Bp Szlaga: trzeba modlitwy, aby powołania były nie tylko liczne, ale i rzetelne

O „rzetelne powołania kapłańskie” modlił się biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga w poniedziałek 4 lipca w ramach obchodów odpustowych w sanktuarium Królowej Rodzin w Kościerzynie. W homilii podkreślał, że potrzebna jest modlitwa, żeby „powołania były nie tylko liczne, ale również sprawdzały się w życiu”.

Na rozpoczęcie liturgii matka jednego z księży zachęcała do modlitwy za kapłanów, aby „ich przykład dodawał odwagi młodym ludziom, aby nie lękali się wejść tą wyjątkową zażyłość, która pragnie jedynie tego, czego pragnie Chrystusa”.

Witając zebranych, kustosz sanktuarium kościerskiego, ks. prałat Marian Szczepiński przypomniał, że „rodzina jest pierwszym seminarium i pierwszą szkoła wartości moralnych i religijnych dla każdego młodego człowieka, do którego Pan powiedział `Pójdź za Mną`”. Wikariusz biskupi ds. zakonnych przypomniał również, że tradycją tegoż sanktuarium, w okresie odpustu, jest modlitwa o powołania i dziękczynienie za rodziny, w których powołania kapłańskie wzrastają.

W homilii biskup Szlaga stwierdził, że „powołanie to jest wezwanie do konkretnych zadań”. Przypomniał, że „wybór to nie jest koniec pewnej drogi, ale jej początek, która wymaga trudu, na ogół wielkiego trudu, zanim człowiek zgodzi się być posłanym”.

Hierarcha nawiązał do powołania króla Dawida, innych postaci ze Starego Testamentu oraz Dwunastu Apostołów. Nawiązując do postaci Judasza, kaznodzieja stwierdził: „to nie Bóg się myli, ale człowiek nie pracuje nad sobą”. Judasz „sprzeniewierzył się zasadzie uczciwości, sumienności, wierności Mistrzowi”, dodał. Biskup pelpliński powiedział, że Judasz „jest znakiem, że powołanie, Chrystusowe powołanie to jest także zadanie, żeby zwalczać to, co jest naszą słabością”. Dlatego – podkreślił kaznodzieja – potrzebna jest modlitwa, żeby „powołania były nie tylko liczne, ale również rzetelnie się sprawdzały w życiu”.

Bp Szlaga zauważył, że obecna liczba kandydatów do kapłaństwa i zakonu „nie jest taka, jakie byśmy się spodziewali”. W tym miejscu przywołał fakt, że zdarzają się rodzice, którzy „powstrzymują synów i córki od pójścia drogą powołania”.

Hierarcha apelował, aby pomagać młodym, którzy słyszą głos powołania. Stwierdził, że ci młodzi powinni „być pewni, że mają głos poparcia swojej rodziny” i całego otoczenia.

Uroczystości odpustowe trwają od soboty i zakończą się w środę Mszą św. pod przewodnictwem abp. Henryka Muszyńskiego.