyć je w duchu miłości z cierpieniami Chrystusa – zakończył.

Duszpasterz chorych zwracając uwagę na rolę świętych w procesie leczenia powiedział, że „największą popularnością” cieszy się św. Ojciec Pio. Kapłan stwierdził również, że jako ten, który chodzi każdego dnia o łóżka do łóżka, rozmawiając z chorymi, doświadcza nade wszystko wielkiej pokory.