Kielce: wyrok w sprawie zakonnika, który okradł klasztor w Pińczowie
09 sierpnia 2011 | 15:37 | dziar Ⓒ Ⓟ
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery oraz 20 tys. zł grzywny – taki wymiar kary, zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Kielcach, otrzymał franciszkanin z Pińczowa, oskarżony o kradzież z tamtejszego klasztoru zabytkowych przedmiotów, których wartość oszacowano na pół miliona złotych. Oskarżony przyznał się do winy, współpracował w odzyskaniu poszukiwanych przedmiotów, a przełożeni uwzględnili jego skruchę i wyznaczyli pokutę.
Franciszkanin nie stawił się na rozprawie, wyrok jest nieprawomocny. Musi on także ponieść koszty procesu – ponad 6 tys. zł.
Sędzia Małgorzata Solecka w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że sąd uwzględnił okoliczność łagodzącą, tzn. przyznanie się do zarzucanych mu czynów przestępczych, okazaną skruchę i pomoc w odzyskaniu wszystkich sprzedanych przedmiotów. Ponadto poszkodowana w sprawie Prowincja Matki Bożej Anielskiej Zakonu Braci Mniejszych w Polsce zdecydowała o niewykluczaniu współbrata z zakonu i ustanowiła określoną pokutę. Część pieniędzy za sprzedaży skradzionych rzeczy zakonnik już przekazał na cele charytatywne.
Sprawa kradzieży w pińczowskim klasztorze wyszła na jaw w październiku 2010 r., gdy zakonnicy zgłosili policji zaginięcie pięciu zabytkowych obrazów z XVII i XVIII w. Zgodnie z ustaleniami prokuratury w Kielcach, 40-letni zakonnik wykradł z klasztoru w Pińczowie i sprzedał za pośrednictwem popularnego portalu aukcyjnego w Internecie ponad 1300 książek, 30 obrazów i szaty liturgiczne o łącznej wartości 500 tys. zł. Były one sprzedawane jako „pamiątki rodzinne”. Podejrzenie padło na jednego z zakonników, który wysyłał paczki o dużych rozmiarach. Zatrzymany w listopadzie 2010 r. franciszkanin przyznał się do winy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.