Inauguracja roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie
08 października 2011 | 20:06 | kap Ⓒ Ⓟ
Zbawienie zagubionych dla nas wszystkich jest gwarancją zbawienia – mówił bp diecezjalny Edward Dajczak podczas inauguracji roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym. Przypominał przygotowującym się do kapłaństwa i przyszłym świeckim teologom o obowiązku dobrego pasterza, podążania za zagubionymi owcami.
11 alumnów i 11 osób świeckich rozpoczęło studia teologiczne w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym oraz w Instytucie Teologicznym szczecińskiego Wydziału Teologicznego.
Mszy św. koncelebrowanej przez biskupów i prezbiterów diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej przewodniczył bp diecezjalny Edward Dajczak. – Jedynym przywilejem w Kościele, jak napisał Ives Congar, jest przywilej służby. Bóg pisze swój Kościół według sobie znanego scenariusza: z różnorodności powołań dla wspólnego dobra – przypominał w homilii bp Dajczak.
Hierarcha zwracał uwagę na to, jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą odejście od ewangelicznego obrazu Chrystusa – dobrego pasterza. – Gdyby ktoś, kto chce iść za Chrystusem, zostawił choć jedną zagubioną owcę, mówiąc, że ma jeszcze 99, nie mógłby się nazywać pasterzem. Rezygnacja z tej jednej potwierdza, że nie zależy mu na żadnej. Nie ma nikogo bez znaczenia. Zbawienie zagubionych dla nas wszystkich jest gwarancją zbawienia. Dlatego tam, gdzie się pojawia ktoś zanurzony w kapłaństwo, to wynikające ze święceń, czy przez chrzest w kapłaństwo ludu Bożego, a pojawi się w nim obojętność na tego jednego, to traci autorytet i przestaje mieć znaczenie dla tych, dla których powinien być przewodnikiem – przestrzegał bp Dajczak.
– Trzeba mieć czas na to co najważniejsze: na służbę, na modlitwę, na słuchanie Boga, wtedy studiuje się teologię – mówił do alumnów, studentów i profesorów rozpoczynających nowy rok akademicki.
Tegoroczna inauguracja roku akademickiego związana była z przypadającymi w tym roku dwoma rocznicami: 30. erygowania koszalińskiego Wyższego Seminarium Duchownego oraz 20. poświęcenia kompleksu seminaryjnego przez bł. Jana Pawła II podczas odwiedzin papieża w Koszalinie.
Witając przybyłych na uroczystość gości ks. dr Dariusz Jastrząb, rektor koszalińskiego WSD, przypomniał historię erygowanego 25 marca 1981 r. seminarium duchownego w Koszalinie. Zaznaczył, że początki w niełatwym okresie dla Kościoła katolickiego w Polsce i w diecezji, w której struktury kościelne budowane były niemal od podstaw, były niełatwe. – Studia w tamtym czasie połączone były z praca fizyczna na budowie, klerycy mieszkali w prowizorycznym baraku, a biblioteka liczyła jeden regał z książkami – mówił ks. Dariusz Jastrząb.
Przypomniał także wizytę bł. Jana Pawła II, który gościł w koszalińskim seminarium 1 i 2 czerwca 1991 r. Przywołał m.in. słowa, które papież wygłosił wówczas w seminaryjnej kaplicy: „Ufajmy Bogu, że z tego seminarium będą wychodzili dobrzy kapłani, mocni duchem, umysłem, modlitwą, kochający szczerze Boga i ludzi, ludzi żyjących na tej ziemi kołobrzesko-koszalińskiej. Wy poprowadzicie ten Kościół ku trzeciemu tysiącleciu.”
– W powołaniu się wzrasta. Po to właśnie jest te sześć lat, żeby rozpoznać, co Chrystus chce mi powiedzieć. Mam nadzieję, że pobyt w seminarium pozwoli mi lepiej wiele rzeczy, których nie sposób zrozumieć w świecie zatracającym wartości, które powinny stanowić kręgosłup moralny człowieka – mówi świeżo upieczony alumn koszalińskiego WSD Mateusz Miszczyszyn.
Przez trzydzieści lat istnienia koszalińskim seminarium zarządzało pięciu rektorów. Wyszło stąd 406 kapłanów.
Liczba zgłaszających do seminarium od kilku lat jest mniej więcej stała. Rektor koszalińskiego WSD nie kryje zadowolenia, że w porównaniu z ubiegłym rokiem kandydatów do kapłaństwa jest o dwóch więcej. Przyznaje jednak, że spadku powołań nie można nie zauważyć. – Jeszcze 15 lat temu w tym seminarium było 140 kleryków, dzisiaj wszystkich jest 53 – mówi ks. Jastrząb. Przyczyn tego stanu rzeczy upatruje głównie w dewaluacji wartości wśród młodych ludzi wynikających z problemów, z którymi musi się zmierzyć współczesny człowiek oraz kryzysu rodziny. – Na sprawę powołań należy spoglądać z dwóch punktów widzenia. Tego ludzkiego, który ukazuje m.in. niż demograficzny, dysfunkcyjność rodziny, problemy społeczne dotykające młodzież. Trzeba to badać i się przyglądać. Istnieje jednak jeszcze ta perspektywa, którą daje nam Pan Bóg i mówiąc kategoriami wiary musimy Bogu zawierzyć – zauważa duszpasterz.
Dodaje zarazem, że w formacji seminaryjnej ważniejsza od ilości jest jakość. – Liczba jest ważna, bo oby jak najwięcej kapłanów docierało do ludzi żyjących w naszej diecezji, największej terytorialnie w Polsce. Niemniej jeśli ci kapłani nie będą ze sobą nieśli pewnej jakości duchowej, nie będą odważnie głosili prawdy Chrystusa i realizowali przykazania miłości, to liczba może być bardzo myląca. Jakość kapłaństwa jest wymagana i o nią staramy się dbać w naszej formacji seminaryjnej – zapewnia ks. Jastrząb.
W uroczystej inauguracji roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym i Instytucie Teologicznym w Koszalinie udział wzięli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, dyrektorzy koszalińskich instytucji kultury, rektorzy pozostałych uczelni i szkół wyższych w regionie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.