Śląskie akcenty na Światowym Dniu Młodzieży w Madrycie
20 sierpnia 2011 | 16:58 | marm Ⓒ Ⓟ
Przedstawienie śląskiego Teatru A aż 9 razy było prezentowane w stolicy Hiszpanii podczas Światowego Dnia Młodzieży. Spektakl „Pelikan” o męczennikach XX w. przemówił do międzynarodowej publiczności. To nie jedyny śląski akcent w Madrycie, w spotkaniu uczestniczy kilkadziesiąt osób z diecezji gliwickiej. 16 młodych ludzi pracuje jako wolontariusze.
Muzyczne przedstawienie opowiada o pochodzących z różnych rejonów geograficznych i kulturowych męczennikach XX wieku. Całość spina starochrześcijańska legenda o Pelikanie – ptaku oddającym życie za swoje pisklęta. Spektakl był prezentowany w samym centrum Madrytu na scenie Teatro de Bellas.
Język sztuki sprawił, że przedstawienie cieszyło się sporym zainteresowaniem wśród międzynarodowej widowni. – Uniwersalnym przesłaniem „Pelikana” jest to, że nasze męczeństwo czasem zaczyna się na etapie przyznania się do swojej wiary, kiedy człowiek nie boi się mówić, że Chrystus jest dla niego kimś ważnym – przekonuje Magdalena Kocur z Teatru A.
Spektakl został przygotowany z myślą o Światowych Dniach Młodzieży w Koloni w 2005 r. Był dotychczas grany w Polsce, Niemczech, Holandii, na Litwie i we Włoszech.
Teatr A to nie jedyny śląski element w Madrycie, od poniedziałku przebywa tam grupa pielgrzymów z diecezji gliwickiej. 16 osób pracuje jako wolontariusze, pomagając przy sprawnej organizacji imprezy. Ks. Artur Pytel, koordynator diecezji gliwickiej SDM, podkreśla, że młodzi ludzie na różne sposoby pomagają np. część pracowała przy rejestracji uczestników.
W Madrycie przebywa także młodzież, która z lublinieckiej dzielnicy dotarła na spotkanie rowerami. Śląscy uczestnicy SDM podkreślają radosną atmosferę spotkania. – Wszyscy się pozdrawiają na ulicach, w środkach transportu, czuć młodzieńczą radość, otwartość. Jednak przede wszystkim jest to wielka wspólnota modlitewna, co widzieliśmy podczas katechez i spotkania z papieżem Benedyktem XVI – dodaje ks. Pytel. Duchowny podkreśla, że zamieszki, które odbywają się Madrycie nie zagrażają uczestnikom „Chyba największe manifestacje widzieliśmy w środę,ale nikt nas nie zaczepiał. Protestujący nie byli agresywni, nie czuliśmy się ich przeciwnikami”
Podobnie wypowiada się Magdalena Kocur, która podkreśla, że widziała kilkudziesięcioosobową demonstrację, która jednak zginęła w tłumie uczestników. – Wydaje mi się, że media podkręcają te zamieszki. W obecnych czasach jest to bardziej chwytliwy temat, niż kilkusettysięczny tłum młodych ludzi, którzy spotkali się w Madrycie – dodaje aktorka Teatru A.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.