Łódź: nowatorskie podejście do edukacji
03 sierpnia 2011 | 17:08 | łg Ⓒ Ⓟ
Kilka tysięcy dzieci z 16 szkół z Łodzi i okolic uczestniczyło w projektach „Szkolna Akademia Innowacji i Odpowiedzialności”. Przez niemal dwa lata realizowało je diecezjalne Centrum Służby Rodzinie w Łodzi.
„Nasza inicjatywa była odpowiedzią na coraz większe potrzeby szkół województwa łódzkiego” – podkreśla Tomasz Bilicki z Centrum Służby Rodzinie. „W trakcie realizacji naszych projektów zwracaliśmy uwagę, że placówka edukacyjna składa się z trzech podmiotów – rodziców, uczniów i nauczycieli. Rozwój szkoły związany jest ze wzrastaniem tych trzech środowisk” – dodaje.
„Szkolna Akademia” opierała się przede wszystkim na stworzeniu bezpłatnej oferty zajęć dodatkowych – pozalekcyjnych i pozaszkolnych. Były to zajęcia specjalistyczne (jak socjoterapia lub logopedia), wyrównawcze, kółka zainteresowań, a nawet kilkudniowe wyjazdy z programem naukowym. „Nade wszystko zależało nam, aby uczyć przez zabawę, w sposób maksymalnie aktywizujący, skupiony na umiejętnościach. Staraliśmy się także pozytywnie pokazywać wizerunek zdrowej rodziny, stanowiącej podstawę naszego życia” – wyjaśnia Bilicki.
Zajęcia realizowane w ramach projektu prowadzili w większości nauczyciele na co dzień zatrudnieni w tych samych szkołach. Jednak otrzymali oni wsparcie w postaci dodatkowych pomocy naukowych, specjalnych kursów pokazujących skuteczne i nowatorskie metody pracy (m.in. nauki języka polskiego i angielskiego – Leo Maniak i Leo English) oraz szkoleniowych rad pedagogicznych.
W ramach „Akademii” Szkoła Podstawowa nr 170 w Łodzi realizowała program zajęć terapii grupowej. Jak relacjonują nauczyciele i wychowawcy, wpłynął on wyraźnie na zachowanie uczniów. „Jest taki uczeń, z którego jestem szczególnie dumna, uczestniczył w zajęciach. Z chłopca, który był bardzo agresywny i miał ogromne trudności emocjonalne i wyrażał je w bardzo ekspansywny sposób, krzywdząc innych, powoli zmienił się w chłopca, który potrafi panować nad sobą i szuka pomocy u dorosłych. To modelowy przykład zmiany w pracy grupowej” – opowiada Monika Kostera-Janiak, szkolny psycholog.
Niektóre zajęcia, szczególnie Leo Maniak i Leo English, wymagały od nauczycieli większego niż zwykle zaangażowania. „Było przy tym dużo zabawy i dużo śmiechu i o to właśnie chodziło. W ten sposób dzieci lepiej zapamiętują przekazywaną im wiedzę. Zajęcia uczyły też współpracy w grupach. Wreszcie stawiały też wyzwania przede mną. By przygotować się do Leo Maniaka musiałam przerobić trochę chemii, a nawet szybowaliśmy między gwiazdami w kosmosie… Nie można było się nudzić” – mówi ze śmiechem Jolanta Kruś, nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej w Gałkowie Dużym, która prowadziła dodatkowe zajęcia metodą Leo Maniak.
Kilkuset uczniów wytypowanych przez szkoły biorące udział w projekcie wzięło udział w tzw. „Akademii Przygody”, czyli wyjeździe z programem naukowym. „Uczniowie mieli okazję wypróbowania kilku ścieżek edukacyjnych: mogli poznać tajniki zawodu dziennikarza czy spróbować swoich umiejętności w grupie tanecznej, a przy okazji poznać też uczniów z innych łódzkich szkół” – mówi Marzena Suchecka, opiekun projektu ze Szkoły Podstawowej nr 152 w Łodzi. Jak dodaje Anna Wójcik ze Szkoły Podstawowej nr 190 taki wyjazd to duża szansa dla dzieci, które są zdolne, ale jeszcze nie odkryły swojego talentu. „Jako wychowawca uczestniczyłam w jednym z wyjazdów do Jugowic. Pod koniec dnia dzieci padały ze zmęczenia, ale były też bardzo szczęśliwe. Akurat wtedy miały zajęcia z leśnikiem. Musiały nauczyć się posługiwać kompasem i mapą, by odnaleźć skarb. Dowiedziały się też mnóstwa rzeczy z przyrody i geografii. A na koniec z radości sturlały się z trawiastego zbocza” – opisuje Małgorzata Tomaszewska, dyrektor Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 111 w Łodzi. Część dzieci mogła też po raz pierwszy zobaczyć ośrodek, w którym był basen i pokoje z łazienkami. „Pamiętam nawet dwóch chłopców, którzy tak szybko wskoczyli do wanny, że zrobili to w skarpetkach. Z wrażenia po prostu zapomnieli je ściągnąć” – wspomina z uśmiechem Marzena Suchecka.
Tomasz Bilicki podkreśla, że w ramach projektu Centrum Służby Rodzinie wzięło na siebie nie tylko przygotowanie, ale też administrowanie projektem. „Wydaje się, że to, czego szkoły dzisiaj bardzo potrzebują, to spokój i czas na skoncentrowanie się na edukacji. Pozwólmy działać nauczycielom w sferze ich głównych kompetencji, w pozostałych sprawach może pomóc organizacja pozarządowa. Chociaż nie wszystko się nam udało, doświadczenia, które wynosimy z przeprowadzonych działań, potwierdzają nasze wcześniejsze założenia” – mówi Bilicki. I przypomina, że myśląc o rozwoju szkoły, trzeba pamiętać o jej trójpodmiotowości. „Winą za brak motywacji najmniej obciążać powinniśmy dzieci, a najbardziej nas – dorosłych. Do nauki, mimo dobrych chęci, często demotywują sami rodzice – chociażby nie angażując się w życie szkoły, traktując kontakt z nauczycielem jako obciążenie, źle mówiąc o szkole i jej pracownikach, wreszcie pokazując swoim zachowaniem, że nauka to przymus, z którego szczęśliwie wyrośli. Jeśli dorośli nie szanują szkoły i nauczycieli, trudno tego wymagać od dzieci. Zdarza się także, że nauka w szkole jest po prostu nudna, monotonna i oderwana od życia, a swoista przemoc strukturalna prowadzi bardziej do wykluczenia słabszych, niż wyrównywania szans” – tłumaczy wiceszef Centrum Służby Rodzinie.
Projekty „Szkolna Akademia Innowacji i Odpowiedzialności” realizowane były przez Centrum Służby Rodzinie w 16 szkołach podstawowych z Łodzi i okolic. Projekt został sfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (PO Kapitał Ludzki).
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.