W obliczu tego, kto cierpi ukazuje się obraz Boży
20 sierpnia 2011 | 21:15 | st, pb, kg, rł (KAI Madryt) / ju. Ⓒ Ⓟ
Także w obliczu tego, kto cierpi ukazuje się obraz Boży – powiedział Benedykt XVI podczas spotkania z młodymi osobami niepełnosprawnymi w Fundacji „Instytut św. Józefa” w Madrycie. Ojciec Święty zatrzymał się tam w drodze na czuwanie modlitewne z uczestnikami Światowego Dnia Młodzieży na lotnisku Cuatro Vientos.
Przeczytaj pełny tekst papieskiego przemówienia »
W ogrodzie Instytutu na papieża czekali podopieczni tej instytucji, wielu z nich na wózkach inwalidzkich. Benedykta XVI powitał arcybiskup Madrytu, kard. Antonio María Rouco Varela, który przedstawił placówkę i jej dzieje. Prowadzą ją bonifratrzy, a w tej chwili przebywa w niej ok. 400 osób – dzieci i młodzieży.
Głos zabrał także przedstawiciel młodych pacjentów, 20-letni Antonio, niesłyszący student architektury. Zaznaczył on, że miejsce to jest wielką szkołą praktycznej miłości bliźniego zarówno dla samych chorych, jak i ich najbliższych. Podkreślił, że pracujący tu personel i wolontariusze są przyjaciółmi swych podopiecznych a wszyscy razem tworzą jakby wielką rodzinę. Podziękował Ojcu Świętemu za jego odwiedziny tego miejsca i za to, że wskazuje „nam drogę, którą mamy iść, a drogą tą jest Jezus Chrystus”.
Po odczytaniu krótkiego przemówienia Antonio podszedł do papieża, który wstał z fotela i podszedł do młodego człowieka i chwilę z nim rozmawiał. Uśmiechnięty chłopiec stojąc, trzykrotnie ucałował Benedykta XVI w rękę.
W swoim przemówieniu papież zauważył, że „młodość to wiek, w którym życie objawia się osobie w całym swym bogactwie i w pełni swego potencjału, pobudzając do poszukiwania wyższych celów, które nadają sens życiu”. – Z tego powodu, kiedy na horyzoncie młodego życia pojawia się ból, jesteśmy skonsternowani i być może stawiamy sobie pytanie: czy życie może być nadal wspaniałe, jeśli wdziera się w nie cierpienie? – kontynuował Ojciec Święty.
Podkreślił z mocą godność każdego ludzkiego życia, stworzonego na obraz Boga. Żadne cierpienie nie jest bowiem w stanie „anulować tego boskiego znamienia wyrytego w głębi człowieka”. Co więcej „od chwili, kiedy Syn Boży zechciał dobrowolnie przyjąć ból i śmierć”, widzimy obraz Boży „także w obliczu tego, kto cierpi”.
Jednak takie patrzenie na człowieka jest możliwe w wyniku „osobistego spotkania z Chrystusem”, co jest szczególnie ważne w przypadku zakonników, krewnych, pracowników służby zdrowia i wolontariuszy, którzy na co dzień żyją i pracują z chorymi. – Wasze życie i poświęcenie głoszą wielkość, do której powołany jest człowiek: okazanie współczucia i towarzyszenie cierpiącym ze względu na miłość, tak jak to uczynił Bóg. W waszym zaszczytnym zawodzie rozbrzmiewają także słowa Ewangelii: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” – zaznaczył Benedykt XVI.
Wskazał, że życie ludzi cierpiących jest ogromnym dobrem „dla osób, które są blisko nich i dla całej ludzkości”. – W sposób tajemniczy, ale bardzo realny, obecność tego życia wzbudza w naszych często zatwardziałych sercach delikatność, która otwiera nas na zbawienie. Oczywiście, życie tych młodych ludzi zmienia ludzkie serce, i dlatego dziękujemy Bogu, że mogliśmy ich poznać – mówił papież.
Zapewnił, że „społeczeństwo, w którym zbyt często podaje się w wątpliwość nieocenioną godność życia”, potrzebuje ich. – Przyczyniacie się w sposób decydujący do budowania cywilizacji miłości. Nawet więcej, jesteście protagonistami tej cywilizacji – wskazał Ojciec Święty.
Po odmówieniu modlitwy „Ojcze nasz” Benedykt XVI udzielił zebranym błogosławieństwa. Następnie podchodzili do niego lub podjeżdżali na wózkach inwalidzkich ze swymi opiekunami niektórzy spośród chorych. Przy dźwiękach muzyki klasycznej papież witał się z nimi i ich błogosławił, co zebrani nagradzali oklaskami i wznosili okrzyki na jego cześć: „Niech żyje papież!”, „Benedicto!” itp.
W prezencie Ojciec Święty otrzymał od młodych niepełnosprawnych obraz przedstawiający zachód słońca oraz bukiet kwiatów. W zamian podarował Instytutowi ikonę Chrystusa. Wpisał się też do jego księgi pamiątkowej, po czym odjechał do bazy lotniczej Cuatro Vientos na czuwanie modlitewne z uczestnikami 26. ŚDM.
Początki Fundacji „Instytut św. Józefa” sięgają II połowy XIX w. Markiz Diego Fernández Vallejo, prominentny polityk, bankier i mecenas sztuki, wraz ze swoim synem chorym na epilepsję zjeździł całą Europę w poszukiwaniu lekarstwa dla swojego syna. Bezskutecznie. W 1878 r. 24-letni syn umarł wskutek ataku epilepsji. Markiz postanowił przeznaczyć większą część swojej fortuny na założenie pierwszej instytucji zajmującej się tą chorobą. W tym celu kupił posiadłość Las Piqueñas położoną w spokojnej okolicy. W 1895 r. pobłogosławiony został kamień węgielny pod budowę przyszłego Instytutu-Schroniska św. Józefa dla epileptyków. Cztery lata później spisany został akt założycielski fundacji. W 1996 r. instytucja zmieniła nazwę na Fundacja „Instytut św. Józefa”. Od tej pory zajmuje się także innymi potrzebującymi, w tym chorymi na AIDS, osobami leczonymi onkologicznie oraz chorymi z zaburzeniami neurologicznymi. Fundacja stworzyła też trzy grupy teatralne, prowadzi muzykoterapię, terapię multisensoryczną, terapią z użyciem zwierząt, a także grupy wsparcia dla rodzin osób zmarłych w wyniku chorób.
Przeczytaj pełny tekst papieskiego przemówienia »
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.